Postsowiecki reżim prześladuje ruskich nacjonalistów

Na zachodzie Europy, ale także w Polsce, wyczekują z wypiekami na twarzy zbawcy, którym ma się okazać rezydent Kremla. Zaklinają rzeczywistość, piszą coś o „nacjonalizmie”, a za chwilę w raportach rosyjskiego MSZ otrzymują zapłatę w postaci „walki z neonazizmem” w ramach sojuszu z Europejskim Kongresem Żydów. To już było – kilkadziesiąt lat temu podobną rolę odgrywały partie komunistyczne w zachodniej Europie. Tymczasem w dawnej ojczyźnie światowego proletariatu nie ustają represje względem ruskich nacjonalistów. Wszystko w ramach osławionego paragrafu 282, czyli pomysłu reżimu na walkę z „ekstremistami”. Aleksandrowi Biełowowi, współtwórcy ruchu „Ruscy” i organizatorowi corocznego „Ruskiego Marszu” przedłużono areszt o 4 miesiące. Niewinny człowiek, sfingowane zarzuty – „ekstremizm” oraz „przestępstwa gospodarcze” (znany sposób na pozbywanie się opozycji). Dmitrij Demuszkin był już „odwiedzany” przez FSB 8 razy – wciąż szukane  są „haki” na jednego z najbardziej znanych działaczy nacjonalistycznych. W chwili obecnej w więzieniach przebywa około 2000 ruskich nacjonalistów, odrzucających sowietyzm, szowinizm i imperializm.

Portal Asiarussia.ru informuje o najnowszych statystykach dotyczących populacji Moskwy w podziałem na narodowość. Etniczni Rosjanie stanowią obecnie 31% mieszkańców. Alkoholizm, epidemia HIV, plaga aborcji, masowa imigracja z Azji, ważne jednak, że nie ma parad pedałów….

Na podstawie: rusnat.com/assiarussia.ru/Nacjonalista.pl