life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Krzysztof Kubacki: Nacjonalistyczne braterstwo

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Do napisania tego tekstu natchnął mnie filmik z Włoch, gdzie obchodzona była 40 rocznica zamordowania młodego narodowego rewolucjonisty. Sergio Ramelli – presente! – taki okrzyk niósł się po gorącej Italii. Na tym filmiku jest ukazane wszystko co najpiękniejsze w nacjonalizmie. Oddanie i pamięć swoim towarzyszom walki. To ukazuje jak ważni są dla nas nasi poprzednicy, którzy w bardzo dużej części za naszą ideę płacili tą najwyższą cenę. Jednak nie o historię tu chodzi. To nagranie pokazuje nam zwarte szeregi, w których serce bije w jednym rytmie. I tak jest z nami na co dzień – w bardzo dużej ilości nie znamy się, a jednak jesteśmy dla siebie ważni, nawet bardziej niż ludzie z którymi rozmawiamy każdego szarego dnia. To siła idei, która sprawia, że ufamy tym stojącym z nami w jednym szeregu. Fanatyzm, oddanie sprawie, dążenie do jednej narodowo-radykalnej Polski, stanie naprzeciw naszym wrogom – to ideały pokazujące, że choć dzielą nas kilometry jesteśmy jednością. I tak jest u nas, i tak też powinno być między nacjonalistami z całej Europy. Nikt nie odzyska Europy, jeśli nie my. Tylko zwarte szeregi nacjonalistycznych europejskich ruchów są w stanie puścić z dymem demoliberalną politykę, doprowadzającą nas do klęski. Pochodnie muszą rozpalać nasze serca, pokazując nadchodzącą nową przyszłość. Wielu czeka na jakieś jednodniowe trzęsienie ziemi, które doprowadzi do nagłej zmiany rzeczywistości. Jednak rozejrzyjmy się dookoła jak jest nas wielu, a jeszcze niedawno była garstka. Spójrzmy na Europę, gdzie szeregi narodowo-rewolucyjne wychodzą z cienia, odbudowując swoje kadry, które zostały bardzo zniszczone przez lata sowieckich i amerykańskich wpływów, a także pomordowane z zemsty przez przeróżnych siepaczy.

Nacjonalistyczne braterstwo – to bardzo duży ciężar, który kładziemy na swoje barki. Ciężar jest ogromny, ponieważ Twój towarzysz liczy na Ciebie i wiesz, że nie możesz go zawieść. Poświęcacie się oboje i wsparcie jest nierozłącznym elementem naszej narodowo-rewolucyjnej idei. Nie miej pretensji kiedy Twój kolega zwątpi – jesteśmy ludźmi, a demoliberalna rzeczywistość jest czasem nie do zniesienia. I to wtedy nie możemy się od niego odwrócić. Zawsze trzeba wystawić pomocną dłoń, pomagać sobie na co dzień, nie od święta. Nie nazywajmy osoby zdrajcą, jeżeli na chwilę odwróci się od idei. Nacjonalistyczne braterstwo i przyjaźń to nie tylko wspólne wyjazdy na manifestacje, wspólne śpiewy i okrzyki, spędzanie mile czasu. To także poświęcenie. Rozumieli to nasi poprzednicy i w pełni musimy zrozumieć to my. Nie skreślaj kogoś bo jest z innej organizacji i dzielą Was szyldy. Przeważnie łączy nas więcej, niż dzieli. A czasem nie dzieli nas naprawdę nic. Na szczęście coś się ruszyło i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, ale wciąż tego typu inicjatyw jest za mało. Zbyt wiele może w przeszłości między nami poleciało ostrych słów, jednak to o co walczymy łamie bariery ludzkich słabości. Jako narodowy radykał traktuję każdego kto walczy o to samo jako mojego towarzysza walki – bez względu na organizacyjne szyldy. To nas razem ogarnie wzruszenie, kiedy w końcu flaga z falangą załopocze na państwowych urzędach.

Nacjonalistyczne braterstwo – kładzie na moje barki wielką odpowiedzialność przed następnymi pokoleniami. Czy położą na mnie przysłowiowy krzyżyk za brak chęci jednoczenia narodowo-radykalnych szeregów czy jednak docenią to o czym pisze. Nasza idea polega na walce o naród – o wspólnotę. Chcę pokazać, że nasza narodowo-radykalna wspólnota też jest ważna, że odblokowując swój telefon i patrząc na numery, które się tam znajdują będę wiedział, że na te osoby można liczyć nie tylko w ideowych potyczkach. Chcę, żeby przyszłe pokolenia brały z nas przykład. Idziemy w jednym szeregu i do osoby stojącej obok musimy mieć pełne zaufanie, tak jak on do nas. Robimy to dla tych co byli przed nami i dla tych, którzy przyjdą po nas. Te krótkie ujęcia na filmiku z Włoch zrobiły jak wcześniej pisałem na mnie ogromne wrażenie, ukazując piękno tego o czym dla Was piszę. Nie możemy jednak tylko i wyłącznie pamiętać o sobie, kiedy któryś z nas stanie się męczennikiem. Nie możemy tylko pamiętać o męczennikach naszej ideologii. Obraliśmy jedną drogę, po której w zwartych szeregach będziemy kroczyć aż do końca. W czasach pójścia na łatwiznę, wszędobylskiej odmóżdżającej demoliberalnej ideologii, ten kto wejdzie na naszą ścieżkę potrzebuje naszego szacunku i wsparcia. Jest to droga niewdzięczna i czasem bolesna, ale wspaniała w możliwości poznania ludzi czynu i walki.

W czasach fałszywych i krótkich przyjaźni postawionych na zyski, w czasach obłudnych uśmiechów i niepotrzebnych znajomości – to właśnie nasza idea jest odporna na demoliberalną degrengoladę. Jest światłem dla tych, którzy chcą przełamać obecne życie bez zasad. I biada tym, którzy w nasze szeregi chcą wprowadzić kłótnie i wrogość, odpowiedź na takie postawy będą ostre i natychmiastowe. Nie może być wśród nas miejsca na obłudników, chcących postawić swoje cele nad założenia naszej idei. Nie ma miejsca dla tych, którzy nie wystawiają do kolegi/koleżanki pomocnej dłoni w chwili potrzeby. Szanujmy się pomimo różnic. Przymykajmy oko na ludzkie słabości, które czasem dają o sobie znać. Koleżanki i koledzy, narodowi radykałowie ze wszystkich organizacji i ci, którzy w nich się nie znajdują – pamiętajcie, że nasza walka jest wspólna i jest ważniejsza niż osobiste ambicje. Musimy na siebie liczyć, zawsze.

Krzysztof Kubacki

falanganop


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

Jeden komentarz

  1. Kiedyś w to wierzyłam, w tę mityczną „międzynarodówkę nacjonalistyczną”, jak to niektórzy z przekąsem określają – dopóki nie zapoznałam się bezpośrednio z polakożerczymi poglądami nacjonalistów niemieckich czy brytyjskich :) oni bardziej szanują gwałcicieli własnych dzieci, niż znacznie bardziej pracowitych i bezproblemowych Polaków, którymi można pomiatać i bezkarnie się wyżyć na nich, bo wiadomo, że to nie przyniesie żadnych konsekwencji. Tchórzliwe śmiecie.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*