life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Krzysztof Kubacki: Polska-Niemcy – nieufni sojusznicy?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Polska i Niemcy – nieufni sojusznicy?

Nie da się odłączyć wspólnego życia narodów polskiego i niemieckiego. Choć żyjemy obok siebie od kilkuset lat i choć XX wiek bardzo nas od siebie oddzielił, pomimo upływu czasu nadal mało o sobie wiemy. Jedni maszerowaliby na „słowiański Berlin”, inni atakowali Szczecin, jedni i drudzy patrzą na siebie teraz już może raczej nie z niechęcią, ale mocną obojętnością. Szukamy wciąż sojuszników gdzieś daleko, którzy przecież nie raz w historii wystawili nas do wiatru. Zamiast słuchać gdzieniegdzie podżegaczy chcących wiecznie dzielić nasze narody, powinniśmy spojrzeć za swoje granice. My na Was – Niemców i Wy – Niemcy na nas. Chodzi tutaj szczególnie o stosunki między nami nacjonalistami. To właśnie między nami podczas demoliberalnych rządów w naszych krajach narosło wiele napięć, fałszywych mitów i uprzedzeń. I tak to zostało, jedni chcą odwracać głowę od drugich. Robimy źle i czas zdać sobie z tego sprawę. To sojusz polsko-niemiecki, to obopólne kontakty i świadomość wspólnej walki ze wspólnym wrogiem powinny stać się dla nas nadrzędnymi celami. A przede wszystkim trzeba zacząć ze sobą rozmawiać, łamać uprzedzenia oraz bariery, aby stanąć twarzą w twarz z fałszywymi mitami na swój temat. Postaram się w tym krótkim tekście trafić do tak samo nieufnych polskich jak i niemieckich nacjonalistów.

Po pierwsze,  zaczynając od podstaw: nasze położenie geograficzne skazuje nas na siebie. Wychodząc z prostego założenia lepiej za swoimi granicami mieć sojusznika niż wroga. Lepiej mieć na kogo liczyć, niż czekać na wbity nóż w plecy. Zostając skazanymi na siebie, nie możemy być dla siebie obcy, współdziałanie obu państw powinno stać na warunkach szerokiej współpracy i wspólnego oddziaływania na rzeczywistość. Chodzi tutaj bardziej o nasze nacjonalistyczne podwórko, które oddalając się od siebie skazuje nasze ruchy na margines. Ruchy demoliberalne pertraktują i współpracują ze sobą na każdej płaszczyźnie chcąc zdławić wszystkich stojących do nich w opozycji. Jeżeli nacjonalistyczna Europa ma się odrodzić, nie jest w stanie zrobić tego w pojedynkę żaden ruch bez wspólnego wsparcia zza granicy i osiągania wspólnych sukcesów. Obojętność może z czasem wywołać niechęć, a to między bliskimi sąsiadami jest niewskazane.

W obu krajach panuje system demoliberalny oraz UE. Wspólne podkopywanie fundamentów obu szkodliwych czynników będzie z pożytkiem dla narodów polskiego i niemieckiego. Chwianie się demoliberalizmu i panowania Brukseli w jednym z krajów będzie z korzyścią dla drugiego. Warto również wymieniać się doświadczeniami, żeby się rozwijać i ruszyć naprzód. Wspólnie ucząc się na własnych błędach i sukcesach sprawia, że nasza walka nie kręci się tylko wokół utartych schematów, ale daje powiew świeżości. Patrząc dalej nawiązując na początku nawet małą współpracę uczymy się wzajemnie sytuacji w obu krajach. Przede wszystkim o sytuacji społecznej i życiu codziennym Polaków i Niemców. Mam 100% pewności, że nasze położenie i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość byłoby zgodne. I w tym miejscu widzę największą możliwość przełamania lodów pomiędzy naszymi ruchami. Ci, którzy dzisiaj dalej żyją chęcią zwiększenia podziałów albo zostaną z tyłu, albo sam demoliberalizm zmiecie ich na śmietnik historii. Czas wyciągnąć wnioski z historii, wyciągnąć do siebie ręce i zacząć pisać nową historię.

Nieznajomość zachowań, namiętności, uczuć i postaw naszych narodów doprowadziła nie raz oba nasze kraje do klęski, które budowały między nami mur. Choć w większości sytuacji sojusze między nami dałyby naszym narodom więcej niż walki i nienawiść. Jednak błędy nie są wieczne, a historia nazywana nauczycielką życia naprawdę uczy nas wszystkiego. Jeżeli uważamy się za nacjonalistów XXI wieku oraz za tych, którzy wyciągają wnioski – nie ma innego wyjścia jak zbliżenie się naszych narodów do siebie. Jeżeli małe kroki podkopywania demoliberalizmu da w przyszłości efekty, to widzę nas Polaków jak i Niemców wspólnie otwierających szampany za tą wielką chwilę. W przyszłości miejmy nadzieję przy naszej pomocy odradzającej się Europie to właśnie dwa wielkie narody: polski i niemiecki powinny wspólnie oddziaływać na cały kontynent rozpoczynając od swoich bliskich sąsiadów. Jeszcze raz powtarzam: jeżeli ktoś twierdzi, że wygra w pojedynkę może od razu owinąć siebie we wstążkę i dać jako prezent demoliberałom.

Mój tytuł nie jest przypadkowy. Uważam nas za nieufnych sojuszników. Dlaczego nazywam nas sojusznikami? Bo przez nasze historyczne uprzedzenia i wąskie myślenie, nieznajomość i zamykanie się na siebie – przez te czynniki wciąż nimi nie jesteśmy. Jednak do przełamania barier jest naprawdę krótka droga. Wystarczy chcieć zacząć pisać przyszłość w lepszych kolorach, wąskie myślenie zamienić na otwarcie się na siebie. Nasze losy tak naprawdę są nierozłączne, a to co się dzieje w jednym kraju ma wpływ na drugi. Nie zmienimy tego, jesteśmy skazani na siebie, dlatego trzeba zamienić to w zaletę bo razem możemy więcej. Uprzedzenia powinny być bzdurą dla współczesnego nacjonalizmu. Razem możemy zmienić bieg historii.

Krzysztof Kubacki

crop_fotolia_31677762_subscription_xxl_polska-niemcy_-_plany_nowych_inwestycji_4


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy:

  • 22 maja 2016 -- ZL: Służyć i chronić?
    25-latek we Wrocławiu ginie z rąk policji. Wcześniej doszło do niemal identycznej sytuacji w Białymstoku, kiedy ofiarą nieudolnej interwencji „stróżów prawa” padł 34-letni mężczyzn...
  • 9 marca 2015 -- Jakub Siemiątkowski: Megalomania zwana nacjonalizmem
    W związku z konfliktem ukraińsko-rosyjskim w środowiskach narodowych obserwujemy wzmożone zainteresowanie wydarzeniami z przeszłości. Nie tylko UPA, ale i przeszłość dawnej Rzeczpo...
  • 24 lipca 2013 -- Złoty Świt – od Wolnej Grecji do Wolnej Europy
    W 2013 roku bezkompromisowi nacjonaliści ze Złotego Świtu weszli do parlamentu, tym samym dając początek rewolucji przeciwko dekadencji, liberalizmowi, konsumpcjonizmowi, ateizmowi...
  • 24 czerwca 2014 -- Krzysztof Kubacki: Upadek demokracji liberalnej
    Po ostatnich aferach w naszym kraju serce raduje się jak demokracja liberalna i jej przedstawiciele wzajemnie się błaźnią. Choć oburzenie narodu idzie po raz kolejny w złym kierunk...
  • 28 sierpnia 2017 -- Alexander von Webenau: Niemieccy i polscy nacjonaliści muszą walczyć razem!
    Drodzy koledzy! Szanowni polscy gospodarze! Na wstępie chcialbym się krótko przedstawić. Nazywam się Alexander von Webenau i pochodzę z Ingolstadt w Bawarii. Jestem członkiem zarzą...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

4 Komentarzy

  1. Generalnie są trzy warianty polskiej polityki zagranicznej:

    a) z tzw. szeroką Grupą Wyszehradzką przeciw Zachodowi i Rosji,
    b) z Niemcami i Grupą Wyszehradzką z Polską i Węgrami jako rzecznikami Europy Środkowo – Wschodniej,
    c) obecny, demoliberalny z UE, syjonistami i NATO.

  2. Wszystko to, tylko znacznie szerzej, opisywał wielki Władysław Studnicki. Wszystkie jego geopolityczne prognozy się sprawdziły. Polska przeciw Niemcom to koniec Europy. Polska i Niemcy razem – to klucz do jej ocalenia.

  3. Sojusz z kimkolwiek, a zwłaszcza nacjonalistów polskich z niemieckimi to strzał w stopę. Nie mamy i mieć nie będziemy wpływu na to kto będzie siedział w Bundestagu. My Polacy powinniśmy realizować politykę Jagiellońską, to jest – ocieplić stosunki z Białorusią, nawiązac kontakty z Węgrami, prekursorami zmian w tej części Europy i największym i najambitniejszym partnerem regionu zaraz obok nas. Zadbać o Ukrainę do tego tylko stopnia by Rosja nie odebrała im wybrzeża i by polska flota miała możliwość zawijać do odesskiego portu i robić biznes na szlaku bałtycko-czarnomorskim, na Litwie dominować ekonomicznie. Wydaje mi się że na tym polu nie powinniśmy sprawiać Niemcom kłopotów w ekspansji ekonomicznej zaraz obok nas i to ciche porozumienie wystarczy by nasze relacje były ok. Do tego pierdoły integracyjne jakie funkcjonują w ramach UE. Trzeba się liczyć z tym że niemieckie, rdzenne społeczeństwo może mieć problem z lewicą i imigrantami. w przyszłosci, przy jednoczesnym zadbaniu o to by do nas nie zjechały się araby i murzyni – moment ten może być dla nas kluczowy w dominacji w Europie tak jak to było za Unii i granicy z Osmanami. Kolejna, nieunikniona Smuta w Rosji też może stać się dla nas szansą w ekspansji ekonomicznej. Dla nas jak i dla Niemców. Wydaje mi się że wespół z Niemcami moglibyśmy uruchomić program atomowy, ale nie ma za Odrą raczej woli politycznej i nie będzie w najbliższych latach. Czechami i Słowakami nie zawracałbym sobie głow zbytnio.

    • Ta polityka jagiellońska nie jest dzisiaj możliwa bez uwzględniania interesu Niemiec. Trzeba zwrócić uwagę, że zamykanie przez Niemcy ichnich elektrowni atomowych, skręt w odnawialne źródła energii itp. to próby uniezależnienia się od energetyki rosyjskiej. Dogmat o „wiecznym przymierzu niemiecko-rosyjskim” to bujda wymyślona na potrzeby agentury amerykańskiej. Da się Niemcy przekonać, że to Polska powinna być ich głównym partnerem na wschodzie, ale do tego potrzebne jest radykalne zrewidowanie kierunków naszej polityki.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*