Nacjonaliści nie zapomną ofiar „demokratycznych wyzwolicieli”. 13 kwietnia 1944 roku anglosaskie samoloty rozpoczęły bombardowanie Győr. Głównym celem była fabryka wagonów, ale podczas ataku zniszczono wiele budynków mieszkalnych, a także szpital położniczy, zabijając przy tym setki cywilów.
W Marszu Pamięci organizowanym przez Légió Hungária wzięli także udział działacze Betyársereg, C18 Hungary, Ultras Csapod, Magyar Életvédők Egyesülete, Arrabona Skins oraz obecnej w parlamencie partii Mi Hazánk.
Géza Halász z Betyársereg przypomniał, że zabijanie na polu bitwy może być cnotą, ale zabijanie cywilów w głębi lądu to terroryzm. „Nigdy nie zaakceptujemy, że coś takiego mogło zostać nam zrobione, i nigdy nie zaakceptujemy, że chcą to zrobić ponownie” – oświadczył. Wyjaśnił, że „królowie kryjący się za kurtyną, ich liberalne marionetki i ich psy z batami, anarchistyczna antifa”, czyli skrajna lewica, chcą odebrać nam prawo do upamiętniania, odebrać nam prawo do samoobrony. „Musimy chronić naszą przeszłość, a tym samym naszą przyszłość” – podsumował.
János Lantos z Mi Hazánk, zaczął od pytania: Co oznacza węgierskość? Co to znaczy być Węgrem? Według niego węgierskość to koncepcja obejmująca historię, która jest kształtowana w testamencie. Polityk podkreślił, że nadal musimy radzić sobie z bombardowaniem Győr w teraźniejszości. Podkreślił, że 81 lat temu terroryści powietrzni mordowali cywilów, bombardowali dzielnice robotnicze, w których ginęli porządni robotnicy pracujący dla węgierskości. „Zrobili to wszystko w imię demokracji” – powiedział. „Jeśli nie poprosisz o demokrację, przyjdzie po ciebie z bombami” – przypomniał nam o podstawie porządku świata jałtańskiego, który istniał od 1945 r., podkreślając, że ten system zawsze był w stanie wojny gdzieś na świecie od 1945 r.
Zdjęcia: betyarsereg.hu, legiohungaria.com




Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Trzeba było nie kolaborować ze zbrodniarzem który zaatakował Polaków i sobie anektował Polskę w 1939 roku. Jakoś nas alianci jako kraju podbitego i okupowanego nie bombardowali w nalotach dywanowych. Inna kwestia że nas sprzedali i wykorzystali i w ’39 i w ’45 roku… Ale rzygać się już chce na to utyskiwanie Niemców , Rosjan i ich kolaborantów jaki to ich los napotkał. Trzeba było nie rozpoczynać 2WŚ. A najbardziej odpychające jest to jak Polacy suflują narrację o ,, męczeństwie ” tych i owych katów. Ale gdy Litwini i Ukraińcy na tej samej ,, legendzie i tradycji ” budują swoją tożsamość to nad Wisłą wznosi się wielkie AjWaj ( wznosi się słusznie ). Nie ma nic gorszego niż hipokryzja i obłuda.