life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Globalne koncerny mięsne zatruwają środowisko

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W ciągu roku na całym świecie w celach żywnościowych zabijanych jest około 50 mld zwierząt lądowych. Ich hodowla, przy której zatrudnionych jest ponad miliard ludzi, przyczynia się do emisji 18 procent gazów cieplarnianych wydalanych przez działalność człowieka na całym globie. To więcej niż emitują statki, samoloty, samochody i wszelkie inne środki transportu. Najmniej ekologiczna jest produkcja wołowiny – uzyskanie kilograma takiego mięsa pociąga za sobą zanieczyszczenie atmosfery 26,6 kilogramami dwutlenku węgla, produkcja baraniny generuje prawie 23 kg, a wieprzowiny 7,9 kilograma. Produkcja mięsa jest też wysoce nieefektywna – wyprodukowanie jednego kilograma wołowiny wymaga zużycia 25 kilogramów zbóż i 15 tys. litrów wody, a oznacza to, że 30 procent światowych ziem uprawnych wykorzystywanych jest w celach hodowlanych, które pochłaniają 70 procent dostępnej wody pitnej, która dodatkowo zanieczyszczana jest nawozami, hormonami i zwierzęcymi odchodami. Produkcja mięsa wymaga też ogromnych ilości antybiotyków, co może wpływać na pojawianie się odporności bakterii na nie.

Mięso pochodzące z wielkoprzemysłowych hodowli nie jest w pełni wartościowe, a może być szkodliwe dla konsumentów. – Niewłaściwe postępowanie ze zwierzętami wywołuje u nich stany stresowe obniżające dobrostan, mówi ekofizjolog, prof. medycyny weterynaryjnej Remigiusz Węgrzynowicz. Konsumując mięso przeżywających stres zwierząt, przyswajamy elementy komórek stresogennych, a nawet czynników chorobotwórczych, które łatwo przenikają przez barierę przewodu pokarmowego.

Przemysłowe fermy hodowlane koncentrujące dużą liczbę bydła i trzody chlewnej zaczęły w naszym kraju powstawać w latach ’70, kiedy to w Państwowych Gospodarstwach Rolnych rozwijano bezściołowy chów zwierząt. Nie było żadnych polskich doświadczeń dotyczących podstawowych zagadnień z tym związanych – lokalizacji ferm, utylizacji gnojowicy, zdrowotności zwierząt zamkniętych w dusznych pomieszczeniach na tzw. „rusztach”. Okazało się, że duża koncentracja zwierząt stwarza trudności z odpowiednim zagospodarowaniem odpadów, a zwłaszcza gnojowicy. Jako główną metodę wykorzystania gnojowicy przyjęto wówczas traktowanie jej jako nawozu i zagospodarowanie rolnicze. Dziś wiemy, że niewłaściwe jej zastosowanie może powodować dewastację gleby, zanieczyszczenie wód powierzchniowych i podziemnych. Z fermy o obsadzie np. 25 tys. świń wydziela się w ciągu godziny ok. 10 kg amoniaku, co powoduje wzrost jego stężenia na obszarze 600 km2. Gnojowica jest źródłem zanieczyszczeń mikrobiologicznych, które mogą przenikać do wód lub przemieszczać się wraz z powietrzem (np. gronkowiec, pałeczki grupy Coli, paciorkowce, streptokoki fekalne, grzyby itp.).

Na podstawie: forsal.pl

NWO


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

  • 12 kwietnia 2015 -- Polscy rolnicy mają problemy – zalew mięsa z importu
    W czasie, gdy polscy rolnicy i producenci wieprzowiny mają problemy ze zbytem i niskimi cenami skupu, rynek zalało importowane mięso z krajów zachodniej Europy. Myślisz, że kupujes...
  • 24 lutego 2017 -- Jak oszukują nas producenci wędlin i sklepy
    Jaka jest jakość sprzedawanych produktów mięsnych? Inspekcja Handlowa stwierdziła nieprawidłowości w ponad 50 proc. skontrolowanych placówek. Przeprowadzona w I kwartale 2016 roku ...
  • 27 marca 2012 -- Dlaczego jajka nagle zdrożały?
    Cena jaj w okresie od grudnia do marca wzrosła nawet o 100%. Dlaczego tak się stało? Odpowiedź kryje się za wprowadzeniem unijnych norm dotyczących klatek dla kur. Hodowcy ostrzeg...
  • 14 kwietnia 2013 -- Co takiego właściwie jemy?
    Kupując jedzenie, nigdy nie wiemy dokładnie, co takiego kupujemy. Okazuje się, że w wielu przypadkach to, co jest na etykiecie nie jest tym, co jest w środku opakowania. Do tego do...
  • 23 stycznia 2020 -- Nowy Wspaniały Świat: Mięso nafaszerowane antybiotykami
    W ciągu ostatnich kilku lat w naszym kraju o prawie 30 proc. wzrosła sprzedaż antybiotyków dla zwierząt gospodarskich. Polska przoduje w ich wykorzystywaniu - według Europejskiej A...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

5 Komentarzy

  1. Mięso od lokalnych wytwórców smakuje zupełnie inaczej niż ten przemysłowy syf faszerowany antybiotykami i Bóg wie czym jeszcze. Potem gadające głowy zastanawiają się skąd nowotwory i szereg innych chorób.

  2. Te wszystkie wady przemysłowej hodowli i produkcji mięsa to jest prawda, ale przy dzisiejszych warunkach demograficznych trudniej jest w inny sposób zaspokoić zapotrzebowanie na mięso, kraje rozwinięte zaspokajają to zapotrzebowanie, nawet dochodzi do patologicznych zachowań jak marnowanie żywności, w innych częściach świata mniej spożywa się mięsa, ale za to wiele z tych krajów ma problem z niedożywieniem, paradoksalnie pomimo niedoboru żywności wynika to z nadmierną hodowlą, przykładowo część Afryki pustynnieje przez nadmierne wypasanie bydła. Dlatego ja uważam, że powinno się ograniczyć hodowlę i spożycie mięsa, a zamiast tego zwiększyć produkcję rolną żywności i spożycie. Inaczej może dojść do degradacji gleby i problemu z wyżywieniem.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*