life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

AMDG: Rewolucja myślenia i rewolucja działania

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

11liswrocChyba każdy z obecnych tu czytelników zgodzi się ze mną, że Europę toczy rak. Jeśli ktoś jednak nie jest w stanie tego dojrzeć, to niech skieruje wzrok na Polskę i teraz powinno mu coś zaświtać. Robi się u nas wiele rzeczy, jednakże niewiele z nich wychodzi dobrze, czy w ogóle dochodzi do skutku. Dostajemy miliony złotych (częściowo naszych) z „dobrej” UE, pieniądze płyną lecz często nie docierają na miejsce. Część gdzieś ginie, część przeznacza się na pół-legalne premie, słowem z planowanego przedsięwzięcia przeważnie niewiele wychodzi. Więc co się dzieje? Otóż panie i panowie jesteśmy świadkami poważnego kryzysu i wcale tym razem nie chodzi mi o ten powszechnie znany: finansowy, lecz strukturalny…

My wszyscy stanęliśmy na warcie w dość osobliwym momencie dziejów, w którym na oczach zwykłego, szarego Kowalskiego bankrutują utarte filary, w które ślepa wiara była mu systematycznie wbijana do głowy od najwcześniejszych lat nauki. O czym mówię? Spójrzcie na swoich najbliższych. Czym jest dla nich teraz demokracja, jeśli nie mają oni wpływu na działania polityków? Czym jest dla nich teraz równość wobec prawa, jeśli nieraz poczuli na swojej skórze bezkarność policji? Czym jest dla nich teraz tolerancja, jeśli nie mogą wyrażać swoich poglądów i uwag? To wszystko jest dla nich tylko pustym sloganem. Popularność europejskich ruchów nacjonalistycznych nie wzięła się znikąd. Ludzie z niesmakiem obserwując otaczającą ich rzeczywistość zaczęli się odwracać tyłem do politykierów szukając nowych dróg i odważnych rozwiązań. Tylko czy mamy co im zaoferować?

Powiedzmy jasno, że życie boleśnie zrewidowało próby podpięcia się pod mainstream. Start w wyborach, bez uprzedniego kształcenia ideowego i moralnego skutkował tylko wielką klapą. Działacze, którzy z zewnątrz wyglądali na pewnych siebie ,w starciu z Systemem nie mieli żadnych szans. Wyparli się swoich ideałów, zmienili swoje hasła, wybielili się i zasilili tylko kolejne szeregi kolesi, jeszcze bardziej ciągnąc nasz kraj na dno. System, w którym przyszło nam żyć został tak konstruowany by w zalążku dusić możność zmian i eliminować groźnych dla niego graczy. Droga do przełomu narodowego nie wiedzie przez sejm, a już na pewno szerokim łukiem omija wyborcze urny. Jak trafnie podsumował to Julius Evola w tekście pt. „Droga Zasad”:” Wszystko co jeszcze można uzyskać pozytywnego dziś lub jutro, nie zostanie zdobyte dzięki nawykom agitatorów i politykierów”

„To w takim razie co proponujesz ?” zapyta większość z Was. Kategorycznie musimy odrzucić to tak popularne taplanie się w mainstreamowym szambie. Potrzebna jest nam rewolucja myślenia, która oderwie nas od pokusy szukania wszędzie korzyści politycznych czy wizerunkowych. Wpychanie się na salony i przyjmowanie panujących tam zasad skutkuje tylko jednym, a mianowicie „ugrzecznieniem się” i zwiotczeniem ideowym objawiającym się w przejściu na pozycje prawicowe. By uniknąć losu nowych piesków systemu, powinniśmy rękami i nogami bronić się od zmielenia przez „główny nurt” i wrócić tam gdzie nasze miejsce: czyli do ludzi.

Największą składową idei narodowej jest idea Nowego Człowieka. W myśl, której my narodowi radykałowie mamy stać się innymi ludźmi: czyli żywym obrazem naszych rozwiązań, materialnymi ostojami Nowego ładu tak byśmy parafrazując Evolę mogli stać się świadkami milczącej rewolucji zachodzącej w głębi każdego z nas, która stworzy podstawy Wielkiej Polski. Żyjemy w trudnych i bardzo nieprzewidywalnych czasach. Nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć ze stu procentową pewnością, że rewolucja narodowa, która dziś zupełnie słusznie jest uważana za mrzonkę, za krótki okres czasu nie stanie się niezwykle realnym wyzwaniem ,które będziemy mieli obowiązek podjąć? Jednakże w tym wszystkim jedno jest pewne: bez rozwoju moralnego nie będzie naszego rozwoju ideowego, bez rozwoju ideowego nie będzie Nowego Człowieka, bez niego nie będzie Przełomu narodowego, a bez Przełomu nie mamy szans na lepsze jutro.

W parze z rewolucją myślenia musi iść także rewolucja działania. Nic co robimy nie może się odbijać ujemnie na tym co sobą prezentujemy. Trzeba sobie uświadomić, że media i tzw. główny nurt zawsze będą wrogiem prawdziwego nacjonalizmu. Powszechnie panująca tam poprawność polityczna i liberalna retoryka czyni z nich najbardziej zajadłe i niezdobyte bastiony Systemu. Zamiast co rusz próbować się podpiąć pod ten główny nurt, należy czynić próby by go zniszczyć lub co najmniej zohydzić w oczach ludzi. My musimy wytworzyć dla nich alternatywę, pokazując zachowanie wyraźnie odróżniające się od panującego obok „rozkładu”, idąc za Evolą:” Należy dojść do takiego punktu, że typ ludzki […] będzie dobrze rozpoznawalny, będzie wyraźnie odróżniał się od innych ludzi, będzie stanowił pewien wzorzec zachowania, tak iż będzie się mówić o kimś:” On postępuje jak członek ruchu”.

Dobrego przykładu dostarczyli nam także Legioniści Corneliu Codreanu, którzy często urządzali wypady do blisko położonych wiosek, gdzie pomagali ludziom w rozwiązywaniu problemów codziennego życia. Budowali drogi, mosty, kościoły czy domy. Gdziekolwiek się nie pojawiali byli przyjmowani z niemal boską czcią, w końcu stanowili dla prostych mieszkańców Rumuni wybawienie od codziennych problemów. Może warto pójść tą drogą? Choćby przy okazji powodzi czy innych klęsk przyrodniczych sądzę, że warto pokazać ludziom, że nie są sami ze swoimi problemami, że gdziekolwiek zobaczą znak falangi to będą mogli liczyć na pomoc życzliwych im ludzi.

Mniej więcej 70 lat temu ojciec belgijskiego nacjonalizmu, przywódca ruchu Rex Leon Degrelle w swoim dziele pt. „Płonące Dusze” pisał:„Marzyłem o wieku Rycerzy, silnych i szlachetnych, którzy najpierw odnoszą zwycięstwo nad sobą, a dopiero potem nad innymi” Ja czekam na to samo. Wiem, że dziś jesteśmy w stanie spełnić jego marzenie. Gdy już staniemy się nowymi ludźmi- droga do Wielkiej Polski stanie przed nami otworem!


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

5 Komentarzy

  1. Dobrze powiedziane. Manifestacje, malowanie po murach – to wszystko jest zabawa w oczach komentatorów. jako siła nacjonalistyczna musimy dorosnąć i zacząć działać tak, by ogół społeczeństwa przestał się nas bać i zobaczył wielkość idei. Trudno się dziwić, że ludzie się boją. Wciąż za mało jest nas w mediach. Dlaczego PO i PiS mogą mieć ludzi w tv codziennie a Ruch Narodowy nie? Bo nikt nie traktuje nas poważnie. Dlaczego? Bo jedyne co o nas słychać w mediach to jakieś szczeniackie zachowania jak z zoo. Nie ucieknie się od tego – czy się to podoba czy nie, musimy zdobyć władzę legalnie. Żeby to zrobić potrzebny jest elektorat. Nie będzie go, jeżeli nie skończą się wygłupy.

  2. Ech! Znowu: „musimy być dużo w mediach”, „Musimy być grzeczniejsi”, „musimy zdobyć elektorat”… Przecież autor pisał, czym skutkuje wpychanie się na salony (spójrzcie na Giertycha i „narodowców”) Nie mam zamiaru wyłącznie bazgrać po murach czy robić marszy. Trzeba wychodzić bezpośrednio do Polaków, jak Legion Michała Archanioła czy Złoty Świt, a nie szukać z nimi kontaktu przez telewizję.

  3. Giertych sie sprzedał i nie jest przykładem czegokolwiek iinnego od politycznej prostytucji. Ignorując media sami się skazujemy na porażkę. Zwykły człowiek wierzy w to, co mówi telewizor, a mówi ze nacjonalizm jest zły. A od głosów zwykłego człowieka zależy jakikolwiek sukces wymierny.

  4. @Anders Dryński

    Prawdą jest, że media są ważnym obiektem władzy i propagandy, ale powoli się to zmienia i Internet wypycha podstawowe media, więc istnienie Nacjonalizmu w mediach nie jest najistotniejsze, a media i tak będą, przestawiać nas jak tylko chcą, no chyba że wyprzemy się naszych Idei, ale wtedy nie będzie to miało najmniejszego sensu.

  5. ,,,,,,Kogo, tak naprawdę, reprezentuje poseł Rzeczpospolitej Polskiej? Kto jest prawdziwym suwerenem w III RP? Kto rzeczywiście wybiera posłów do Sejmu RP? Do kogo należy w Polsce decyzja, kto zostanie posłem, a kto nim nie będzie?

    Zgodnie z literą konstytucji każdego demokratycznego państwa prawa, suwerenem są obywatele danego kraju. To właśnie obywatele, poprzez swoich przedstawicieli, sprawują władzę. Przedstawicieli, których wyboru dokonuje się w bezpośrednich i powszechnych wyborach. Konstytucja III RP również odpowiada tej doktrynie, a Rzeczpospolita Polska – z punktu widzenia prawnego – absolutnie nie odstaje i niczym nie różni się od europejskich państw, w których panuje ustrój parlamentarny.

    Jednak polska rzeczywistość parlamentarna i polski obyczaj parlamentarny, rozmijają się z literą prawa konstytucyjnego w kwestii istoty reprezentacji do tego stopnia, że należy zadać pytanie: kto jest prawdziwym suwerenem w Polsce? Polscy obywatele czy polskie partie polityczne? Ugrupowania polityczne w Polsce mają monopol na wystawianie kandydatów na posłów do Sejmu RP.,,,,,,,,,,,,,,,

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*