life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Maurice Bardèche o naszej walce z demoliberalizmem

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Maurice Bardèche to postać, której narodowym rewolucjonistom przedstawiać nie trzeba. Jeden z ostatnich pisarzy, który określał się mianem faszystowskiego. Podobnie jak tysiące idealistów w Europie nie zaakceptował rezultatów powojennego triumfu marksizmu i liberalizmu. Do końca swoich dni był przekonany, iż nie możemy się nigdy poddać.

Nie wywiesiłem flagi z okazji zwycięstwa demokracji. Poczułem się wtedy tak, jak gdybym miał przejść kwarantannę. Zdawało mi się, że pewna cząstka mojego jestestwa została unicestwiona. Od tego dnia stałem się cudzoziemcem pośród ludzi mojej epoki. Zdawało mi się, że świat, który wznoszono na moich oczach uciskał to, co mnie jawiło się jako najżywotniejsze.

Cnoty takie jak obowiązkowość, dyscyplina, dotrzymanie danego słowa, kult energii i kult męskości, dobór ludzi wyłącznie ze względu na odwagę i na ich postawę życiową, nagle stały się podejrzane, bo swego czasu zaowocowały tym, co teraz określa się mianem ślepego posłuszeństwa, zaowocowały wiernością, którą obecnie uznano za zbrodniczą, zaowocowały ideałem, na który spogląda się dziś jak na barbarzyństwo i pewni ludzie obawiają się, że mόgłby się z tego ponownie odrodzić etos oparty na tej niechcianej hierarchii wartości. Za drzwi wyrzucono więc – wraz z pewną moralnością – pewnego typu człowieczeństwo.

Czy zgadzamy się na to? Czy w ogóle zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje? Czy w ogóle rozumiemy co się nam proponuje i czy jesteśmy zdolni domyślić się chwytu kryjącego się w nieunikniony sposób za tą „rekonstrukcją”, za tym podszeptywaniem, że świat nowoczesny trzeba zaakceptować, ze musimy dokonać w sobie samych swoistego aggiornamento, doszlusować?

Nasz program więc, to nie tyle powrót do pewnej doktryny czy też do pewnej formy państwa, do porządku i do dyscypliny, to raczej powrót do pewnej wizji człowieczeństwa i do pewnej hierarchii.

Polecamy teksty Maurice’a Bardeche, które ukazywały się na łamach magazynu „Szczerbiec”. Szczegóły TUTAJ.

Na podstawie: Sparte et les Sudistes/nacjonalista.pl

Bardeche


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. Brakuje mi tu zakończenia, w którym autor dosadnie i bez ogródek pisze o (mentalnej) kastracji jakiej poddawana jest biała rasa: (…) „Ale nade wszystko sen z powiek spędzają im nocne zjawy, ktόrymi ich wyobraźnia jest wypchana. Wśrόd czeluści ciemnej nocy widzą wierzgające czarne konie.Odwaga, energia , lojalność – te słowa uszy ich odbierają jak złowrogie przekleństwa.Ten słownik instruktora wychowania fizycznego przypomina im Spartę, chłopca, ktόry od złamania regulaminu wolał, żeby mu lis wyżarł wnętrzności, żołnierzy roku drugiego, Robespierre’a, armaty co zastępują masło i Napoleona, ktόry w końcu zawsze wyrośnie z jakobina Bonapartego.Te nocne mary wiodą ich ku zniechęceniu.

    Wielu ludzi bez stawienia oporu poddaje się więc operacji, ktόrej celem jest przekształcenie ich z kocurόw w łagodne kotki dlatego właśnie,że tak naprawdę nie bardzo wiedzą do czego slużyć im by moglo to, co im się właśnie wycina.Gorzej, myślą wręcz, choć myśl ta nie jest precyzyjna, że mogłoby to slużyć im wyłącznie do dokonywania gwałtόw.

    Może więc nie byłoby wcale bezużyteczne sprόbować wytłumaczyć im, że w życiu wszystko do czegoś służy, nawet te cechy, ktόre dawniej uważano za cnoty męskie.

    Sprόbujmy dodać im odwagi.

    Oni nie potrzebują doktryny, lecz świadomości, że stanowią cząstkę społeczności ludzkiej.Ukażmy im więc nieuchronne konsekwencje kastracji na ktόrą się ich namawia, na ktόrą właściwie się zgadzają, no bo ta operacja jest przecież taka łagodna, łagodna, jak mawiał Monsieur Purgon.”

  2. Maurice Bardèche (1907-1998) – Francuski historyk literatury oraz pisarz polityczny. Urodził się w 1 października 1907 roku w Dun-sur-Auron. W Liceum Ludwika Wielkiego zaprzyjaźnił się ze swoim późniejszym szwagrem, przedstawicielem „romantyzmu faszystowskiego” – Robertem Brasillachem. W 31 roku życia, po obronie rewelacyjnej pracy doktorskiej na temat twórczości Balzaca otrzymał katedrę romanistyki na Sorbonie; po wojnie był także profesorem uniwersytetu w Lille. Jego pozycję pierwszego z „balzakistów” utwierdziło opracowanie krytycznej edycji dzieł wszystkich tego pisarza. Napisał także monografie Stendhala, Prousta, Flauberta, Bloy, Céline’a oraz (z Brasillachem) Historię kina (1935) i Historię kobiet (1968).
    .
    Do 1945 roku Bardèche nie interesował się polityką, chociaż jeszcze przed wojną obracał się w kręgu „prawicowych anarchistów” (Th. Maulnier, A. Blondin, R. Vaillant), sympatyzujących z Akcją Francuską, a za okupacji pisywał do organu „ultrasów kolaboracji” Je suis partout („Jestem wszędzie”), toteż po wyzwoleniu został prewencyjnie aresztowany. Dopiero skazanie na śmierć i rozstrzelanie (6 lutego 1945) jego szwagra popchnęło go do akcji politycznej. W Liście otwartym do Franciszka Mauriaca (1947) potępił powojenne czystki na kolaborantach, zaś w książce Norymberga, czyli Ziemia Obiecana (1948) podważył tak moralne, jak prawne, podstawy procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, za co został aresztowany i skazany na jeden rok więzienia, lecz ułaskawiony przez prezydenta V. Auriola.
    .
    W 1948 roku założył Socjalistyczny Ruch Jedności Francuskiej (Mouvement socialiste de l`unitié française), głoszący program walki z finansjerą żydowską oraz dwoma imperializmami, które podzieliły się Europą: rosyjskim i amerykańskim. W maju 1951 wziął udział w neofaszystowskim kongresie w Malmö, na którym utworzony został Europejski Ruch Społeczny, a w 1952 założył miesięcznik Défence de l`Occident („Obrona Zachodu”), propagujący „nacjonalizm europejski”. Zmarł 30 lipca 1998 roku.
    .
    Bardèche to bodaj jedyny tej klasy i pozycji w świecie akademickim intelektualista, który po II wojnie światowej określał się jako pisarz faszystowski. Opublikował m.in.: Jajko Kolumba. List do senatora amerykańskiego (1951), Czasy współczesne (1956), Sparta i południowcy (1969), Wspomnienia (1993), lecz najpełniej swoje ideowe credo wyłożył w Co to jest faszyzm? (1961). W jego ujęciu, faszyzm – mimo posiadania czterech komponent: nacjonalistycznej, socjalistycznej, antykomunistycznej i autorytarnej – to „nie doktryna, lecz prastara wola zawarta w naszej krwi, w naszej duszy”. Faszyzm ma swoją estetykę i moralność, a żadna logiczna i konieczna więź nie łączy go z rasizmem; winien być także zespolony z ideą tolerancji. Ideał faszystowski jest męski i rycerski, pociąga go etos spartiatów, templariuszy, czy samurajów. Aktualnym celem faszyzmu jest zbudowanie Imperium Europejskiego, ponieważ tylko w jego łonie narody europejskie mogą odzyskać utraconą po 1945 roku potęgę i wolność.
    .
    (za Jacek Bartyzel – Słownik prawicy współczesnej)

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*