Boże Narodzenie, Wielkanoc, Wszystkich Świętych a nawet karnawał to słowa, które odtąd są zakazane w belgijskich szkołach. Mają zniknąć z oficjalnych kalendarzy, bo kojarzą się z chrześcijaństwem. Odtąd będą więc ferie jesienne, wakacje zimowe, ferie dla rozrywki, to zamiast karnawału, oraz wakacje wiosenne. Zakaz ten dotyczy obszaru francuskojęzycznego. Stosowanie tych nowych nazw było już zalecane od kilku lat. Teraz stało się obowiązującą normą.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu Belgia była krajem stricte katolickim. Dziś coraz bardziej wypiera się swej chrześcijańskiej tożsamości. W Brukseli zrezygnowano w ostatnie Boże Narodzenie z miejskiej choinki, aby nie ranić wrażliwości muzułmanów. Stanowią już oni jedną czwartą mieszkańców belgijskiej stolicy.
Na podstawie: Radio Watykańskie
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Je*ać ciapatych.
Powyżej przykład „łajtpałerowego” plebsu o IQ max 88. Taki odpowiednik mentalnej i kulturowej dziczy z kolorowych dzielnic amerykańskich lub europejskich miast.
Co raz więcej tzw. „narodowców” tę stronę czyta…………..
I jaki z tego wniosek: Demokracja i wolność słowa jest do d…..
WT, Biała Siła , duma z pochodzenia rasowego i walka z każdym ścierwem , które zatruwa naszą Białą Europę (oczywiście „niby” białą) jest na plus. Porządek świata musi być. Ciapaci, Czarnuchy itd. Niech mieszkają u siebie, My u siebie , a żydki i cyganeria domu nie mają to wiadomo co z nimi… CWP.
Brzytwa kolejny z wielkich narodowców heh 🙂 A to co dzieje się w Belgii to, aż w głowie mi się nie mieści.
Krytyka masowej imigracji i społeczeństwa multikulturowego, które i tak zmienia się po jakimś czasie w multirasistowskie, gdzie głównymi ofiarami są rdzenni Europejczycy, TAK. Buractwo, prymitywizm i wulgaryzmy, jakie prezentuje 90% komicznych fanów „łajtpałeryzmu”, NIE. Wyznacznikiem dumy z własnej kultury, narodu i rasy jest język jakiego używamy. Subkulturowy plebs stać jedynie na słownictwo rodem z kolorowych gett. Jeśli to ma być „biała siła” to może nie mówmy o tym głośno, bo gdzieś tam na górze ktoś usłyszy i spadnie na nas gówniany deszcz, trawestując klasyka.
Cóż za elokwencja : „ciapaci”, „czarnuchy”. Słownictwo proporcjonalne do ilorazu inteligencji. Wiadome, że mamy bronić tożsamości Europy. Jednocześnie powinniśmy się skupić i zanalizować kto właściwie odpowiada za obecną sytuację, a nie prymitywne atakować imigrantów. Zjawisko imigracji jest skutkiem większego zjawiska, jednak niektórzy są zbyt „inteligentni” żeby to zrozumieć