Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Warszawski Urząd Pracy zamieścił na swojej stronie internetowej ogłoszenie przedsiębiorcy poszukującego kobiety, która poza pracą tancerki w nocnym klubie, miałaby także świadczyć klientom „usługi” nieco innego rodzaju. Pomijając już aspekt moralny takiej pracy, uwagę zwraca proponowane wynagrodzenie, które przy szeregu wymagań stawianych przez właściciela klubu (umiejętności gimnastyczne, znajomość angielskiego, a także: konwersacje z klientami klubu, promowanie usług pracodawcy oraz towarzyszenie gościom podczas wieczoru), wynosi „aż” 1,5 tys zł.
Komentarz: Witamy w neoliberalnej rzeczywistości.
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)






W Ojczyźnie Ludowej takiej degrengolady nie było. Polska pana i plebana.
Proponuję więc zlikwidować pośredniaki.