life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Gilbert Keith Chesterton: Pogaństwo i chrześcijaństwo

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Mówi się, że pogaństwo jest religią radości, a chrześcijaństwo religią smutku; byłoby równie łatwo dowieść, że pogaństwo jest czystym smutkiem, a chrześcijaństwo czystą radością. Takie sprzeczności nic nie znaczą i do niczego nie prowadzą. Wszystko, co ludzkie, musi zawierać w sobie i radość, i smutek jedyną rzeczą godną zainteresowania jest sposób, w jaki te dwie rzeczy równoważą się lub nawzajem różnią. Natomiast jest rzeczą naprawdę interesującą, że poganin był (przeważnie) tym szczęśliwszy, im bliższy był ziemi, zaś tym smutniejszy, im bliższy był nieba. Wesołość najdoskonalszego pogaństwa, taka, jaką znajdujemy w sielankowej żartobliwości Katullusa czy Teokryta, jest zaiste wesołością wieczną, której wdzięczna ludzkość nigdy nie zapomni. Jest to wszakże radość z faktów życia, a nie z jego początków. Dla poganina małe sprawy są rozkoszne jak małe strumyczki wypływające z gór, natomiast sprawy wielkie są gorzkie jak morze. Gdy poganin zagląda w samo jądro kosmosu, przenika go lodowaty dreszcz. Obok bogów, którzy są li tylko despotyczni, siedzi fatum, które jest nieubłagane. Ba, owo fatum jest gorzej, niż nieubłagane — jest głuche. I kiedy racjonaliści twierdzą, że świat starożytny był bardziej oświecony, niż świat chrześcijański, ze swego punktu widzenia mają rację. Albowiem, gdy mówią „oświecony”, chcą powiedzieć „omroczony nieuchronną rozpaczą”.

Głęboka prawda zawiera się w twierdzeniu, że świat starożytny był bardziej nowoczesny, niż świat chrześcijański. Ich wzajemne podobieństwo polega na tym, że starożytni byli, a nowożytni są nieszczęśliwi z powodu istnienia, z powodu Wszystkiego, podczas gdy ludzie średniowiecza tym się przynajmniej cieszyli. W pełni przyznaję, że poganie — podobnie jak ludzie epoki nowożytnej — byli nieszczęśliwi jedynie z powodu wszystkiego, natomiast byli zadowoleni ze wszystkiego innego. Przyznaję, że chrześcijanie wieków średnich odnosili się pokojowo do Wszystkiego, natomiast byli w stanie wojny ze wszystkim innym. Lecz jeśli problem już zaczął się obracać wokół głównej osi kosmosu, to więcej było kosmicznej radości na wąskich i zalanych krwią uliczkach Florencji, niż w amfiteatrze w Atenach, czy w rozległym ogrodzie Epikura. Ogromne masy ludzi zmuszano do tego, aby radowali się rzeczami małymi, a smucili wielkimi. Tym niemniej (tu buntowniczo wysuwam mój ostatni dogmat), taki stan ducha nie jest przyrodzony człowiekowi. Człowiek jest bardziej sobą, jest bardziej ludzki, gdy radość jest jego najgłębszą istotą, zaś smutek jedynie czymś powierzchownym. Melancholia powinna być niewinnym interludium, nietrwałym i ulotnym nastrojem umysłu; pochwała — niezmiennym rytmem duszy. Pesymizm jest w najlepszym wypadku czymś w rodzaju urlopu dla uczuć; radość jest rozgłośnym trudem, który wszystkie rzeczy utrzymuje przy życiu. Jednakże, zgodnie z rzekomą pozycją człowieka w świecie, tak jak go widzi poganin lub agnostyk, ta podstawowa potrzeba ludzkiej natury nigdy nie może się spełnić. Radość powinna się rozprzestrzeniać, ale dla agnostyka musi się ona skurczyć, uczepić zaledwie jednego zakątka świata. Smutek powinien być skupieniem, ale dla agnostyka pustka smutku rozciąga się na całą niepojętą wieczność.

To właśnie nazywam narodzinami do góry nogami. O sceptyku można istotnie powiedzieć, że stoi głowie, albowiem wymachuje w górze nogami w jałowej ekstazie, podczas gdy umysł jego pogrążony jest w otchłani. Dla człowieka nowoczesnego niebo naprawdę znajduje się pod ziemią. Wyjaśnienie jest proste: ten człowiek stoi na głowie, a jest to bardzo marny piedestał. Ale rozpozna on moment, w którym stanął z powrotem na nogi. Chrześcijaństwo zaspokaja w sposób nieoczekiwany i doskonały odwieczny instynkt człowieka, który nakazuje mu przyjmować właściwą pozycję; zaspokaja go w sposób najwspanialszy przez to, że dla tej wiary radość staje się czymś gigantycznym, zaś smutek czymś wyjątkowym i małym. Radość, która była powszechnie wiadomym drobiazgiem dla poganina, dla chrześcijanina jest wielkim sekretem.

I w chwili, gdy zamykam tę chaotyczną książkę, na nowo otwieram zdumiewająco małą książeczkę, z której wyszło całe chrześcijaństwo, i znów mnie nawiedza swego rodzaju uczucie pokrzepienia. Olbrzymia postać, która wypełnia sobą Ewangelie, góruje i w tym aspekcie — jak w każdym innym — ponad wszystkimi myślicielami, którzy kiedykolwiek przyznawali sobie atrybut wielkości. Jego żałość była czymś naturalnym, nieledwie powszednim. Stoicy, starożytni i nowożytni, szczycili się tym, że ukrywali swoje łzy. On nigdy nie ukrywał łez — pozwalał je oglądać wyraźnie, gdy ukazywały się na Jego otwartej twarzy na widok rzeczy codziennych, jak odległy widok Jego rodzinnego miasta. A jednak coś ukrywał. Wyniośli nadludzie i majestatyczni dyplomaci szczycą się tym, że powstrzymują swój gniew. On nigdy nie powstrzymywał gniewu. Powywracał sprzęty handlarzy i zrzucił je z frontowych schodów świątyni, i pytał ludzi, jakimże to sposobem oczekują, iż unikną potępienia piekielnego. A jednak od czegoś się powstrzymywał. Mówię to z całą czcią: było w tej przytłaczającej osobowości coś, co wypada nazwać nieśmiałością. Było coś, co skrywał przed wszystkimi ludźmi, gdy szedł się modlić na górze. Było coś, co niezmiennie ukrywał pod osłoną nagłego milczenia lub gwałtownego odosobnienia. Istniała taka jedna rzecz, która była zbyt wielka, aby Bóg mógł ją nam objawić, gdy chodził po naszej ziemi, i czasem wydaje mi się, że była to Jego wesołość.

Gilbert Keith Chesterton

Tekst ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:

http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro

chesterton


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

  • 9 sierpnia 2019 -- Gilbert Keith Chesterton: Obrona jawności
    Znamiennym zjawiskiem jest postać sztuki, w której świat nowy nie okazał się doskonalszy od dawnego, odmiana, zasługująca na cokolwiek brutalną nazwę sztuki wolnego powietrza. Dzis...
  • 11 listopada 2019 -- Gilbert Keith Chesterton: Obrona detektywnych opowieści
    Aby osiągnąć właściwą podstawę psychologiczną, w badaniu przyczyn rozpowszechnienia opowieści detektywnych, należy wyzwolić się z natłoku pustych frazesów. Nieprawdą jest np. że lu...
  • 25 maja 2019 -- Gilbert Keith Chesterton: Obrona romansu brukowego
    Nasz stosunek do literatury popularnej, zwanej pospolicie wulgarną, świadczy najwymowniej, jak dalece nie doceniamy życia codziennego. Chłopięca książka z przygodami może bowiem ni...
  • 27 stycznia 2018 -- Gilbert Keith Chesterton: Rozsądek przeciwko fałszywej tolerancji
    Co właściwie mają na myśli ci, którzy mówią, że trzeba szanować poglądy innych ludzi? Nie sugeruję wcale, że to pustosłowie. Ja naprawdę chciałbym wiedzieć, co oni myślą, kiedy tak...
  • 26 grudnia 2019 -- Gilbert Keith Chesterton: Obrona patriotyzmu
    Zanik patriotyzmu w nowoczesnej Anglii jest sprawą poważną i przygnębiającą. Tylko skutkiem tego możliwe stało się pomieszanie zwykłej żądzy posiadania majątku ziemskiego z dawną m...

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*