life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

WT: Nowa nadzieja amerykańskiej prawicy – prosto z kibucu

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Michele Bachmann związana ze środowiskiem Tea Party to nowa nadzieja amerykańskiej prawicy i jedna z kandydatek do uzyskania nominacji Partii Republikańskiej w wyścigu prezydenckim. Tak przynajmniej wynika z tekstu, który pojawił się na neokonserwatywnym portalu Fronda.pl. Pani Bachmann jest atrakcyjna, rzekomo elokwentna, no i występuje przeciwko „socjalizmowi, aborcji i lobby gejowskiemu”. Jednym słowem nadzieja dla Ameryki.

Na „portalu poświęconym” zapomniano (to pewnie przez nieuwagę) dodać, iż Michele Bachmann to jedna z tych osób, które do końca popierały i popierają wojny (upps, interwencje pokojowe w „imię Boże”) w Iraku i Afganistanie, kosztujące biliony dolarów amerykańskiego podatnika. Walka z „socjalizmem” kończy się tam, gdzie zaczyna się interes pewnego lobby, potrafiącego każdą zbrodnię usprawiedliwić dobrem pewnego tworu na Bliskim Wschodzie. Nakłady na opiekę medyczną to „socjalizm”, biliony dolarów na wojny w interesie pewnego tworu i dziesiątki miliardów dolarów na wsparcie militarno-ekonomiczne tego tworu to kwintesencja troski o budżet i przeciętnego Amerykanina. Obrona osławionego pomnika „sprawiedliwości”, czyli więzienia w Guantanamo, jest swoistym ukoronowaniem poglądów „walecznej konserwatystki”.

Michele Bachmann ma swój czas w amerykańskich mediach, a bez tego można zapomnieć o sukcesie.  Do niedawna  stopień jej rozpoznawalności pozostawał na niewielkim poziomie. Wszystko zmieniło jednak pojawienie się tzw. ruchu herbacianego (Tea Party) będącego wyrazem sprzeciwu wobec polityki wewnętrznej prezydenta Baracka Obamy. Z uśmiechem hollywodzkiej gwiazdy szybko stała się jedną z jego liderek. Michele ma jednak o wiele bardziej cenny atut, a właściwie nieodłączny punkt w CV każdego mainstreamowego polityka w Stanach Zjednoczonych. Bardzo lubi, a wręcz kocha Izrael. Certyfikatem jakości tej miłości była wakacyjna praca w kibucu, którą z podziwu godnym zapałem amerykańskiej „patriotki” wykonywała zaraz po ukończeniu szkoły średniej.

I have been a long time supporter of Israel. The first time I went to Israel was the day I graduated from high school. I spent a summer working on Kibbutz Be’eri near Beer Sheva in 1974. I’ve been 4 times in Israel – 3 times as a Member of Congress. I loved Israel – from the moment I first landed.  I have a tremendous love for Israel, and great admiration for the Israeli people. I am a Christian, but I consider my heritage Jewish, because it is the foundation, the roots of my faith as a Christian.

http://tcjewfolk.com/michele-bachmann-israel/

Wartości jakie wyniosła z pobytu w Izraelu i pracy w kibucu niewątpliwie pomagają jej w codziennym życiu. Wywołują także podziw naszych krajowych prawicowców. Wiadomo, walka z „gejami i aborcją” to priorytet priorytetów, kwintesencja prawości. Oczywiście w sytuacji wojny kulturowej prowadzonej przez pokolenie ’68 i jego następców są to sprawy istotne, ale nie na tyle, aby robić z nich sztandar czegokolwiek. Tym bardziej, iż w przypadku USA wielokrotnie okazywało się, iż ci najaktywniejsi crusaderzy, okazywali się później molierowskimi Świętoszkami. W erze globalizacji, czynnikiem decydującym jest otoczenie międzynarodowe, wpływające na sytuację wewnętrzną bardziej niż kiedykolwiek. Powiedz mi jaką masz wizję polityki zagranicznej, a powiem Ci kim jesteś. Bachmann to kwintesencja fanatyzmu, którego cena w przypadku Iraku, według wyliczeń laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii profesora Josepha Stiglitza, zamknie się kwotą 3 bilionów dolarów. W tej sprawie Bachmann i inni „waleczni konserwatyści” milczą jak zaklęci – czy to rezultat wakacji w kibucu? Zapewnienie „bezpieczeństwa” tworowi powstałemu na ziemiach zagrabionych Palestyńczykom kosztowało życie kilkuset tysięcy Irakijczyków, exodus setek tysięcy tamtejszych chrześcijan. Dodajmy do tego 500 000 tysięcy irackich dzieci zmarłych w wyniku wieloletnich sankcji gospodarczych, których promotorką była Madeleine Albright, w swej miłości równie żarliwa jak Michele Bachmann. Coś co szczególnie u katolików powinno budzić moralną odrazę, a u europejskich nacjonalistów zdecydowany sprzeciw spowite jest często zasłoną milczenia. Jak Syjon długi i szeroki o tym cisza. Ta miłość nie podlega dyskusji, różnicom partyjnym i cięciom budżetowym. Ona budzi podziw naszych krajowych chrześcijan z lubością piszących o „sługach Putina”, „opcji niemieckiej”, a później zgodnie popierających bez zająknięcia politykę Wuja Sama. Aborcja i geje ponad wszystko. Autentyczny patriota, jedna z ciekawszych postaci wśród amerykańskich konserwatystów – Patrick J. Buchanan – nie może liczyć na podobny podziw i sympatię mainstreamu jak kochająca do szaleństwa Michele. On wszedł na teren zakazany, przekroczył granicę z napisem Nec Plus Ultra, za którą rozpościera się teren łowiecki lobby, które już pewnie przygotowuje kolejną wojnę w imię „wolności i bezpieczeństwa”. W końcu to tradycja God’s own country. Atlantyccy chrześcijanie i prawicowcy, gotujcie się na odśpiewanie radosnego Alleluja przed zdjęciami bombardowanego Iranu. Michele Bachmann będzie z Wami w mistycznej jedności transoceanicznej.

WT

P.S. Dla tropicieli „spisku żydowskiego”. Nie ma żadnego, wszystko dzieje się jawnie, są wypowiedzi, dokumenty, czyny. Pani Bachmann i jej mąż są chrześcijanami, oczywiście w wersji amerykańsko-nowoczesnej. Jej miłość jest szczera i bezinteresowna. Jeden z komentatorów politycznych napisał: „Bachmann to religijna zelotka, w której mózgu następują wyładowania elektryczne powodujące paranoiczne wizje”.

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

5 Komentarzy

  1. „Ideowym podłożem powstawania kibucu jest połączenie syjonizmu z socjalizmem;(…) Zasady życia w kibucach przypominały w pewnym stopniu niektóre postulaty utopijnego komunizmu, choć ich założyciele nie odwoływali się do tej ideologii. Główną zasadą był brak własności prywatnej, wspólnota całego majątku, wspólnota dzieci oraz całkowita równość kobiet i mężczyzn. W tym kontekście kibuce realizowały także częściowo postulaty feminizmu i egalitaryzmu.”
    Niestety za Wiki
    Feminizm, komunizm, socjalizm, egalitaryzm oto cnoty prawdziwego prawicowca :)

  2. A w międzyczasie Robert Iger, pan od mediów narodowości alternatywnej wydał w USA kolejny serial dla całej rodziny pt. „Good Christian Bitches”, mający na celu wyśmiać i poniżyć konserwatywnych Południowców, w szczególności płci żeńskiej.

  3. @Bodek

    W zasadniczych kwestiach panuje doskonała harmonia pomiędzy kibucem i Wall Street czy Białym Domem. Nasi prawicowcy to jak widać potwierdzają :)

  4. I do dzisiaj większośc obywateli świata nie zdaje sobie sprawy z faktu, że Neo-Konerwatyści to nic innego tylko nowa nazwa, ktora zaadoptowali sobie Syjoniści (tacy jak G.Bush, Wolfowitz, Breivik, Glenn Beck, Bachmann, Palin, McCain, i cały zarzad tzw. Tea Party). Działaja oni w opozycji do prowizji prawdziwych i autentycznych Konserwatystow, takich jak Pat Buchanan, David Duke, itp. Nieodrożnianie ich jest fatalnym błędem słuchaczy i elektoratu.

  5. Neo-Konserwatyści = Syjoniści = zamaskowana Nowa Lewica
    Konserwatyści = Prawica = Chrześcijanie = Anty-syjoniści
    Nazywanie siebie „prawicowym-lewicowcem” jak tak obłudne jak bycie „niewierzącym wierzącym”.

Odpowiedz na Sigurd Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*