W dniach 16-17 czerwca w Strasburgu odbędzie się pierwszy kongres generalny Sojuszu Europejskich Ruchów Narodowych (AENM), utworzonego 24 października 2009 roku w Budapeszcie i grupującego europejskie partie nacjonalistyczne.
Na spotkaniu mają omówione zostać kierunki działań na przyszłość, kwestie finansowania organizacji oraz te związane z dołączeniem do AENM ruchów nacjonalistycznych z innych krajów (prawdopodobnie będą to Nationaldemokraterna ze Szwecji i Partido Nacional Renovador z Portugalii). Po kongresie w siedzibie Parlamentu Europejskiego odbędzie się konferencja prasowa.
Docelowo Sojusz ma przekształcić się w ogólnoeuropejską partię.
Do tej pory do porozumienia przystąpiły następujące organizacje:
- Front National (Francja)
- Front National (Belgia)
- Jobbik (Węgry)
- Fiamma Tricolore (Włochy)
- British National Party (Wielka Brytania)
- Svoboda (Ukraina)
- Movimiento Social Republicano (Hiszpania)
O rezultatach kongresu będziemy informować na łamach portalu.
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)






Dobrze, że europejskie organizacje nacjonalistyczne się jednoczą. Polskę też powinien ktoś reprezentować na tym kongresie.
Jesteśmy 1000 lat za nacjonalistyczną Europą. Może nie pod względem ideowym, ale organizacyjnym na pewno. NOP na pewno będzie obserwować poczynania kolegów z Europy i kto wie, kto wie 😉
Taki nacjonalistyczny Komintern to było by coś 8) 😛
hehe, nie prowokuj. Prędzej antykomintern, albo antydemoliberalern.
Nie wiem, jak wy, ale ja raczej tego nie widzę, by jakiekolwiek polska nacjonalistyczna organizacja spotkała się z przedstawicielami Swobody. Bo o czym z nimi rozmawiam, o Banderze?
Ta Międzynarodówka Narodowa jest pozbawiona szans na sukces po te partie prezentują nacjonalizm rożnego typu i preferują inne metody działania. Całe szczęście że NOP nie udziału bo o czy mamy rozmawiać z Swobodą o Banderze. Mamy wyrzec się własnej historii i pamięci o pomordowanych. Dlatego nie powinniśmy brać udziału podobnych organizacjach. Bo oznacza współpracę z NPD , Swobodą i Narodowcami z Litwy oni i ich poprzednicy mordowali Polaków i nie znają Polski i są skrajnie antypolscy i wyznają skrajny antypolonizm.
No tak… najlepiej schować się w pudełku od zapałek ,płakać że Polski RN ma praktycznie 0 kontakty za granicą i jest nierozpoznawalny i oczywiście straszyć dzieci wszechobecnym socjalizmem ,banderyzmem, hitleryzmem ,plepleryzmem…
A o czym w ogóle mają rozmawiać Francuzi z Brytyjczykami po krwawej wojnie dwóch róż? O czym mają dyskutować przedstawiciele narodu x z przedstawicielami narodu y (oba narody europejskie) po trwającej 1000 lat wojnie domowej między narodami? O krucjatach? Niee, przecież krucjaty też były wymierzone w Greków itd, itd, itd, itd.
O czym mają dyskutować? O ratowaniu Europy od całkowitego zniszczenia przez masońsko-syjonistyczny projekt NWO. Płyniemy na tym samym statku od stuleci i Polska nie jest wyspą na oceanie. Jeżeli komuś się wydaje, że po upadku Europy zachodniej Polska ocaleje jako bastion wiary, kultury i wszystkiego naraz, to moim zdaniem za dużo marzy.
90% internetowych nacjonalistów w tym kraju w ogóle nie rozumie, że współpraca czy też kooperacja, nie oznacza od razu kochania się czy w ogóle zamiatania pod dywan historii. Podejmowanie takiej kooperacji POMIMO trudnej przeszłości jest dowodem na zrozumienie powagi sprawy oraz na zruzumienie tego, że demoliberalizm chce zniszczyć wszystkie europejskie narody. Co w takiej sytuacji, łączyć się w działaniu, czy skakać sobie do gardeł?
Odnośnie Svobody, owszem gloryfikują Banderę i innych morderców, ale z drugiej strony gdy protestowali w Kijowie przeciw komunizmowi, to zaznaczali, że ów system „mordował Ukraińców i Polaków”
No ale wiesz, wyskoczy Ci zaraz masa internetowych napinaczy że Moskwa jest Polska, Berlin to tradycyjne miasto Polskie itd… że realizacja „Wielkiej Polski” to imperializm i Polish Pride World Wide…
Sigurd i NarodowyNR – 100% racji.
Cały świat nalezy do nas :), co nie znaczy, że współpraca – pprzynajmniej na poziomie wymiany informacji – jest zbędna. Wrecz przeciwnie – jest koniecznością. Wróg mojego wroga itp. A wroga głónego, mamy wszyscy tego samego.
A jakiego, jeżeli wolno spytać?