life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Bogdan Byrzykowski: Trzy jakości narodu

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

NOPNRNaród jest to zbiorowość, której wyrazicielami są ludzie, zarówno w swym wymiarze fizycznym (biologicznym), intelektualnym, jak i moralnym. Średnia poziomów tych sfer życia indywidualnego wszystkich ludzi na naród się składających tworzy odpowiednie jego jakości. Możemy więc, podobnie jak w poszczególnej ludzkiej jednostce, wyróżnić w nim trzy jakości: fizyczną (biologiczną), intelektualną i moralną.

W rozwoju tych trzech jakości mieści się sekret powodzenia narodów. Każdy naród bowiem, który chce osiągnąć sukces, musi konsekwentnie pracować nad podniesieniem swej jakości intelektualnej, fizycznej i moralnej. Harmonijne rozwinięte trzy jakości są podstawą życia narodu. Nie chcę przez to powiedzieć, że wysoki poziom tych wartości już sam wystarczy, by osiągnąć powodzenie, gdyż do osiągnięcia go spełnić należy jeszcze wiele innych warunków. Znaczy to jedynie, iż naród świadomie budujący swą siłę musi wyżej wymienione jakości w sobie rozwijać, są one bowiem podstawą narodowego bytu. Wobec tego, wszelkie osłabianie tych wartości jest osłabianiem narodu.

Jakość fizyczna

Jakość fizyczna narodu obejmuje swym znaczeniem wszystkie te cechy, które odnoszą się do liczebności i zdrowia fizycznego ludzi tworzących naród. Jakość ta decyduje więc perspektywicznie, czy dany naród skarłowacieje, czy też dane mu będzie rozwijać się w przyszłości.

Na jakość biologiczną narodu, czy jak kto woli, jego zdrowie fizyczne, mają wpływ takie czynniki, jak np. warunki naturalne, w jakich on żyje (ekologia), warunki, w jakich on pracuje i ile pracuje, a także ile ma wypoczynku, czy jego pożywienie jest zdrowe i urozmaicone, czy masowa kultura fizyczna jest w nim dobrze czy źle rozwinięta, czy wreszcie nie gubią go nałogi, jak alkoholizm, nikotynizm, narkomania, lekomania itp.

Mądra polityka narodowa, to polityka zmierzająca najpierw do oczyszczenia życia narodowego z wszelkich miazmatów, „chorób” toczących siły fizyczne człowieka i nakładem odpowiednich kosztów obraz ten próbująca wcielać w życie.

Jakość intelektualna

Jakość intelektualna narodu to nie tylko jakość obejmująca jednostki na naród się składające. Swym znaczeniem pojęciowym obejmuje ona całą kulturę narodową z jej tradycją i dorobkiem historycznym, naukę i technikę, rozrywkę, ale także instytucje zajmujące się pracą intelektualną wszelkiego rodzaju i instytucji tych dzieje oraz ogólnie całą historię narodową.

Nie zamierzam tu wymieniać wszystkich elementów składających się na jakość intelektualną a jedynie zasygnalizować szerokie znaczenie tego pojęcia. Każdy na podstawie wyżej wymienionych przykładów sam dobrze rozróżni, co należy do niniejszej jakości.

Istotą jakości intelektualnej narodu jest jego wartość intelektualna. Wartość intelektualna w tym znaczeniu, że wszystkie czynniki kształtujące ją są elementami pomocniczymi, są bazą informacyjną, a ona sama jest po prostu potencjalnością ludzkiego pojmowania. Tak więc kultura, tradycja czy historia narodowa, to – obok nauki i techniki – dziedziny pomocnicze, dzięki którym naród rozwija się umysłowo.

Większość elementów składowych jakości intelektualnej wchodzi w zakres jakości moralnej narodu. Mają one jednak inne znaczenie. Służą do wyrobienia innych cech. Historia narodowa spełnia więc dwojaką funkcję. Z jednej strony uczy nas rozumowania o nas samych, z drugiej zaś jej znajomość umożliwia naszą duchową łączność z narodem.

Jakość intelektualną często utożsamia się z jakością moralną i dla kontrastu ustawioną obok jakości fizycznej – nazywa się jakością duchową. Jednak między łączonymi w taki sposób jakościami nieraz zachodzą sprzeczności. Chodzi tu m.in. o tzw. kosmopolityzm, gdzie jakość intelektualna nie jest zgodna z jakością moralną. Z tego względu lepiej nie operować pojęciem jakości duchowej. Jest faktem, że między jakościami zachodzą różnego rodzaje relacje, bo tak już jest na tym świecie, że żadna dziedzina życia nie ma racji bytu sama w sobie, ale jest skutkiem przyczyn tkwiących poza nią: jednak utożsamianie tych jakości jest nieporozumieniem.

Bez samorodnej twórczości intelektualnej nie ma rozwoju zdolności intelektualnych narodu, zaś bez tego żaden naród istnieć nie może. Trzeba więc zapewnić wszelkiej twórczości wolny rozwój i nie paraliżować go. Wolność twórczości powinna być ograniczona jedynie przez normy moralno-etyczne i szczególne interesy narodowo-państwowe.

Jakość moralna

Jakość moralna to jakość odnosząca się zarówno do poszczególnych osób na naród się składających, jak i do narodu jako całości. Jakość ta wprowadzając ład moralny w życie indywidualne jednostki i życie społeczne narodu, porządkując w narodzie stosunki międzyludzkie, dynamizuje go i jednoczy. Do jakości tej więc należą wszystkie czynniki oddziaływujące na psychikę pojedynczych jednostek w odniesieniu do ich życia indywidualnego i zbiorowego.

Jakość moralna narodu jest jednym z głównych zagadnień polityki narodowej i zarazem najbardziej trudnym polityki tej elementem. Trudność ta spowodowana jest samym charakterem tej jakości, obejmującej swym znaczeniem problemy najgłębsze i najmniej konkretne, których niewykształcona społecznie większość nie może uchwycić rozumowo. Dla większości jednak Opatrzność znalazła inne rozwiązanie, dając możliwość instynktownego poznania tej dziedziny. Większość bowiem w obrębie tej jakości porusza się za pomocą instynktów. W zależności więc od tego, czy danych ludzi instynkty narodowe są słabsze czy silniejsze, ich stosunek do zbiorowości jest lepszy lub gorszy.

Homo est animal sociale – człowiek jest istotą społeczną, tzn. jest tak skonstruowany, że obok życia indywidualnego czy życia w rodzinie, ma naturalną potrzebę kontaktowania się z innymi ludźmi. Ta właściwość psychiczna człowieka, wynikająca przecież z jego natury, jest nazywana instynktem społecznym. A właśnie ten instynkt jest elementarnym składnikiem instynktu narodowego. Instynkt narodowy jednak jest dużo szlachetniejszym odruchem niż instynkt społeczny. Aby przedstawić rzecz bardziej obrazowo, można porównać instynkt narodowy do drzewa, a instynkt społeczny do korzeni, z których drzewo to wyrasta. Instynkt społeczny człowieka to tylko pewna stała potencjalność życia narodowego, instynkt narodowy zaś, to już rzeczywistość konkretna, dziejąca się.

W jaki sposób drzewo wyrosło z korzeni? W Jaki sposób z instynktu społecznego wyrósł instynkt narodowy?

Instynkt społeczny przerodził się w człowieku w instynkt narodowy poprzez trwanie, przy odpowiednich warunkach, w ramach jakiejś społeczności zorganizowanej. Równocześnie z narastaniem liczby fizycznych i psychicznych relacji między ludźmi tej społeczności, narastały również relacje człowieka do całej zbiorowości. Doprowadzić to musiało do utożsamiania się człowieka z tą społecznością, do bliższej z nią więzi niż z innymi zbiorowościami. To utożsamianie się jednostki z daną całością determinowało ją w jakiś sposób do odpowiednich względem niej zachowań. Był to moment, w którym zaczynał się tworzyć naród. Bo naród tworzy się w umysłach pojedynczych ludzi. Podsumowując, można powiedzieć, że instynkt narodowy, jako rozwój instynktu społecznego, jest tym czynnikiem, który ze społeczeństwa tworzy naród. Wyraża się ów instynkt narodowy w duchowej łączności z narodem i odpowiednią do tego kategorią zachowań.

Przedstawiony powyżej szkic nie jest jednak pełny. Zawiera on tylko utożsamianie się jednostki z konkretną teraźniejszością społeczną. A człowiek przecież lubi wiedzieć skąd jest, skąd pochodzi. Nawet już w ustroju rodowym uznawano konieczność znajomości własnych dziejów, choćby tylko w legendach.

Obok więc utożsamiania się jednostki z daną teraźniejszością społeczeństwa, obok tej solidarności, a właściwie wraz z nią, idzie w parze utożsamianie i solidaryzowanie się człowieka z przeszłością tego społeczeństwa, z jego historią.

Więź człowieka z przeszłością i teraźniejszością narodu wyznacza mu niejako pewne ramy czasowe jego własnego trwania. Uświadamia mu, że jest tylko częścią całości narodu, zarówno generacji jemu współczesnej jak i poprzednich. Pozwala mu widzieć naród nie tylko dziś, ale naród jako trwanie w czasie ludzi, z którymi się solidaryzuje i którzy są mu bardziej bliscy od innych ludzi.

Ta perspektywa czasowa umożliwia spojrzenie na naród nie tylko z pozycji dnia dzisiejszego, ale pozwalając wznieść się ponad teraźniejszość, jak łatwo się domyśleć, obejmuje także przyszłość. Ten ogromny postęp w kształtowaniu się pełnowartościowego instynktu narodowego, materializuje się szeregiem konsekwencji o kapitalnym znaczeniu dla życia narodu.

Przenikanie się z różnym natężeniem trzech płaszczyzn czasowych w świadomości członków narodu, nadaje danemu narodowi zasadniczy rys psycho-dynamiczny. Rola poszczególnych czasów w tym procesie i oddzielny wpływ każdego z nich na charakter narodowy jest reakcją bardzo skomplikowaną, przebiegającą w podświadomości ludzi. Możemy jedynie ustalić kierunki tych wpływów.

I tak, czas przeszły narodu wytwarza w człowieku pewne przywiązanie do wspólnoty, osadza go niejako w pewnym procesie dziejowym, pozwala głębiej odczuwać rzeczywistość dziejącą się. Odczuwanie to, właśnie dzięki przeszłości, przebiega u większości członków narodu w sposób zbieżny. Reakcje na odbieraną rzeczywistość są także podobne. Przeszłość wykuwa styl życia narodowego, styl człowieka-członka narodu. A przeszłość ta nie jest martwa. ůyje ona w narodzie i spięta jest z jego teraźniejszością różnymi czynnikami. Z niej to wynikają łączniki splatające ją z teraźniejszością w postaci obyczajów, zwyczajów; języka narodowego, który jest świadectwem odrębności, który ukształtowali nasi ojcowie przez wyrażanie nim swych myśli, i który wreszcie jest odbiciem naszego własnego myślenia, a nawet je w jakimś stopniu kształtuje; łącznikiem z przeszłością jest dorobek kulturalny i cywilizacyjny a także ojczyzna, jako spuścizna po przodkach itd.

Wszystkie pozytywy przeszłości muszą w narodzie znaleźć swoje odbicie a w polityce narodowej poparcie; negatywy zaś, dzięki ciągle wzbogacanemu doświadczeniu narodu, powinny być przezeń odrzucane. To ostatnie jest sprawdzianem zdrowotności instynktów narodowych nie tylko w stosunku do przeszłości, ale także do teraźniejszości. Ciągle zmienna moda stylu bycia, a więc obyczajowości narodu, w porę nie przefiltrowana przez rozsądek lub instynkt narodowy, niszczy naród – jego odrębność, samoistność – zbliża go do jednego kosmopolitycznego chaosu myślowego i gonitwy za mrzonkami, nie zaś do twórczego rozwoju. Przeszłość narodu jest jego zbiorową pamięcią; jest zasobem doświadczeń i kuźnią pojęć dostosowanych do warunków, w jakich przyszło mu żyć, pracować i tworzyć. Jej żywy udział w teraźniejszości umożliwia mu orientację w świecie i wytycza drogę ku przyszłości. Jak mówi przysłowie: historia jest szkołą życia.

Z powyższego jasno można określić rolę, jaką przeszłość odgrywa w kształtowaniu psycho-dynamicznej sylwetki narodu w ogóle, a jego charakteru w szczególe. Nadaje ona narodowi, jako rozdział już zamknięty, cech statycznej spójności. Spójności, która odgrywając w narodzie znamienną i pozytywną rolę, bywa także czasem zasklepieniem się w sobie, strachem przed zmianami, nieraz tak koniecznymi. Sarmatyzm, a w jakiś czas później konserwatyzm, są w Polsce tego niechlubnymi przykładami. ůycie jednak ma swoje wymogi, podlega zmianom. Strachliwe ograniczanie życia narodu do przeżuwania znakomitej przeszłości jest tak samo zabójcze, jak i jej idealizowanie, co się jedno z drugim przeważnie łączy. Przeszłość ma tylko wówczas wartość, jeśli zajmuje w świadomości narodu odpowiednie, przeznaczone dla siebie miejsce, kiedy jest bazą, z której wynikają celowe działania współczesne.

Współczesność jest terenem walki o być albo nie być narodu. Jest chwilą, w której ważą się jego losy. To „dziś” jest ważne zarówno w aspekcie fizycznym, intelektualnym, jak i moralnym. Ostatecznie, przecież to ustawicznie stająca się współczesność, która powoli, ale nieubłaganie posuwa się naprzód, decyduje głównie o losach narodu. Naród rozwija się dziś, nie jutro, ani nie wczoraj. Co jest do zrobienia dziś, jutro często jest już niemożliwe do zrobienia. Naród nie może pozwolić sobie na jakąkolwiek bezczynność. Patrząc z tej pozycji – nie ma takiej sytuacji, w której nic dla narodu nie można uczynić. Nie ma sytuacji beznadziejnej, szczególnie zaś wtedy, gdy patriotyzm jest nie tylko uczuciem, ale uczuciem kontrolowanym i kierowanym przez rozum, jak to się dzieje w wyżej rozwiniętych nacjonalizmach, do których należy nacjonalizm polski.

Jeżeli nie chcę, nikt mnie nie wynarodowi. Jeżeli będę pielęgnował polskość w sobie i starał się, aby inni moi rodacy robili to samo, to wielokrotne nakładanie się takich postaw jak moja, przyniesie w rezultacie memu narodowi odporność na wszelkie próby pozbawiania go własnej odrębności.

Podobnie rzecz przedstawia się z tożsamością narodu. Jeżeli my nie chcemy jej zatracić, to nie ma na ziemi takiej siły, która byłaby zdolna jej nas pozbawić.

Zasadniczą cechą współczesności i naszego wpływu na nią jest postawa człowieka wobec spraw narodowych: czynna lub bierna. Objawia się ona we wszystkich sferach działalności ludzkiej, zarówno materialnych jak i duchowych, fizycznych i intelektualnych, jak i moralnych.

Istotą narodu, pojętego jako zbiorowość o nadbudowie etycznej, jest stosunek etyczny człowieka do zbiorowości i odwrotnie – zbiorowości do jednostki, ukształtowany na przestrzeni czasu przy odpowiednim tle historycznym.

Współczesność jest sferą działań realnych, a nie teoretycznych. Stąd powyższy stosunek urzeczywistnia się jedynie w czynach: czy dany czyn będzie pożyteczny dla narodu, czy też nie? Czy może będzie on obojętny? Nie obecne intencje są ważne, ale realne skutki naszych czynów – w interesie narodowym lub przeciw niemu.

Wszystkie czyny człowieka są podporządkowane celom, jakie chce on osiągnąć. Podobnie każdy czyn (przyczyna) wywołuje jakiś skutek. W dziedzinie narodowej przeważnie skutek odsunięty daleko w czasie. W jakiejś mierze więc nasza działalność z jednej strony steruje przyszłością, z drugiej zaś, cele, które chcemy osiągnąć, wpływają na naszą dzisiejszą działalność. Cele te, gdy jakość ich jest odpowiednia, nadają naszym poczynaniom sens, porządkują je i wartościują. Tak jest w przypadku pojedynczej osoby; tak jest i w przypadku całego narodu. Ponadto, wspólne cele (idee) integrują naród i dynamizują go.

Jedność poglądów na cele narodu i jakość tych celów, zarówno moralna, jak i intelektualna w wymiarze duchowym i fizyczna w sensie etapowej, praktycznej ich realizacji – są praktycznym kryterium oceny, pozwalającym stwierdzić jego obecną wartość i nakreślić w dziedzinie moralnej konkretny plan, którego celem byłoby takie pokierowanie uczuciami i myślami narodu, by przygotować go do wielkości.

Współczesność bez przyszłości w aspekcie narodowym jest niedorzecznością. Walka o dziś, bez planu jutra, to siła rewolucyjna stawiająca wszystko na jedną kartę. To siła, która wcześniej czy później obraca się przeciwko narodowi. Sama teraźniejszość, z racji swego charakteru (potrzeby walki o byt), wpływa na psycho-dynamiczną sylwetkę narodu w różnoraki sposób. Jest ona przede wszystkim możliwością wyboru. Wzbogaca ona instynkt narodowy lub go niszczy; przygotowuje naród do wielkości lub go osłabia, itd., itd. Przyszłość dopiero decyduje o naszym dziś, a raczej nasza myśl o niej. Nie tylko sama myśl, ale także i uczucia. Umieszczanie – na przykład – szczęścia swoich bliskich w szczęściu narodu jest tak samo czynnością myśli, jak i uczucia.

Reasumując, stwierdzić można z całą pewnością, że czas odgrywa w podświadomości narodu znakomitą rolę. Kształtuje on instynkty narodowe w zależności od znaczenia, jakie poszczególne okresy dziejów (miniony, teraźniejszy i przyszły) wywierają na podświadomość narodu. Ideałem byłaby tu pełna harmonia, jednak w praktyce ideał ten nigdy nie został zrealizowany. W praktyce naród polski – na przykład – w przeciwieństwie do narodu niemieckiego, jakoś mało myśli o przyszłości. Ma z tego powodu skłonności do swego rodzaju lenistwa. Najlepiej odpowiadałoby mu spoczywanie na łonie wolnej ojczyzny; a jeśli jest ona zniewolona, to trzeba ją wyswobodzić jednorazowym zrywem. Z kolei największą przyjemność sprawia naszemu narodowi historia: wspominanie własnych przewag i wyciąganie z tego wniosków o dzisiejszej wielkości, o swoim wybraństwie i wyjątkowości – która umożliwia mu nie stosowanie się do powszechnych praw walki o byt narodowy. Jemu narodowość i ojczyzna dane są z góry; każdy, kto wykorzystuje jego słabości, to nienawistny, wręcz mistyczny, sataniczny wróg. Nie ma w Polsce nawyku do codziennego wysiłku na rzecz narodu i ojczyzny; a jest to po prostu wynikiem jakiejś niechęci do realnego myślenia o przyszłości. Ciągle przez karty historii ciągnie się to polskie „jakoś to będzie”, także i dzisiaj.

Konkluzje

Pełne rozdzielenie funkcji narodu na jakości jest w praktyce niemożliwe do przeprowadzenia. Już tak przecież skrótowe rozważania, jak powyższe, szczególnie w warstwie moralnej, uwidaczniają nam jasno, że np. w płaszczyźnie czasowej, w której rozważana jest ta jakość, trzeba dopuścić do głosu rozum, czyli jakość intelektualną. Wybór celów, praca nad instynktami narodowymi, nad charakterem narodowym – to czynności wybitnie intelektualne. Wola niezależnego bytu, suwerenność i tożsamość mogą być wyborem moralnym, ale realizacja tych wyborów, to czynność wchodząca w zakres jakości intelektualnej. Krótka charakterystyka współczesności i przeszłości dowodzi, że charakter i instynkty narodowe nie są dane raz na zawsze, lecz że poprzez dokonywanie wyborów zmieniają się. Nie są statyczne, ale dynamiczne. Naród jest w ruchu, dokądś zmierza; doskonali się lub podupada. Istnieje potrzeba określenia „drogi narodowej” już przebytej i tej pozostałej do przebycia. Nie możemy pozwolić sobie na wędrowanie bez wyraźnie nakreślonej drogi, którą chcemy iść. A że jest to praca intelektu, którego w działaniach narodowych ze świecą szukać; że intelekt ten nie może być sam dla siebie, że musi brać pod uwagę i jakość moralną, i fizyczną, i – pominiętą tu – materialną, przeto istnieje konieczna i paląca potrzeba tworzenia elit narodowych. Elit, które zajęłyby się organizacją narodu, które by jego życiem kierowały. Oto jest cel dla narodowców!

Bogdan Byrzykowski

Fragment opracowania „Silny Naród. Nacjonalizm środowiska „Jestem Polakiem” i Narodowego Odrodzenia Polski w latach 1985 – 1988″

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

Jeden komentarz

  1. Jakość finansowa

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*