life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Maksym Głuchy: Kompromitacja smoleńska

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Smutna rocznica

Zbliża się kolejna rocznica katastrofy w Smoleńsku, z przykrością patrzę na to, jak będzie ona obchodzona. Oglądając wiadomości, czytając informacje w internecie, ogarnia mnie trudna do wyrażenia złość i irytacja. Współczuję rodzinom zmarłych, których rany są ciągle rozdrapywane przez nieudolność polskiego państwa. Od tragedii minęło pięć lat, a mimo to należyte wyjaśnienie tej sprawy wydaje się wizją wręcz nieprawdopodobną, mając na uwadze przede wszystkim bulwersujący, w mojej opinii, fakt, iż kluczowe dowody znajdują się wciąż w rękach Rosjan.

Trumny podziału

Zdarzenia z 10 kwietnia 2010 niewątpliwie są największą tragedią, jaka wydarzyła się w III RP. Nie ma tutaj większego znaczenia, z jakich stronnictw politycznych pochodziły ofiary, bowiem wybrały się one tego feralnego dnia oddać hołd ludziom wymordowanym za swoją polskość. Osoby na pokładzie TU-154 piastowały najwyższe stanowiska państwowe, najwyższe stanowiska w Siłach Zbrojnych, wśród pasażerów byli obecni członkowie wielu patriotycznych stowarzyszeń. Pozwolę sobie tutaj gwoli przypomnienia przytoczyć wybrane, przez pryzmat pełnionej funkcji, nazwiska, aby ukazać choć w części stratę elit narodu polskiego:

Lech Kaczyński – prezydent RP, Ryszard Kaczorowski – ostatni prezydent RP na uchodźstwie, Janusz Kurtyka – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Sławomir Skrzypek – prezes Narodowego Banku Polskiego, Aleksander Szczygło – szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gen. Franciszek Gągor – szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. dyw. Tadeusz Buk – dowódca Wojsk Lądowych RP, gen. broni pil. Andrzej Błasik – dowódca Sił Powietrznych RP, wiceadmirał Andrzej Karweta – dowódca Marynarki Wojennej RP, gen. dyw. Włodzimierz Potasiński – dowódca Wojsk Specjalnych RP, gen. broni Bronisław Kwiatkowski – Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP, gen. bryg. Kazimierz Gilarski – dowódca Garnizonu Warszawa

Często rozmiary tej tragedii są spłycane wyłącznie do śmierci Lecha Kaczyńskiego. Czytając jednak listę ofiar widzimy, iż ta niepowetowana strata dotyczyła również bardzo ważnych osób, niezwiązanych z PiSem, a odpowiedzialnych bezpośrednio za bezpieczeństwo naszego państwa.

W pierwszych dniach po katastrofie łudziłem się, iż spowoduje ona zjednoczenie naszego narodu, zjednoczenie partii politycznych w jednym nadrzędnym celu, jakim miało być wyjaśnienie przyczyn katastrofy. Sądziłem, iż rok w rok wspólnie oddawać będziemy pamięć osobom, które zginęły będąc w służbie Rzeczpospolitej. Jak wiemy nie dość, że do tego zjednoczenia nie doszło, to paradoksalnie ta wielka strata przyczyniła się do wzrostu nienawiści i podziałów między poszczególnymi stronami.

PiS przesiąknięty antyrosyjską retoryką najchętniej sam zająłby się rozwikłaniem przyczyn rozbicia TU-154, prezentując dość skrajne podejście wbrew zasadom dyplomacji. Jak najbardziej stworzenie nieoficjalnej międzynarodowej komisji można uznać za pożyteczne działanie. Niemniej jednak powierzenie tego zadania Panu Macierewiczowi, do którego mam szacunek, ale który czasem mówi szybciej niż myśli, było wielce niefortunne. Mimo udziału w pracach komisji wielu niezależnych, szanowanych naukowców, formułowanie jednoznacznych tez o zamachu jest sporym nadużyciem z racji niewystarczającego materiału dowodowego. Wygłaszanie tych informacji przez jedną z najważniejszych osób w PiSie działa tylko i wyłącznie na jego szkodę.

Z drugiej strony sceny politycznej mieliśmy pokaz niezrozumiałej bierności, jakby wyjaśnienie sprawy Smoleńska nie leżało w interesie posłów lewicy i koalicji rządzącej. Naukowców o uznanej marce międzynarodowej, próbujących rozwiązać problem starano się dyskredytować, opierając się na zwykłej farsie. Jeden z nich, z pochodzenia Polak, powiedział nawet, że wszędzie jest szanowany, a w swoim ojczystym kraju, na każdym kroku usiłuje się zrobić z niego idiotę, ponieważ ma odmienne zdanie. Można było wyraźnie odczuć, że w gestii władzy nie leży wyjaśnienie przyczyn, a potwierdzenie wersji rosyjskiej. Dodając do tego ogólnonarodowe kłótnie o miejsce pochówku śp. Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki mamy obraz przykrej walki polsko-polskiej.

Niestety Polacy biorąc odgórne wzorce, zasypywani medialną „papką” , sami w swoich rozmowach przedstawiają często absurdalne podejście. Jedni krzyczą o zamachu, inni są przekonani o prawidłowym rozwiązaniu sprawy, niektórzy są na tyle bezczelni, że się z całej katastrofy śmieją. Mało jest osób, które potrafią podejść racjonalnie, czyli zadać sobie trud aby samodzielnie przyswoić i zanalizować fakty. Wyjaśnienie wydarzeń ze Smoleńska, leży w interesie całego narodu, więc Polacy powinny domagać się prawdy, pamiętając jednak o tym, że każdy może mieć inne spojrzenie na drogę, która prowadzi do tego celu.

Gdzie są czarne skrzynki, gdzie jest wrak?

Nie potrafię i nawet nie chcę zrozumieć, jak, z takim spokojem, osoby rządzące obecnie naszym krajem mogły dopuścić do sytuacji, że Polska, jako (podobno) silne i niezależne państwo, nie jest w stanie odzyskać najważniejszych elementów śledztwa. Słysząc wczoraj nowe rewelacje z odczytów kopii moje wzburzenie bliskie było apogeum. Jak to możliwe, że przez pięć lat prokuratura nie potrafi odpowiednio odczytać nagrań? No tak, sprawa prosta, nie może odczytać, bo posługuje się kopiami z Rosji. Najgorsze jest to, że przyjmujemy te ochłapy jako pewnik, oczerniamy zmarłych na podstawie kopii, nawet nie protestując zbyt wyraźnie i nie domagając się z całą stanowczością zwrotu oryginału.

Tak samo wygląda sprawa czarnej skrzynki, na której zapisane są parametry lotu, jest ona nadal w Moskwie pod pieczą przyjaznego Polsce Pana Putina. Czy przy przegrywaniu informacji, na których opiera się polska prokuratura, mogło dojść do manipulacji? Nie jestem specjalistą, ale podejrzewam, że w XXI wieku jest to możliwe. Nie oznacza to, że tak się stało, jednak prowadzenie śledztwa opierając się na materiałach powielanych w Rosji zakrawa na kpinę. Podejście Rosji do naszego kraju, podczas tego śledztwa w sposób wymowny ukazuje nam pozycję Polski w obecnej Europie. Wyobraża sobie ktoś sytuację odwrotną jakby u nas rozbił się Putin? Podejrzewam, że nasze służby nawet nie dotknęłyby wraku.

Odpowiedzialność

Za prowadzenie „sprawy Smoleńska” odpowiedzialna jest i była obecnie rządząca koalicja. Doskonale pamiętamy pierwsze miesiące po katastrofie. Byliśmy raczeni wiadomościami o znakomitej współpracy z naszym wschodnim sąsiadem, sama premier Kopacz pofatygowała się do Rosji, aby podziękować za tak budującą komitywę. Strona Polska bez protestów, a nawet z pełnym zrozumieniem, przyjęła warunki Federacji Rosyjskiej, teoretycznie mówiąc o wspólnym śledztwie, praktycznie oddające je w ręce kraju, który przez większość naszej historii, mówiąc delikatnie, nie był nam przychylny.

Polski nadzorca prowadzenia sprawy na rosyjskim terenie, Edmund Klich, który miał uczestniczyć w działaniach komisji sam przyznał, iż były momenty, kiedy był wypraszany. W pamięci utkwiła mi jego wypowiedz, w której mówił, że odczyt oryginału czarnych skrzynek odbywał się bez jego obecności. Już na samym początku śledztwa jasnym stało się, że nie będzie ono polegało na wzajemnej współpracy. Werdykt samodzielnie wyda komisja rosyjska, działająca bez odpowiedniego nadzoru naszego wysłannika czy też jakiegokolwiek niezależnego międzynarodowego eksperta. Pan Klich widząc to wysyłał protesty na ręce władz rosyjskich, przeszły one jednak bez echa. Dlaczego rząd PO-PSL mając szeroką gamę organizacji międzynarodowych głośno nie zaprotestował, oddając dobrowolnie bez walki tak ważną dla Polski i Polaków sprawę. Chodziło przecież o śmierć najważniejszej osoby w państwie wraz z dużą częścią głównodowodzących polską armią. W moim odczuciu jest to jedna wielka kompromitacja. Władimir Putin jest człowiekiem, który wyrósł ze służb specjalnych FSB, który szedł po władzę po trupach swoich rywali (dosłownie, polecam książkę śp. Litwinienki ). Zresztą najlepszy tego potwierdzeniem są jego obecne działania na arenie międzynarodowej.

Głosowania przeciw prawdzie?

Chciałbym przytoczyć tutaj dwa ważne głosowania, które ukazują podejście danych grup politycznych do wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Pierwsze z nich miało miejsce 6 maja 2010 w polskim Sejmie (66. posiedzenie Sejmu VI kadencji. Głosowanie dotyczyło uzupełnienia porządku dziennego obrad o punkt w brzmieniu: „Pierwsze czytanie projektu rezolucji w sprawie wezwania prezesa Rady Ministrów do wystąpienia do władz Federacji Rosyjskiej o przekazanie stronie polskiej prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy samolotu Tu-154, mającej miejsce 10 kwietnia 2010 r.”. Głosowało 428 posłów, tym za – 158, przeciw – 268, wstrzymało się od głosowania – 2 Nie głosowało – 28. Przeciw tej rezolucji głosowali wszyscy obecni posłowie PO, SLD i PSL, poza dwoma posłami PSL).

Drugie istotne dla tej sprawy głosowanie miało miejsce w marcu tego roku na posiedzeniu Komisji Europejskiej i wymaga niewielkiego wyjaśnienia.
Początkowo miało odbyć się jedno głosowanie nad treścią rezolucji, w której ujęte było zwrócenie wraku, czarnych skrzynek, a także śledztwo międzynarodowe:

„…wzywa władze rosyjskie do niezwłocznego zwrócenia Polsce wraku polskiego samolotu rządowego Tu-154 oraz wszystkich jego czarnych skrzynek; podkreśla fakt, że poziom zależności rosyjskiego sądownictwa od władz podważa możliwość przeprowadzenia jakiegokolwiek bezstronnego i uczciwego dochodzenia; apeluje o przeprowadzenie międzynarodowego i niezależnego dochodzenia w sprawie przyczyn katastrofy polskiego samolotu rządowego Tu-154…”

Jednak politycy Platformy w ostatnim momencie złożyli wniosek, aby rozdzielić owe głosowanie na dwie części, z których jedna miała dotyczyć zwrotu wraku, a druga śledztwa międzynarodowego. Zostało to tak sprytnie rozegrane, że głosowania odbyły się w sposób anonimowy, przez co ja, jako wyborca, nie mogę sprawdzić kto był za, a kto przeciw. Jednak z relacji obserwatorów wynika, że zarówno frakcja, do której należy PO jaki i sama Platforma były przeciwne śledztwu na poziomie międzynarodowym, co wydaje się logiczne wobec wcześniej złożonego wniosku.

Podsumowując, zachowanie władz polskich przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej jest skandaliczne. PO-PSL w głównej mierze odpowiadają za obecną dezinformację, brak wiarygodnej komisji, której sprawozdanie byłoby obiektywne i merytoryczne. Ciężko przecież mówić o wiarygodności strony rosyjskiej, czy też o wiarygodności polskich komisji i prokuratury, bazujących na kopiach wykonanych w Rosji. W tym wszystkim dziwi uparte wzbranianie się Platformy przed komisją międzynarodową, która raz na zawsze, opierając się na oryginalnych materiałach dowodowych, mogłaby przeanalizować i zakończyć tę bolesną sprawę. Obawiam się, że katastrofa smoleńska, przez brak konkretnych działań rządu RP, może na zawsze pozostać owiana tajemnicą.

Maksym Głuchy

katastrofasmolenska


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. ”Niestety Polacy biorąc odgórne wzorce, zasypywani medialną „papką” , sami w swoich rozmowach przedstawiają często absurdalne podejście. Jedni krzyczą o zamachu, inni są przekonani o prawidłowym rozwiązaniu sprawy, niektórzy są na tyle bezczelni, że się z całej katastrofy śmieją. Mało jest osób, które potrafią podejść racjonalnie, czyli zadać sobie trud aby samodzielnie przyswoić i zanalizować fakty. Wyjaśnienie wydarzeń ze Smoleńska, leży w interesie całego narodu, więc Polacy powinny domagać się prawdy, pamiętając jednak o tym, że każdy może mieć inne spojrzenie na drogę, która prowadzi do tego celu.,,

    Trudno się dziwić że Polacy tak podchodzą do Katastrofy w Smoleńsku, bo z tego zrobiono po prostu szopkę, Polskie Partie i Polskie Stacje, zamiast uszanować tych ludzi którzy tam zginęli, oraz zrozumieć ból rodziny tej katastrofy, zrobiły kolejną wojenkę Polsko-Polską, PiS krzyczy to był Zamach, PO ma na to wyjebane, a nie którzy w ogóle nie wiedzą co powiedzieć, sami Polacy są tym zmęczeni, dlatego nie którzy nie chcą o tym słyszeć albo się z tego śmieją, zanim podejdziemy do tematu Smoleńska, popatrzmy na nasze elity polityczne i wojskowe czy mogą być w tym ubabrane, a później można podejść do Smoleńska.

  2. Dodatkowa powiem krótko i dobitnie, Polak realnie myśli czy przeżyje do 1-szego, oraz co zrobić by przeżyć znów do 1-szego, taka jest prawda, ogromna nędza i rozwarstwienie, to są realne problemy, ludzie emigrują bo chcą normalnie i godnie żyć, my Nacjonaliści musimy tym tematem się zająć, te wszystkie elementy społeczne które przejęli lewacy, my musimy na swój garb nałożyć, element społeczny i socjalny, to podstawa realnych zmian, ja mam w miarę dobrze, rodzice mi pomagają, ale większość ma przesrane, marne życie, wegetacja, tym ludziom trzeba pomagać, nawet najmniejszy gest jest ważny, trzeba skończyć z tymi całym system, bo inaczej on wykończy nas.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*