life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

„Euroatlantyzm musi być zastąpiony euroazjatyzmem” – wywiad z liderem Jobbiku

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Gábor Vona, lider węgierskiej partii Jobbik, w trakcie swojej wizyty w Rosji odpowiedział na pytania portalu „Geopolityka”, dotyczące zagadnień ideologicznych i geopolitycznych.

Leonid Sawin: Panie Vona, jaka jest główna idea pańskiej partii i dlaczego jest tak ważne dla Węgier zrewidowanie relacji z Unią Europejską?

Gábor Vona: Jobbik ma oblicze narodowo-konserwatywne, co nie oznacza powstrzymywania się od użycia radykalnych środków. Jeśli określają nas radykałami, są w błędzie. Radykalizm nie jest zasadą, jest metodą. Jesteśmy radykalni, gdyż sytuacja jest radykalna. Obecnie Węgrzy są chorym pasażerem tonącego europejskiego okrętu, który utracił swoje wartości. To jest nie do zaakceptowania. Najpierw musimy wysiąść na ląd, później uleczyć nasze dolegliwości. Gdy Węgry nie były podporządkowane UE mogliśmy się rozwijać. Celem było skolonizować nas, wyzyskać naszą tanią siłę roboczą i zdobyć nasze rynki. Zachodnie korporacje i banki próbują podtrzymywać swoje funkcjonowanie przy pomocy zysków, które wytransferowały z naszego kraju. Ale to tylko ekonomiczna strona problemu. Unia Europejska nie przynosi niczego dobrego w sprawach duchowych, moralnych, wręcz przeciwnie. Po walce z wartościami w okresie komunizmu, żyjemy obecnie w pozbawionym wartości kapitalizmie. Osobiście kieruję się zasadami tradycjonalistycznymi, mówiąc inaczej, wierzę, że Europa powinna wrócić do swoich źródeł i na nowo nawiązać relację z tradycyjnymi kulturami, istniejącymi obecnie jedynie na wschodzie.

LS: Jobbik ma na Węgrzech i w Europie wizerunek partii skrajnej prawicy. Czy zgadza się Pan z tym określeniem lub ma Pan inny pogląd na to, jak należy odnosić się do klasycznych określeń „prawica” i „lewica”?

GV: Jeśli nowoczesność, która rozciąga się od Renesansu, przez Oświecenie, aż po globalny kapitalizm, jest identyfikowana z polityczną lewicą, wtedy my definitywnie należymy do prawicy. Ja i moja partia nie możemy jednak być identyfikowani przy użyciu określeń „lewica” i „prawica” obecnej politologii. Najlepiej jest powiedzieć, iż Jobbik jest partią narodowo-radykalną, która nie jest szowinistyczna, która wyklucza globalny kapitalizm i jego trzech kluczowych reprezentantów – Stany Zjednoczone, Izrael i Unię Europejską – z platformy uniwersalnych ludzkich wartości.

LS: Eurosceptycyzm ma różne oblicza w UE. Czy może nam Pan przybliżyć to zagadnienie w odniesieniu do Węgier i sąsiednich krajów? Jaką rolę odgrywa strategia euroatlantyzmu w tym procesie?

GV: Wskaźnik negacji dla UE przekroczył po raz pierwszy na Węgrzech wskaźnik akceptacji dla tej struktury. Mieliśmy do czynienia z niewiarygodnym praniem mózgów trwającym w latach 90-tych, więc większość ludzi uwierzyła, że przystąpienie do UE jest czymś dobrym, że nie ma innej drogi. Jednak obecnie coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że wszystko to było pułapką. Unia potrzebuje rynków, taniej siły roboczej i wysypiska śmieci. Jakżeż naiwni byliśmy sądząc, że Zachód zamierza zapewnić historyczną rekompensatę Wschodowi za to, iż porzucali i wyzyskiwali nas kilka razy w historii. To samo dotyczy sąsiednich państw, jednak Węgry znajdują się w najgorszej sytuacji. Poprzedni rząd podpisywał każdy dokument dostarczany przez Brukselę, obecny jest jedynie zainteresowany władzą i nastawia całą UE przeciwko niemu. Wspólnym mianownikiem obu jest to, że nie mają pomysłu co dalej. Do tej pory jestem jedynym politykiem na Węgrzech, który jasno deklaruje, iż euroatlantyzm musi być zastąpiony euroazjatyzmem.

LS: Jeśli spojrzymy na węgierską tożsamość, dostrzeżemy eurazjatyckie korzenie tego narodu. Jak bardzo współgrają one z pańską polityką?

GV: Całkowicie. Naród węgierski posiada turańskie korzenie i to na rosyjskich stepach został stworzony takim, jakim jest dzisiaj. Potem przewędrował na zachód, aby założyć państwo w regionie karpackim. Nasza integracja z zachodem trwała wieki, jednak nigdy nie zapomnieliśmy o naszym wschodnim pochodzeniu i nie udało im się wykorzenić tej koncepcji z naszych umysłów. Ów dualizm często przysparzał nam kłopotów, ale myślę, że tym razem może okazać się korzystny.

LS: Przy okazji, co z powiązaniem z Rosją w sensie geopolitycznym obecnie?

GV: Jobbik jest partią antykomunistyczną, a jednak jako pierwsi na Węgrzech poważnie zaproponowaliśmy  znormalizowanie stosunków z Rosjanami. Nie tylko poprzez dyplomatyczne przemówienia, lecz także w rzeczywistości. W czasie konfliktu z Gruzją, kiedy cała węgierska elita polityczna głosiła swą zgodę z amerykańskimi interesami, my deklarowaliśmy, że w tej kwestii chodzi o coś zupełnie innego. Kiedy Viktor Orban pomrukiwał w stronę Rosji z opozycyjnego stanowiska w 2009r., już wtedy oświadczyliśmy, że jest to wielki błąd. Osobiście mam dobre relacje z kilkoma rosyjskimi dyplomatami w Budapeszcie i bardzo się cieszę, że rosyjska ambasada jest zawsze reprezentowana na naszych noworocznych konferencjach. W moich planach polityki zagranicznej, Rosja – obok Niemiec i Turcji – jest kluczowym sojusznikiem ekonomicznym i politycznym, partnerem dla Węgier. 

LS: Jeśli rozmawiamy o obecnych procesach globalnych, jakie są Pańskie prognozy na przyszłość? Jak długo jeszcze Stany Zjednoczone będą światową potęgą? Jaka przyszłość czeka UE i jak będzie toczyć się integracja eurazjatycka?

GV: Trudne pytanie. Agonia się rozpoczęła i nowy ład na świecie musi zostać ustanowiony. Kraje BRICS wyraźnie pokazują, że czas USA i UE już minął. Najbardziej fortunne byłoby, gdyby same zdały sobie z tego sprawę, ponieważ zapobiegłoby to większym konfliktom i umożliwiłoby pokojową zmianę. Odnosząc się do struktur współpracy euroazjatyckiej, nie dostrzegam jeszcze obecnych szans, gdyż najpierw musimy zdefiniować podstawowe wartości i konsekwentną strategię, która będzie atrakcyjna dla możliwie szerokich kręgów. To jest obecne wyzwanie i Jobbik jest jedyną siłą polityczną na Węgrzech, która chce mu stawić czoło. Inni są atlantystami i nimi pozostaną, dopóki znikną w odmętach historii.

Tłumaczenie dla portalu Nacjonalista.pl: Wojciech Trojanowski

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji.

vonapalestyna


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

31 Komentarzy

  1. To co najbardziej podoba mi się w eurazjatyzmie to szacunek do innych kultur i ras, szczególnie Wschodnich. Dobrze łączy się to z wartościami Trzeciej Pozycji która odrzuca wszelki szowinizm i rasizm na rzecz separatyzmu. I tu eurazjatyzm jest pewnym rozwinięciem bo wskazuje na wspólne korzenie wszystkich tradycyjnych cywilizacji, niezależnie od rasy czy zamieszkiwanego kontynentu.

    Zresztą w podobnym duchu co rosyjscy eurazjaci wypowiadał się przecież Julius Evola, który bardzo dużo czerpał ze Wschodu szczególnie wielkich aryjskich religii takich jak hinduski Wedyzm czy Buddyzm a w Islamie Sufizm

    Oczywiście nie może to w żadnym wypadku oznaczać odrzucenia dziedzictwa Europejskiego wręcz przeciwnie: poznanie bogactwa innych kultur powinno prowadzić do pogłębienia miłości do własnej Ojczyzny

    0% rasizmu – 100% tożsamości!

  2. Cywilizacja i kultura Węgier została ukształtowana w duchu łacińskim a podkreślanie pochodzenia wschodniego/turańskiego kojarzy mi się z naszym rodzimym zadrużańskim bajaniem. Euroazjatyzm to taka sama utopia jak euroatlantyzm. Czy nie można po prostu pozostać przy Europie wolnych narodów a nie skręcać w różne Euro-rusy i inne duginizmy ?

  3. Kolejny mądry głos w sprawie
    A do czytelników z poprzedniego artykułu, w tym wywiadzie jest uzasadnione, to o czym była dyskusja w komentarzach, w poprzednim. Nie można budować Wielkiej Polski na „tonącym statku”.

  4. X – rasizm nie musi być szowinizmem, rasizm to miłość do własnej rasy !
    Jeśli kochasz swoje dzieci to nie znaczy że chcesz wszystkie inne pozabijać.

  5. Aguirre@ – 100% racji

  6. PolishPride@ Pojęcia pomyliłeś. Rasizm to ideologia zakładająca wyższość rasy jednej nad drógą. Natomiast Separatyzm Rasowy to to o czym piszesz :D

  7. Prawdę mówiąc pojęcia nie mam co wstąpiło w Vone że tak usilnie ostatnio propaguje ideę euroazjatyzmu (czytaj zastąpienie franko-gemańskiej hegemonii znanej jako UE, hegemonią rosyjską). Albo jednak nie taki bystry za jakiego się go uważa i nie dostrzega tego zagrożenia, albo…

  8. Nie wiem skąd to zdziwienie? Przecież Jobbik od zawsze popierał ideologię Turanizmu (tezy o wschodnim – huńskim pochodzeniu Węgrów, pan-turkizm)

    Jest to bardzo bliskie temu co nazywamy Eurazjatyzmem czyli myślicielom takim jak Lew Gumilow czy Aleksander Dugin.

    Oczywiście można różnie oceniać zarówno Jobbik jak i turanizm, eurazjatyzm czy Dugina.

    Ale nie jest to żadne „novum” w ideologii Jobbiku

  9. @X i inni

    OK może trochę za ostro skomentowałem wypowiedzi Vony. Jeżeli uważa że sojusz z Moskwą to najlepsza droga do odzyskania przez Węgry suwerenności jego sprawa. Jeśli Węgrzy zaakceptują ten pomysł to cóż ich kraj i decyzja.
    Dzięki Bogu w Polsce sojusz z Rosją jako alternatywa dla UE ma bardzo mało zwolenników.

  10. Oczywiście Jobbik jest ok, robią fajne, dobre rzeczy mają siłę i idee. Ale podobnie jak niektórzy ja też nie mogę zrozumieć tego euroazjatyzmu, co go w tym pociąga? Nie lepiej tworzyć Węgry w oparciu o Węgry, Polskę w oparciu o Polskę? Przecież to chyba o to powinno chodzić

  11. ,,Ale podobnie jak niektórzy ja też nie mogę zrozumieć tego euroazjatyzmu, co go w tym pociąga? Nie lepiej tworzyć Węgry w oparciu o Węgry, Polskę w oparciu o Polskę? Przecież to chyba o to powinno chodzić”
    ————————
    Pociąga go kompleks niższości,brak wiary we własne siły i umysłowość hołdownicza.Oczywiście,że masz rację w tym,że nacjonalizm zakłada tworzenie własnej potęgi o własne siły bez oglądania się na nikogo ale to jest czysty nacjonalizm,który ja wyznaję ale teraz są ,,nacjonalizmy” z przymiotnikami,których Dmowski nigdy by za takie nie uznał.

  12. @NR
    To znaczy nie chcę być źle zrozumiały. Czasy są takie, że nacjonalizm jeśli chce wygrać to musi współpracować. Dlatego ok są inicjatywy zawierania „sojuszów” we Francji, Hiszpanii czy właśnie na Węgrzech. Całkowicie to popieram, dziś mamy wspólnych wrogów.
    Chodzi mi o to , że Vona nie powinien na siłę znajdować sobie protektora.
    Europa Wolnych Narodów to cel znacznie lepszy znacznie bardziej doniosły bez Ameryki czy Rosji

  13. Nazwę Jobbik znałem , ale nie miałem wielkiego pojęcia , co to jest . Teraz widzę , że Jobbik to wielkie gówno . Niemcy i Rosja są naszymi śmiertelnymi wrogami . Jakiż to wspólny interes moglibyśmy mieć ze świrem bredzącym o korzeniach turańskich. Chyba jest jasne , że turanizmy , słowianizmy , duginizmy , euroazjatyzmy itd., mają nas oderwać od rzeczywistości. Rosja i Niemcy chcą nas najzwyczajniej w świecie zniszczyć . Wybić do nogi . To już jest zresztą realizowane . Nasz naród jest poddawany eksterminacji. Jakimś kompletnym obłędem jest mówienie w tej sytuacji o jakimś sojuszu z Rosją , która podrzyna nam gardło. Rosja i Niemcy jak na razie są za słabi , żeby nas rozebrać . Czyli nadal jeszcze wszystko w naszych rękach . I to powinno być punktem wyjścia do jakichś sensownych rozważań .

  14. @Aguirre
    Tyle, że Jobbik w odróżnieniu od zadrużańskich bajań, mocno się trzyma chrześcijańskiego charakteru własnej partii. Osobiście nie widzę nic złego w idei turanizmu, która zakłada, że Węgry jako przedstawiciel Europy, chcą jednocześnie być pomostem kulturowym między nią, a spokrewnionymi ludami turańskimi (Turcy, Azerowie, etc.). Widzę w tym umiejętność rozwijania nowych idei i stawiania czoła wyzwaniu globalizmu.
    Co do Europy Wolnych Narodów – nie wyobrażam sobie realizacji tego projektu bez wsparcia wschodu i nie chodzi wyłącznie o Rosję, do której można mieć słuszne zastrzeżenia.
    @stan
    Ty w ogóle nie masz wielkiego pojęcia „co jest pięć”, zatrzymałeś się chyba w XIX wieku. Halo halo, kolejny polski żołnierz zginął w imię Izraela… więc mi tu nie pierdziel o Rosji i Niemcach.

  15. Moim zdaniem błędne jest stawianie Rosji i USA na jednej szali, biorąc pod uwagę obecne umiejscowienie tych aktorów na arenie międzynarodowej. USA to niekwestionowany hegemon, Rosja, którą dalej niektórzy straszą, jest naprawdę daleko w tyle. W starciu z Waszyngtonem, Moskwa potrzebuje grać w tandemie z Pekinem, co wcale nie jest jej na rękę, jak niektórym się może wydawać; rywalizacja między tymi państwami tylko rośnie, ale z racji swoich mankamentów, muszą grać rolę Batmana i Robina, żeby móc hamować wpływy Jankesów w tych częściach świata, gdzie jeszcze jest to możliwe. Czasy, kiedy oceniało się potęgę danego państwa po tym, jak rozepchało się na mapie, dawno minęły.

  16. Najmądrzejszy wpis tutaj to wpis Aguirre_ !
    Wyszło na jaw, na czyich usługach jest Jobbik. A Polacy widzę, że nawet wśród narodowców mają mentalność chorągiewki- czy „przytulić się” do mateczki rassiji czy może oddać się pod protekcję USA, nie dopuszczając do siebie żadnego innego rozwiązania….

  17. Ja bym się wstrzymał z osądami typu „wyszło na jaw, na czyich usługach jest Jobbik”, bo są wysoce niemądre. Widzę, że niektórych strasznie boli, że wszyscy oprócz Polaków myślą racjonalnie i poszukują realnych rozwiązań w polityce zagranicznej.
    „nie dopuszczając do siebie żadnego innego rozwiązania” – to może jakieś zaproponuj, byle konstruktywne.

  18. @ Sigurd
    To prawda nie kumam , co to jest pięć . Jakiś slang?
    Rozumiem , z nienawiści do bandytów z USA i Izraela mamy się dać zarżnąć Rosjanom i Niemcom . Jakie znowu idee ? Przecież tu idzie o to , żeby nas okraść i zabić . Trzeba twardo stąpać po ziemi i trzymać się za portfel. Komuś , kto chce nam zrobić krzywdę dać w łeb. Jakie pomosty i ludy tureckie ? To jest kompletny odlot . Po jakim kwasie doznaje się takich „oświeceń” .

  19. W Niemczech niedługo nie będzie Niemców, ale przecież chcą nas „okraść i zabić”. TO JEST KOMPLETNY ODLOT. I nie chcę wiedzieć, jakie masz doświadczenia z kwasem.

  20. Choć rusofobem nie jestem to to wszystko idzie w dość dziwnym kierunku.
    @Sigurd inaczej Europa Wolnych Narodów powstanie pod warunkiem, że ani zachód ( tu mam na myśli głównie Amerykę) ani wschód ( tu Rosje) nie będzie przeszkadzał lub co by było najlepsze nie będzie w stanie przeszkadzać

  21. Normalni ludzie o fakty się nie sprzeczają . Już jesteśmy mordowani i okradani w dużej części przez Niemców . Duża część wypracowanego przez Polaków bogactwa trafia do Niemiec. Skutkiem narzuconej nam przez Niemców via Unia polityki ekonomicznej jest zmniejszenie liczby Polaków . Zanim przekręci się ostatni Niemiec o Polsce nikt nie będzie pamiętał już od wielu setek lat. Chyba jest jasne , że bajdurzenie o euroazjatyzmie mają odwrócić uwagę osób mniej zorientowanych od rzeczywistych problemów.

  22. @Sigurd
    Zapominasz, że jesteśmy „kondominium rosyjsko-niemieckim”, a teraz jeszcze Niemcy nas mordują. VIII Rzesza nadchodzi. Zabrakło jeszcze wstawek o „islamizacji”, bo Vona też ciepło wyrażał się o islamie.
    https://www.youtube.com/watch?v=VHrcJ_qOtXU
    A teraz proponuję wrócić do tematu, a nie wylewać brednie o Niemcach, którzy pewnie wysłali nas też na wojnę do Iraku i Afganistanu :)

  23. Pomijając już przesadne zacietrzewienie niektórych, ciężko się dziwić, że wypowiedź lidera Jobbiku budzi kontrowersje. Kategoryczne stwierdzenie że „euroatlantyzm MUSI być zastąpiony euroazjatyzmem” jest wysoce wątpliwe, zwłaszcza w kontekście samej idei euroazjatyzmu, która w wydaniu Aleksandra Dugina ma charakter antynacjonalistyczny i postchrześcijański. Moim zdaniem euroazjatyzm jest w rzeczywistości evoliańską mutacją ideologii sowieckiej – karkołomną próbą przywrócenia wschodniocentrycznego imperium – tym razem bez materialistycznego komunizmu, ale w oparciu o mętny mistycyzm.
    Pytanie, czy Vona o tym nie wie, czy koniunkturalnie nie chce wiedzieć.

    Obecny triumf euroatlantyzmu nie ma nic do rzeczy przy ocenie tej koncepcji. Dżumy nie leczy się cholerą, a kapitalizmu socjalizmem. Lekarstwem na Unię Europejską i NATO nie jest kokietowanie rosyjskich ambicji, ale powrót do prawdziwej europejskiej tożsamości. Dzisiejsza Europa nie jest sobą. Nie rozumie tego Dugin, pomstujący na „Zachód” ani jego europejscy entuzjaści gładko łykający euroazjatycką żabę.

  24. Zgoda, ale ja to ujmę w ten sposób – Dugin nie ma żadnego monopolu na euroazjatyzm rozumiany jako czysto geopolityczna idea wielkiego bloku wymierzonego w euro-atlantyckiego hegemona.
    Co do tłumaczenia – w oryginale był „dolżen byt”, czy można tłumaczyć jako „musi” ale też jako „powinien”.

  25. Moim zdaniem powinniśmy stworzyć sojusz państw środkowoeuropejskich jako alternatywa dla UE i Rosji.Pod żadnym pozorem nie wolno sprzymierzać sie z Rosją,Niemcami oraz jakimis azjatami bo to sie żle skończy.

  26. Taki sojusz to mrzonka, a pobieżna analiza bilateralnych stosunków gospodarczych oraz historycznych powiązań tylko to potwierdza. Nawet jak widać po wypowiedzi Vony lub praktyce działania Orbana, Węgrzy mają takie projekty „gdzieś”, czasem coś tam rzucą dla „narodowców”, ci się podniecają miesiącami, a brutalne prawa rządzące geopolityką i gospodarką ostatecznie grzebią rozbudzone nadzieje.

    • No ale z drugiej strony w 2019 roku tacy Szturmowcy wysuwają koncepcję sojuszu państw środkowoeuropejskich, tak więc nie do końca uważam że to mrzonka. Ale z drugiej strony od 2013 roku w geopolityce europejskiej pewne zmiany zaszły, tak więc pewnie wtedy inaczej bym na to patrzył.

  27. Viva Aguirre!

    Niech żyje wolny kapitalizm!

  28. Rosja nikomu nie jest potrzebna, za to wszystkim szkodzi.

    Mój komentarz zostanie usunięty, więc na początek dowcip:

    -Z kim graniczy Rosja?
    -Z kim chce. A z kim chce?
    -Z nikim.

    Tego potwora trzeba rozwalić i oddać terytorium prawowitym właścicielom, jak narody ugrofińskie, które do dziś mieszkają na całym terytorium europejskiej części Rosji. Okręg Kaliningradzki podzielić między Polskę i Litwę, cała Karelia dla Finlandii. Będzie Polska aż po Ural, za Uralem będą Chiny, was nie będzie, ruskie syny. „Obywatel Putin” na stryczek. Myślicie, że tam nie ma masonów? Że Rosja i Izrael nie dogadują się przeciw Polsce? Ten potworny kraj jest antyludzki, wobec tego nie ma prawa istnieć. Władimir Wysocki, Bukowski czy Wiktor Suworow to wyjątki potwierdzające regułę.

  29. „Okręg Kaliningradzki podzielić między Polskę i Litwę, cała Karelia dla Finlandii. Będzie Polska aż po Ural”
    Wyłącz w końcu tą grę komputerową :)

  30. Do zgodności tłumaczenia z oryginałem brakuje w ostatnim akapicie dodać że Gabor Vona jest przychylnie nastawiony do integracji euro-azjatyckej ( хотя я ее приветствую). Poza tym tłumaczenie jest w miarę OK.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*