W połowie lipca 2021 roku w Niemczech doszło do największej od dziesięcioleci klęski powodzi wywołanej przez burze i ulewne deszcze. Zginęło co najmniej 170 osób. Zniszczeniu uległo wiele domów, mostów, dróg czy linii kolejowych. Od razu do akcji pomocy poszkodowanym przystąpili niemieccy nacjonaliści ze wszystkich środowisk (od partii aż po muzyków). Zorganizowano nie tylko zbiórki artykułów pierwszej potrzeby, ale przede wszystkich do miejsc dotkniętych katastrofą wyruszyli ochotnicy do ciężkiej pracy na miejscu. Tak właśnie wygląda nacjonalistyczny solidaryzm w praktyce. Antyfaszystowskie przygłupy oczywiście od razu podniosły krzyk, że „neonaziści” wykorzystują tragedię do własnych celów. Lewicowo-liberalnym idiotom nie przychodzi na myśl, że empatia i chęć pomocy rodakom to cecha każdego normalnego człowieka. Niestety antyfaszystowska gorączka udzieliła się także niemieckiej policji, która zapewniła o bacznym monitorowaniu „skrajnej prawicy” i „neonazistów”. Gdy trzeba chronić Niemców przez gangami imigrantów to nie są już tacy chętni do działania.
Działacze Der Dritte Weg w akcji
Działacze Junge Nationalisten i NPD w akcji
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)
Nie wiem czy jestem ze swoja przypadłoscia odosobniony, ale wszelkiej masci niemieckie ruchy nacjonalistyczne traktuje ze spora rezerwa. Dosc napisac, ze w jednym ze swoich kawałkow Odwet 88 grał
„Słyszałem głosy z zachodniej granicy, to pieprzone świnie Landser, Kraftschlag. Chcą jakiś powrotów, tu na polskie ziemię, więc chodźcie, prosimy, już czekamy was!”
Po prostu niemiecki rewizjonizm terytorialny jest meczacy, obecnie uspokoili sie tylko dlatego, ze maja na głowie uchodzcow wymachujacych na ulicy nozami i głupio byłoby otwierac sobie drugi front na wschodzie
Litości, kogo obchodzi Landser, który i tak jest w Niemczech spalony.
Zgadzam sie z Toba, nie jestes odosobniony. Do Niemcow nalezy podchodzic z rezerwa, ale nie w negatywnym znaczeniu. Zreszta podobnie jak do Wszystkich nacjo spoza Europy tj. Murzynow, Arabow itp.
„uspokoili sie tylko dlatego, ze maja na głowie uchodzcow wymachujacych na ulicy nozami i głupio byłoby otwierac sobie drugi front na wschodzie”.
Tu raczej chodzi o kwestie biologiczne. Omy i Opy pamiętające stare Heimaty już odeszły z tego świata i brak po prostu klientów na tego typy opowieści.
Mobilizacja wśród niemieckich nacjo w tej sprawie jest naprawdę duża. Jeśli z czegoś/kogoś brać przykład, to właśnie z Niemców.
P.S. Na wypadek, gdyby ktoś przeoczył. Akcje dotyczą pomocy po powodzi, a nie szturmu na granicę na Odrze i Nysie XD.
Haha, tutaj sie zgodze. Niemcy pokazali klase.
Wszyscy odetchneli z ulga, granice sa bezpieczne:)))