life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Czas na Międzymorze?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W obliczu pogłębiania się neokolonialnego statusu Polski po okresie tzw. transformacji, zasadne i niezbędne są pytania o alternatywę dla kursu, który najlepiej podsumowuje hasło „Wczoraj Moskwa – dziś Bruksela (i Waszyngton). Środowiska narodowo-radykalne w okresie II wojny formułowały koncepcje „Imperium Słowiańskiego” bądź też bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej, który byłyby przeciwwagą dla Zachodu i Wschodu. Wojciech Zaleski, ekonomista i jeden z najwybitniejszych polskich NR, postulował w ramach takiej konfederacji unię celną oraz wspólną walutę. Niedawno na łamach internetowego pisma „Nowa Konfederacja” pojawił się tekst, który nawiązuje do formułowanej przez różne środowiska idei Międzymorza.

W obliczu gwałtownych przewartościowań geopolitycznych musimy wymyślić polską politykę zagraniczną na nowo. Konflikt ukraińsko-rosyjski, jak również rosnąca pozycja Niemiec w ramach Unii Europejskiej sprawiają, że realizowana w latach 2008–2012 przez Radosława Sikorskiego polityka „neopiastowska” jest bankrutem. (…) Odpowiedzią jest koncepcja ABC polegająca na ścisłej współpracy pomiędzy państwami bałtyckimi, Grupą Wyszehradzką, Rumunią i w mniejszym stopniu Bułgarią, a także krajami Bałkanów Zachodnich (Chorwacja, Serbia, Słowenia). W krótkim okresie powinna być ona negatywna (współpraca), a w dalszej perspektywie pozytywna (quasi-federacyjna). Mam świadomość, że powyższe postulaty mogą wydawać się utopijne, zwłaszcza mając na uwadze dzisiejsze spory co do zakresu sankcji, które UE powinna nałożyć na Rosję. Ale budowanie pozycji Polski na Trójkącie Weimarskim czy wyłącznym aliansie z USA to dopiero utopia. Olbrzymia asymetria potencjałów sprawia bowiem, że Polska może być w tych układach sojuszniczych tylko wasalem.

Na podstawie: nowakonfederacja.pl

Intermarium


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

15 Komentarzy

  1. I ja mówiłem o niej. To można powołać na bazie Grupy Wyszehradzkiej (LNEŚW) i nowopowstałego Socjalnego Wschodnioeuropejskiego Funduszu Gospodarczego i Banku Europy Środkowo – Wschodniej, przerzucając się jednocześnie do niej i likwidując ekspozytury MFW i BŚ.
    Zaakceptowanoby też Białoruś i każde państwo autorytarne z regionu. Siedzibą SWFG i BEŚW byłby Zwardoń. Pożyczki z tych funduszy byłyby oprocentowane na 0% i finansowane ze składek państw członkowskich.

    Pierwszą operacją byłoby wyrzucenie fundacji Sorosa ze wszystkich państw tego nowego bloku.

    Powstałby też Bałtycki Pakt Wojskowy z siedzibą w Warszawie lub Krakowie, który miałby objąłby też część państw Europy Zachodniej, zmęczonych amerykańską dyktaturą.

    Oczywiście do żadnej z tych organizacji nie dołączyłoby Kosowo.

    Warunek: GW, BEŚW i BPW ma być tylko formą parawanu, zabezpieczającego jednak przed amerykańskim i europejskim demoliberalizmem.

  2. To jest rozważanie o losie kilkurodzinnego bloku mieszkalnego w czasie gdy u siebie w mieszkaniu mamy grzyba na ścianie, kapiące krany i niedożywione dzieci, własne dzieci.

    Naszym priorytetem powinno być tworzenie nowego-starego Polaka. Szlachetnego, bez ograniczeń, bez kompleksów, dumnego, odpowiedzialnego – dla którego szlachectwo to zobowiązanie, a nie przywilej.

    Kraje ABC cywilizacyjnie są zdolne do zasilania silniejszych gospodarek i takim mogą i powinny być dla nas materiałem. To straszne, ale taka jest rzeczywistość. Póki co to my jesteśmy murzynami dla innych, bogatszych. Trzeba wyjść z tej murzyńskości i odbudować potęgę w oparciu o to na co mamy wpływ czyli Polskę, a w brew pozoru nie mamy wielkiego wpływu na naszą kochaną Polskę będącą pod wpływem wielu interesów ścierających się nawzajem i czasami współpracujących ze sobą ponad naszymi głowami.

    Trzeba pracować nad sobą i wspierać się nawzajem. Tylko silnego będą brali pod uwagę. Polska nie jest silna na miarę swoich możliwości.

    • Wiem jedno. Gdy staniemy na nogi powinniśmy nieść rozwój i oświecenie (w oparciu o poszanowanie tradycji i wyciągania z siebie to co najlepsze). Nie powinniśmy być imperialistami, czyli jedną z odnóg nieszczęść tego świata obok ekstremizmu islamskiego i syjonizmu.

  3. Obecna granica Polski na wschodzie jest sztuczna.

  4. Międzymorze jako koncepcja miała tylko jedną wadę – rościła sobie prawo do blokowania Niemiec nie tylko w wymiarze politycznym, lecz również gospodarczym. Jaki tego efekt byłby i dzisiaj? Ano rzucenie się w ramiona Moskwy przez Berlin i całe „ABC” pada pod walcem jako śliczna mrzonka. Ulepszenie tej koncepcji proponował Studnicki – Blok Środkowoeuropejski zabezpieczający interesy gospodarcze Niemiec (ogromny rynek popytowy i inwestycyjny od Skandynawii aż po Turcję, naturalna komplementarność większości gospodarek), jednocześnie amortyzujący ich ekspansjonizm polityczny w kierunku wschodnim. Tu warto przywołać teorie liberalne o współzależności – im więcej powiązań rynkowych, tym mniejsze ryzyko wojny. Dlatego na dłuższą metę ta koncepcja skierowałaby ostrze niemieckiej polityki na zachód albo południe.

    • Jestem zdania że Polska powinna utrzymywać bliskie kontakty z Niemcami jako hegemonem kontynentalnej Europy bo jesteśmy na siebie skazani, ale powoli wychodząc z szuflady parobka i odbudowywać swoją potęgę – gospodarczą, militarną i misyjną (dbanie o los chrześcijan na świecie i rozwój infrastruktury w krajach 3 świata). Kraje z ABC mogą być doskonałym materiałem asymilacyjnym. Sojusz taki z racji że należy do nich dużo państw, biednych i często skłóconych ze sobą jest trudny do kontrolowania. Możemy mieć wpływ tylko na Polskę. Skończyły się czasy gdy terytorium jest najważniejsze. Najważniejsze są elity i kapitał posiadany przez dany naród.

  5. Profesor Kieżun wskazywał, że największym beneficjentem prywatyzacji były akurat niemieckie firmy. Kto pamięta, co zrobił Siemens z Zakładami Wytwórczymi Urządzeń Telefonicznych w 1993 roku i ElWro, gdzie produkowano komputery? Wyburzył je i sprzedał pod zabudowę mieszkaniową, zostawiając nam produkcję kabli, a sobie wywożąc majątek, w który wcześniej doinwestowywało państwo.

    Nie ma mowy o współpracy, dopóki nie odzyskamy wszystkich zakładów, przejętych przez międzynarodowy, w tym i niemiecki kapitał poprzez bezprawny proces prywatyzacji i dopóki Siemens i inne firmy nie bekną za wyburzenie tych i innych zakładów.

    W tej książce takich przykładów jest więcej. Może trzeba pójść i tak jak BNP proponuje znacjonalizować zakłady sprywatyzowane za Thatcher, tak i my powinniśmy postąpić podobnie, odkręcając neoliberalne problemy na korzyść całego Polskiego Narodu. To dotyczy też tzw. piaskowych linii kolejowych, po części przejętych przez DB Schenkera. Resztę reform wobec PKP, jak przekształcenie PLK w GDLKiM już opisywałem dwukrotnie.

    Jestem zdania, że powinniśmy tworzyć zreformowaną Grupę Wyszehradzką wyłącznie w oparciu o samodzielną politykę. Nie z USA, nie z Niemcami, nie z Izraelem, nie z Rosją, o ile nie władzy tam nie przejmą nacjonaliści, ale my jako siła przewodnia, największa wraz z Czechami, Austrią, Białorusią, Ukrainą Węgrami, Grecją i państwami byłej Jugosławii bez Kosowa.

    Dobrym wyjściem byłoby wystawienie Wolniewicza na MSZ, co dałoby nam pewien autorytet przez jego wiek, pewien sceptycyzm wobec demokracji i obycie. Potem stawiamy tzw. „ground rules” wobec USA i wychodzimy z NATO. To samo robimy z UE.

    Nie wiem, co by nam dało zastąpienie amerykańskich i brukselskich doradców niemieckimi. Może odkręcilibyśmy część problemów gospodarczych Polski, (byłaby protekcja gospodarcza, ale do stworzenia Sozialmarktwirtschaft to mamy za dużo długów), ale nie w tej części tortu balcerowiczowskiej kolonizacji gospodarczej majątku publicznego, który został zdominowany przez niemieckie firmy, na co wskazuje Kieżun.

    Jestem raczej sceptyczny, bo współpraca z Niemcami może się okazać taka sama, co z USA i UE obecnie oraz Anglią i Francją w 1939 roku.

  6. Zajmuje się hobbystycznie geopolityką i akurat Międzymorze, pomysły na Rosję i Niemcy oraz Europę Środkowo-Wschodnią sa mi znane.
    Koncepcja znana od dawien dawna, ale w warunkach obecnych nierealna. Dlatego, że poza Węgrami, być może Rumunią, może Słowacją, nie ma w ogóle chętnych na tworzenie takiego bloku. Każdy poszedł w inną stronę, na pewno nie ma co liczyć na Czechów, Słoweńców, Chorwatów, bo oni lizać tyłki Niemcom czy Włochom. Białoruś, dopóki jest zrusyfikowana nie pójdzie przeciw Rosji, Ukrainie bliżej do Niemiec lub Rosji, niż do Polski. Bałtowie wolą trzymać z Nordykami, Bułgaria czy Serbia, z Grecją, a nawet i Turcją.

  7. Nie zgadzam się z panem „germanofilem” o niemieckim nicku. Studnicki się motał, raz był za Niemcami, potem za Wschodem, w zależności od tego, jakie były granice, pisali o tym i komentatorzy na tym portalu. Niemcy nigdy nie będą sojusznikiem Polski, ani Europy Środkowej, gdyż mają swoje własne plany, zwane jako Mitteleuropa.
    Niemcy mają do wyboru – wasalizację Europy Środkowej, co jest faktem, na dzisiaj lub interesy z Rosją. Tak więc, ten kraj kompletnie odpada, w jakiejkolwiek formie, zresztą Niemcy są słabi, mają beznadziejną demografię, w porównaniu do Francji, Hiszpanii czy WB.
    Jeśli już wybierać kogoś wysoko-rozwiniętego, to Nordyków. Są silne związki historyczne z Danią (obok Turcji i Iranu nie uznali rozbiorów), mają podobne poglądy na Niemcy i Rosję, podobnie i Szwecja.
    Zapominamy o Turcji i Grecji, także Włoszech. Turcja to kraj „bratni” wobec Polski, podobnie jak i Węgry, przynajmniej politycznie, jest dokładnie w takiej samej sytuacji.
    Ja wybieram więc model turecko-węgierski, ktoś, kto słuchał Gabora Vony i zna poglądy Jobbiku, wie o co chodzi. Polska-Węgry-Turcja, być może Rumunia, to powinna być oś i trzon bezpieczeństwa i współpracy w tej części świata.

  8. Tobiash_rbk ma pełną rację, Grupa Wyszehradzka+Rumunia, Serbia, Turcja. Uwagi co do Niemiec, 100 % racji. Niemcy są mistrzami propagandy i takim samym zagrożeniem jak Rosja i USA.

  9. Pewne elementy budowy międzymorza są możliwe, pytanie tylko które, jedyna podstawa która została zbudowana to: (Grupa Wyszehradzka) i nic więcej, najbardziej możemy w próbie budowy międzymorza liczyć na Węgrów później Słowaków, z Czechami może być problem, jeszcze Rumunia lub Bułgaria się zgodzi, pewności nie ma, Chorwacja lub Słowenia, wejdzie, Serbia hmmm…wątpliwe, tak samo Czarnogóra, z Białorusią kwestie rolnictwa możemy rozwinąć, ale zacisk Rosji jest niestety tam wielki, z Ukrainą jest jedna wielka nie wiadoma, no i moim zdaniem rzecz najważniejsza, zamiast wprowadzać Niemcy jak ktoś tu proponował, to wprowadzić kraje nordyckie: (Norwegia, Szwecja, Finlandia) i oczywiście prawie zapomniałem kraje bałtyckie, z Litwą i Estonią może być problem, lecz by w ogóle mówić o międzymorzu, musi upaść UE, wtedy można zacząć kłaść budowę fundamentu idei Międzymorza.

    • A czemu z tym należałoby czekać? Wystarczy podwyższyć godność Grupy Wyszehradzkiej do rangi, którą ma UE, ale bez jej instytucji i wydać solidarne oświadczenie wraz z rządami państw Europy Środkowo – Wschodniej, że „my, państwa zreformowanej (teoretycznie tylko) GW, poturbowani przez neoliberalizm, unijne regulacje, dechrystianizację i komunizm wychodzimy z Unii Europejskiej, ponieważ nie możemy uznawać podwójnego dyktatu instytucji integracyjnych i uważamy, że uczestnictwo w GW to dla nas korzystniejsze rozwiązanie.”

    • Masowa rezygnacja, po prostu, tak, jak masowe było przystąpienie do UE.

  10. No i oczywiście, to kazałaby parlamentom państw wschodnioeuropejskich Grupa Wyszehradzka, ponieważ taka byłaby polityka jej państw – członków. :D

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*