Przed jednym z hoteli w Jeleniej Górze jeden z byłych już pracowników pojawił się z transparentem o treści: „Żądam wypłaty zaległej pensji”. W ten sposób chce odzyskać należne mu pieniądze.
– Jestem jedynym żywicielem mojej czteroosobowej rodziny, wynajmujemy mieszkanie w centrum miasta za niemałe pieniądze. Więc kiedy w zeszłym roku miałem przestój w zleceniach, zacząłem się interesować ogłoszeniami na lokalnym rynku pracy. Znalazłem wolne miejsce na stanowisku recepcjonisty w Hotelu Fenix. Najpierw zaproponowano mi przejście na samozatrudnienie, a kiedy się nie zgodziłem – umowę zlecenie. Powiedziano mi, że to tylko na początek, ale szybko okazało się, że to nieprawda, a poza pracą recepcjonisty oczekiwano ode mnie działań marketingowca i PR-owca, co zresztą nie miało wpływu na wysokość proponowanego mi wynagrodzenia. Uznałem, że to nieuczciwe, bo w umowie powinien być podany cały zakres obowiązków. Po dwóch miesiącach wypowiedziałem więc zleceniodawcy umowę w trybie natychmiastowym, do czego upoważniał mnie art. 746 Kodeksu Cywilnego, ale zarządzający hotelem nie pogodził się z tym. Nie wypłacając mi wynagrodzenia w wysokości 1024 złotych chciał mnie ukarać – mówi protestujący.
Jak twierdzi, jego protest będzie prowadzony aż do skutku. /BK/
Na podstawie: jelonka.com
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)






Uczę się na KPSW w Jeleniej Górze;) Hotel Fenix od dawien dawna jest elementem przekrętu.
Nie dość że tak mało płacą to jeszcze unikają zapłaty za wykonana prace (jaka by nie była) jak by łaskę jakoś robili.
Jak czytam takie newsy i to zaraz przypomina mi się „zielona wyspa”
W Polsce ludowej nie było że ktoś nie będzie miał wypłaconej pensji.