life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Drezno: Marsz ku czci ofiar alianckiego ludobójstwa

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

10649078_789574977800924_30801529477236902_o

Źródło: https://www.facebook.com/sagwasdudenkst

15 lutego niemieccy nacjonaliści obchodzili w Dreźnie, jak co roku, kolejną rocznicę zniszczenia tego niegdyś pięknego miasta, w trakcie drugiej wojny światowej. W kilkusetosobowym pochodzie brały udział również delegacje patriotów z całej Europy. Tym razem obyło się bez nienawidzących samych siebie niemieckich „antyfaszystów”, biegających z transparentami typu „Ich hasse Deutschland” i flagami Izraela. Przytaczamy słowa, jakie adresował dla Portalu Nacjonalista.pl jeden z organizatorów marszu – szef Junge Nationaldemokraten (JN) w Brandenburgii oraz redaktor magazynu „Der Aktivist”, Pierre Dornbrach:

Oddajemy hołd naszym poległym!

Od kilku lat borykamy się z problemami, jakie przysparza nam państwo przy okazji realizacji naszego corocznego marszu. W przeszłości udało im się zapobiec naszym akcjom. Lecz tym razem udało nam się wyjść na ulice i zademonstrować żałobę po ofiarach Drezna. To okrutny rozdział w naszej historii. Alianccy zbrodniarze wymordowali wiele setek tysięcy naszych kobiet, mężczyzn, dzieci, starców oraz uchodźców.

W ostatnią niedzielę, przyzwoita część Europy wyszła na ulice i uczciła pamięć martwej Europy Narodów. Było to wspaniałe wydarzenie, wspierane przez gości z dziewięciu europejskich krajów. Włoscy, greccy, brytyjscy, czescy, norwescy, duńscy, słowaccy, szwajcarscy oraz austriaccy patrioci i nacjonaliści przybyli do Drezna, aby pokazać, czym jest Europa mająca pamięć. Lewactwu nie udało się zablokować nacjonalistów. Mass-media wraz z ich demokratycznym państwem ucisku, rozprzestrzeniają wciąż kłamstwa na nasz temat. Istnieje tyle kłamstw i półprawd odnośnie naszej historii. Ludzie jednak się budzą. Teraz muszą wreszcie wstać z łóżek i ocalić nasze dziedzictwo, a także spuściznę po poległych.

W wydarzeniu nie mogła niestety uczestniczyć – z przyczyn technicznych – delegacja nacjonalistów z Polski, mimo zaproszenia organizatorów.

Naloty dywanowe na Drezno stanowią jedną z okrutniejszych zbrodni drugiej wojny światowej. Zniszczenie miasta miało miejsce w nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku, kiedy Trzecia Rzesza wyraźnie chyliła się ku upadkowi. Alianci podczas nalotów zastosowali szereg najbardziej obłędnych pomysłów ludzkiej wyobraźni, m.in. bomby zapalające. Z popiołów Drezna wyłowiono 25 tysięcy pierścionków zaręczynowych. „Oficjalna”, poprawna politycznie liczba ofiar tej hekatomby to 35 tysięcy cywilów i jawi się jako kompletnie absurdalna. Rzetelne badania sięgają co najmniej 200 tysięcy. Niektóre źródła podają nawet liczbę dwukrotnie większą.

Z militarnego punktu widzenia, anihilacja miasta wraz z jego mieszkańcami była kompletnie bezsensowna, za to bezsprzecznie spodobała się wschodniemu sojusznikowi Anglosasów. W wyniku nalotów na Drezno, Hamburg i inne niemieckie skupiska cywilne zginęły tysiące Polaków przebywających w Rzeszy w charakterze robotników przymusowych.

Ludobójstwo w Dreźnie, podobnie jak tragedia Hiroszimy i Nagasaki, pozostaje krzyczącym uzasadnieniem tezy, że podczas drugiej wojny światowej żadna z globalnych potęg nie reprezentowała „sił dobra”. Zarówno Niemcy, jak i Sowieci oraz tzw. „demokracje zachodnie”, dopuścili się straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Do dziś tylko przegranych spotkało jakiekolwiek, choćby moralne, rozliczenie z win.

Zobacz galerię zdjęć – KLIKNIJ

Także czescy nacjonaliści manifestowali z okazji tej smutnej dla Europy rocznicy w Brnie:


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

13 Komentarzy

  1. W pełni rozumiem to co mogą czuć mieszkańcy. I zawsze opowiadam się za rozliczaniem każdego czyny. Twierdzenie, że w jakiejkolwiek wojnie są „dobrzy” i „źli” to kompletna głupota. W wojnach są jedynie ci, co są silniejsi i ci co są słabsi. Niemcy wpierw chcieli pokazać innym, że są silniejsi, że są panami, ale i ruskie hordy i anglo-jankescy lotnicy pokazali, gdzie ich miejsce.
    Mimo wszystko nie szkoda mi tych „ofiar”, taka jest wojna. Ale nie trzeba się było wpieprzać na nie swoją ziemię, to nie byłoby tego. Jakoś nie widzę tu polskich nacjonalistów lub jakichś ze Wschodu, ciekawe dlaczego.
    Pamiętajmy o przyczynach obywdu wojen światowych, o których wszyscy zapominają – imperializm wielkich i ucisk mniejszych i słabych. Narody Europy-Środkowo-Wschodniej, żyjące pod uciskiem i pejczem niemieckim, austriackim, rosyjskim i tureckim, domagały się wolności i godnego traktowania. Dlatego dzisiaj trzeba robić wszystko, aby imperializm niemiecki, rosyjski, turecki i podobne tego typu zachowania, nigdy nie więcej się nie powtórzyły.

    • „Twierdzenie, że w jakiejkolwiek wojnie są „dobrzy” i „źli” to kompletna głupota. W wojnach są jedynie ci, co są silniejsi i ci co są słabsi.”
      W wojnie polsko-bolszewickiej był wyraźny dobry i wyraźny zły, ale ja wiem, to jednak i tak była matka Rosja…
      .
      „Jakoś nie widzę tu polskich nacjonalistów lub jakichś ze Wschodu, ciekawe dlaczego.” – zapewniam cię, że za rok Polacy będą.

    • A co do podziału na dobrych i złych to faktycznie, podczas wojny polsko-krzyżackiej, polsko-niemieckiej, Powstań Śląskich, Powstania Wielkopolskiego (wszystkich, także tego z 1846 roku)był wyraźny podział dobrzy czyli Polacy i źli czyli szwabskie szumowiny.

    • A dodam jeszcze jedną rzecz, kierowaną nie do ciebie, ale do innych, co czytają. Czy to nie przypomina Państwu tego co znamy z demoliberalnych mediów? Zachowanie Freiwillige to zwykla kalka demoliberalów, którzy na jakąkolwiek antyniemiecką krytykę reagują „zamknij się ruski agencie, wracaj do Rosji”, itp, itp. Jakie to żałosne, komedia wręcz bym powiedział.
      Dzisiaj ci, co najbardziej walczą o „przyjaźń i sojusz” z Niemcami to między innymi, Wałęsa, Bartoszewski, Michnik, Dutkiewicz, Tusk, Schetyna, Komorowski, Wóycicki i jeszcze wiele, wiele osobników by się znalazło.
      No faktycznie, doborowe towarzysztwo, to ja już wolę być „ruskim agentem” niż stać w jednym szeregu z tymi osobnikami.

  2. „czyli Polacy i źli czyli szwabskie szumowiny.” – monitora tylko nie opluj. Kiedy po wjeździe Napoleona powstało Księstwo Warszawskie powiększone o terytoria zagarnięte przez Prusy, z urzędów nie wyleciał ani jeden Niemiec. Znamienny dowód na to, że twoje pierdolamento o wielkim „konflikcie” polsko-niemieckim to ruska fikcja. Podobnie na początku XX wieku statystyki wykazywały ogromny odsetek mieszanych małżeństw polsko-niemieckich w Poznaniu, podczas gdy w Warszawie żadna Polka nie myślała, żeby wziąć sobie za męża Kacapka. Pieprzysz farmazony raz po raz. I nie wyjeżdżaj mi idioto z Tuskiem i Komorowskim, bo tak samo „zależy im” na przyjaźni z Rosji mimo paru burknięć nakazanych przez UE.
    .
    Szukaj sobie doborowego towarzystwa w „partii Zmiana” i u podobnych przykurwów.

    • Dlatego każdy normalny Polak, nie tylko nacjonalista wie, że głównym wrogiem Polski są Niemcy/Prusy. Ponieważ niszczą nas właśnie w ten sposób, w jaki zniszczyli ciebie, kmiocie. Kiedy w końcu wbijesz sobie w pusty, szwabski łeb, że Niemcy to takie same gówno jak i Rosja.
      Rozumiem Francja, Włochy, nawet Skandynawia, przede wszystkim Europa Środkowa – Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, była Jugosławia, do tego jeszcze kraje bałtyckie, Białoruś A nie żadna tam Rosja czy Ukraina, które są takimi samymi sku…mi jak i Szwab.
      Ale żeby to pojąć to trzeba trochę znać się na takich rzeczach jak historia, geopolityka, demografia, ekonomia. Dzisiejszy Niemcy to wrzód na dupie, nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy. Im szybciej zostaną wytrzebione i sprowadzone do roli, taką jaką odgrywały przez setki lat (czyli zadupie Europy, targane wojnami i wasalizowane, przez Francję, Anglię, Szwecję, Polskę, )tym lepiej dla wszystkich.
      Dlatego nigdy nie poprę i myślę, że większośc rozumnie myślących osób też, żadnych nacjonalistyczno-niemieckich inicjatyw. Polska i Niemcy nie mają żadnych wspólnych interesów. ŻADNYCH. Wszystkie problemy można rozwiązywać z innymi, czy to Francją, czy to Włochami, czy to Węgrami, Czechami, Szwedami. A Szwab, jaki by nie był, czy demoliberalny czy komuch czy nazista, zawsze będzie szują antypolską. No chyba, że wróci do swojej tożsamości prawdziwej czyli regionalnej – mi Bawaria, Saksonia czy Hesja w niczym nie przeszkadzają, bo są słabe i łatwo nimi manipulować, dla własnych celów.

    • A co do partii, to ja już mam swojego faworyta, jedynie fakt, że w mojej dzielnicy Niklot i NOP praktycznie nie istnieją, powoduje, że się w nich nie udzielam.

    • Idź, bądź silny, zwarty i gotowy, jak polska kawaleria zdobywająca Berlin we wrześniu ’39. I po raz setny z całą pewnością Francja, Włochy, Czesi, Anglia, pomogą tobie i wariatom twojego pokroju.

    • A kto powiedział, że ja optuje za jakimkolwiek sojuszem. Czemu jesteś jesteś pusty dzban? Czemu nie rozumiesz podstawowych rzeczy, w ogóle czemu zaśmiecasz ten serwis, skoro sypiesz teksty, które nie przystają Polakowi, a co najwyżej sprzedawczykowi i zdrajcy.
      Polska nie miała, nie ma i mieć nie będzie przyjaciół, ani sojuszników. Nie powinna mieć też wrogów, jeśli już, to powinno się tak układać relacje, by każdego potencjalnego wroga móc „zaszahować”. I tak, wobec Rosji, Polsce byłby potrzebny jakiś układ z Azją, Chinami, Japonią, a nie żadną tam Europą, która nie kiwnie palcem w naszej obronie. Mnie już obecnie latają kwestie rasowe, bo widzę, że teoria teoriami, ale „rasowe braterstwo’, w tym i „słowiańskie braterstwo’ to można sobie w dupę wsadzić.
      A co do 1939 roku, to nie również byłem zwolennikiem teorii, że układ z Niemcami, był jedyną rozsądną opcją. Tyle, że nierealną, ponieważ społeczeństwo polskie było antyniemieckie, nie było ŻADNEJ siły w Polsce, poza naiwniakiem Studnickim, który by optował za Niemcami. Sojusz z Berlinem, skończyłby się tak jak w Jugosławii, czyli zamach stanu i wojna. Zresztą jakbyś czytał książki, to byś wiedział, że Angole chciały, aby Polska dogadała się z Niemcami i żeby sprowokować wojnę niemiecko-sowiecką, Polska miała w miarę możliwości stać na uboczu i pomagać Niemcom, potem gdy Francja i Anglia przygotowały by się już do wojny, a Niemcy i Sowiety kompletnie się pożarły, Polska miała walczyć z silniejszym, z pomocą Londynu. I to była faktycznie najlepsze opcja, czyli zniszczenie Niemiec i zniszczenie Sowietów. Polska winna była zachować się dokładnie tak jak Włochy, czyli najpierw pakt z Hitlerem, potem zmiana sojuszy.
      Kwestie ideologiczne, marzenia, że gdyby Hitler wygrał, to ocałiby Europę od lewactwa, pedalstwa, itd, pozostawiam kategorii political-fiction, prędzej czy później ten system by się rozpadł.
      Niemcy można traktować, podobnie jak i Ukrainę czy Rosję, jako „tymczasowy sojusznik”, ale nigdy nie należy tym kanaliom wierzyć, bo wbiją nam nóż w plecy przy pierwszej okazji. Cel Niemiec, cel Rosji i cel Ukrainy jest jasny – to oni mają być silni, kosztem Polski.
      Ja jako patriota i nacjonalista chce Wielkiej Polski, ty Polski jako parobka lub młodszego brata u boku Wielkich Niemiec. Nie ośmieszaj się już więcej bo nie masz ŻADNYCH argumentów.

    • Pomoć to sobie trzeba samemu, bo na nikogo nie ma co liczyć, tak było, jest i będzie. A szczególnie w przypadku państw, sterowanych przez imbecyli, takich jakich dzisiaj w polityce pełno. Ukraina się przekonała o tym, że jedyną opcją, która ratuje kraj jest konsolidacja całego narodu, chcieli się dzielić, na tych co popierają banderowców i tych i tych co popierali czerwonych, to sobie nawarzyli takiego skisłego piwska, które teraz muszą pić.
      Najgorsza rzecz jaką wobec Polski, Szwaby czy Kacapy robią, to nas dzielą. Mieszkam na Wschodzie kraju i to co się dzieje, w Polsce zachodniej, to woła o pomstę, ludzie w zachodnich regionach mają już wyprane mózgi przez szwabską propagandę, że chyba trzeba będzie myśleć o niepodległości Polski Wschodniej.

  3. I powiem, że w opcji „drugowojennej”, kiedyś, jako NS byłem za Niemcami, teraz gdy mi to przeszło, jestem za Polską, Polską i tylko Polską, a nie za żadnymi tam „aryjczykami”, którzy i tak nas, Polaków traktują cały czas jak hołotę (dialog z zachodnioeuropejskimi pustymi pałami, aby dowieść, że Polacy „są godni nazywać siebie białymi ludźmi”, to był punkt zwrotny dla mnie, obecnie to sram na nich kompletnie i sytuacja z kolorowymi w Anglii czy RFN kompletnie mi lata, trzeba myśleć o sobie, a nie o jakichś kanaliach niewiadomo skąd). Czyli bliżej mi do Włoch Mussolliniego, NR, opcji nacjonalistycznej, nie w głowie mi żadne „międzynarodówki”.
    Innym też polecam taki zimny prysznic, bo fascynacja hitlerkami, to jest dobra, ale w wieku dojrzewania, a nie dla dorosłego człowieka z dzieckiem.

  4. To dobrze że Niemcy pamiętają , ale czy pamiętają jak zabijali inne narody ?,ten temat lepiej nie rozdrapywać bo jest wiele kontrowersji. W wojnach giną niewinni ludzie , należy robioć wszystko aby polityce nie doprowadzali do konfliktów .

    • tylko, że nie było wtedy niewinnych Niemców. Typowa rodzina: ojciec w Volkssturmie, syn w Wehrmachcie, drugi syn w SS, córka w BDM. Niewinni?

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*