fot. Nacjonalista.pl (Bogdan Byrzykowski)
Przedstawiamy fotorelację z walki o krzyż, która miała miejsce przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
6 sierpnia 2010 -- Jan Bodakowski: Pseudo katoliccy obrońcy „krzyża”
4 sierpnia 2010 -- Nameless: O krzyżu, podatku VAT i obłudzie PO.
15 stycznia 2021 -- Wyznanie kasty z PiS-uaru: „Tacy sami jesteśmy jak ci w PO czy SLD”
22 sierpnia 2020 -- Główna zasada III RP: „My nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”
14 lipca 2020 -- Wybory A.D. 2020: Miłośnik jarmułek pokonał ucznia Geremka
17 zdjęcie od góry, atrakcyjna kobieta ;). Co do zdjęć to widzę ze nawet „Polen Erwache” jest!
Zamiast poczekać na pomnik i oddać krzyż do kościoła, to oczywiście „moherowe berety” robią problemy. Rozumiem, że prezydent zmarł, ale żeby wojne Polsko-Polską robić znowu?
hetman – niestety zawsze trzeba działać a nie czekać. Z takim myśleniem to marny z ciebie patriota. ZAWSZE I WSZEDZIE BÓG HONOR i OJCZYZNA. I jaki by to nie był krzyż trzeba go bronić – bo dziś ten krzyż a jutro twój.
Pitbull: a kto Ci nawkładał bredni ze trzeba w boga wierzyć żeby być patriotą ?:)
@Morbidnoizz – nie trzeba być, oczywiście. Ale Katolik – patriota powinien bronić swoich wartości, tak jak patriota wartości narodowych. BÓG HONOR OJCZYZNA!
Elmir: ale gość tu ewidentnie szerzy ten podpałacowy „zabobon” – jesteś przeciw jesteś żyd, mason, pedofil albo co gorsza anarchista.. a to mi sie nie podoba – bo ja jestem przeciwny krzyżowi pod p. Prezydenckim, a nie reprezentuje żadnego z powyższych zboczeń:)
P.S
A spieprzył hetmana który moim zdaniem dobrze sprawę przedstawił … po co siać wojnę Polsko-Polską i kłócić się kto jest większym patriotą.
cytat z dnia świra pasuje tu jak najbardziej:
„Moja jest tylko racja i to święta racja”
ehh
Ja jestem katolikiem i osobiście uważam że ta cała walka o krzyż pod pałacem prezydenckim to zwykła walka polityczna, co uwłacza dla samego krzyża który jest symbolem chrześcijan. Nie rozumiem tych ludzi bronić krzyża owszem ale w szkołach i urzędach bo usuniecie go z takich miejsc jest wymierzonym ciosem w wiarę. Zauważcie ze im dłużej trwa ten cały spór tym więcej jest jego przeciwników czy o to w tym chodzi? Czy symbol największej miłości ma stać się swoistą kością niezgody i przyczyną do osłabienia wiary tych którzy już mają ją słabą.
Po co tam jest krzyż, przecież te osoby nie zostały ukrzyżowane tylko zginęły w wypadku lotniczym. Ale tak to już jest, dla niektórych im więcej krzyży tym lepiej.