Sejm przyjął wszystkie poprawki jakie do ustawy budżetowej wniósł Senat. Ustawa budżetowa na 2011 r zakłada deficyt w wysokości 40 mld 200 mln zł. Zamrożone zostają płace w sektorze budżetowym. Jednak nauczycielom, emerytom i rencistom zapowiedziano podwyżki. Tym pierwszym 7% tym drugim i trzecim 2, 7% (łaskawcy). Teraz ustawę ma podpisać Prezydent.
Niby nic nadzwyczajnego – budżet jak budżet. Moją uwagę zwrócił jeden zapis tej ustawy. Chodzi o 16,5 mln zł jakie mają być przeznaczone na wsparcie przemian demokratycznych w krajach byłego ZSRR min. na Białorusi ( jak to ładnie brzmi). Czy w Polsce nie ma pilniejszych rzeczy do załatwienia niż krzewienie „demokracji” poza granicami naszego państwa? Jak tak, to skąd w TV reklamy z głodnymi dziećmi proszącymi o wsparcie. Może warto najpierw załatwić problemy jakie trapią sporą cześć naszego społeczeństwa a nie pchać się tam, gdzie często nas nie chcą./BK/
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)


Pewnie jakaś dyrektywa brukseli tego wymagała :-]
Ale to i tak nic w tamtym roku w Opolskim przeznaczono 400 tys zł na kultywowanie tradycji Romów…
Jeśli zsumuje się wszystkie niepotrzebne wydatki np. wojna przeróżne „fundusze”, zachcianka Bronka by nie mieszkać na Krakowskim Przedmieściu to deficyt mógłby być o połowę mniejszy…