life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Kultura folwarku w polskich firmach

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Niskie nakłady na inwestycje w polskich firmach nie są jedyną barierą dla ich rozwoju i wzrostu konkurencyjności. Osobną kwestią jest także sposób zarządzania, który psycholog biznesu Jacek Santorski określił mianem kultury folwarku:

Pan mówi co i jak zrobić. Jak ma dobry humor – pochwali. Jak jest wściekły – zgani, nakrzyczy, wyrzuci z pracy. Zakuje w dyby. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. A ludzie pokornie to znoszą. Z jednej strony sarkają, buntują się, ale z drugiej jest im wygodnie – bo nie ponoszą odpowiedzialności. Jednak ma to dalece idące konsekwencje – pracownicy pozbawieni odpowiedzialności, za to zajęci wychwytywaniem nastrojów pana, czyli np. prezesa firmy, gubią także swoją kreatywność, tracą inteligencję. Zajmuje ich głównie to, żeby nie podpaść. Wszędzie w szybkim czasie wytwarza się folwark. Informacje przestają przepływać między działami, zamiast tego krążą donosy, fachowcy idą w odstawkę, tworzy się dwór. To jest jak jakaś zakaźna choroba, społeczny wirus ebola.

Podam przykład, który jest dla mnie szczególnie dojmujący, bolesny, choć w mediach często jest przedstawiany jako dowód na naszą prorynkową postawę i krok w nowoczesność. Mnie jednak bardziej kojarzy się z folwarkiem. Polska jest centrum światowego outsourcoringu, gdzie wyrosło mnóstwo firm zwanych contact center. Praca w nich polega mniej więcej na tym, że setki młodych ludzi, studentów lub świeżo upieczonych magistrów, często znających po kila języków, siedzą w wielkich halach, ze słuchawkami na uszach, przyjmują rozmowy telefoniczne bądź sami dzwonią, sprzedając coś, wyjaśniając, windykując. Mają ściśle limitowany czas – na posiłek, na siku, każda minuta jest im liczona. A między ich stanowiskami pracy przechadzają się kontrolerzy, rodzaj dawnych ekonomów. Pilnują, żeby to siku nie przekroczyło tych trzech ustanowionych regulaminem minut, żeby na biurku współczesnych chłopów pańszczyźnianych nie było żadnego zdjęcia, maskotki-misiaczka, żeby nie było żadnej książki czy gazety.

Czytaj całość TUTAJ.

Czy można inaczej? Przykład firmy „Muszynianka”, o której pisaliśmy TUTAJ, pokazuje, że tak. Zmiany w duchu korporacjonizmu/dystrybucjonizmu/spółdzielczości zwiększają identyfikację pracowników z miejscem pracy oraz obustronną odpowiedzialność za jego dobro. Jak wskazują badania, to właśnie tego typu przedsiębiorstwa lepiej radzą sobie w okresach kryzysów gospodarczych. (WT)

Na podstawie: forsal.pl

folwark


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*