Już po spektaklu. Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki referendum przeprowadzonego w dniu 6 września 2015 roku. Frekwencja wyniosła zaledwie 7,8 proc. Za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych opowiedziało się 78,75 proc. głosujących, za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii opowiedziało się 17,37 proc., a 82,63 proc. było przeciw. Za rozstrzyganiem wątpliwości związanych z prawem podatkowym na korzyść podatnika głosowało 94,51 proc. Z uwagi na zbyt niską frekwencję referendum nie jest wiążące.
Koszt medialno-politycznej szopki wyniósł blisko 100 mln złotych. Wiceszef PKW ocenił, iż był to jeden z najdroższych sondaży w Europie. Nawet gdyby zagłosowało ponad 50% uprawnionych, to i tak ostateczne decyzje zawsze podejmuje kasta rządząca, co tylko potwierdza, że tego typu referenda w III RP to farsa, w dodatku kosztowna. Polscy nacjonaliści zajęli jasne stanowisko w tej kwestii – czytaj TUTAJ. Tymczasem pewien grajek, który z wprowadzenia JOW-ów uczynił remedium na wszystkie bolączki Polaków, po raz kolejny zmienił zdanie i teraz opowiada się za przyjęciem „uchodźców” z krajów Afryki i Azji. Jego fani i sojusznicy – tzw. narodowcy (głównie liberałowie i inne odpady z nieboszczki lpr) – dla niepoznaki odgrywają inny, populistyczny teatrzyk.
Na podstawie: PKW/Onet.pl
Najnowsze komentarze