Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zawetowanie ustawy o nasiennictwie w obecnej formie, ponieważ może przynieść „katastrofalne i niemożliwe do odwrócenia skutki”.
W lutym tego roku prezydent Komorowski przekazał do Sejmu projekt nowej ustawy o nasiennictwie. W wyniku parlamentarnych poprawek z pierwotnej wersji projektu zniknęła znaczna część zapisów dotyczących nasion roślin modyfikowanych genetycznie. 8 listopada Sejm przyjął ustawę.
„W toku prac nad projektem ustawy zostały z niego usunięte kluczowe zapisy chroniące nasz rynek i obywateli przed uprawami GMO. W naszej opinii sytuacja ta spowoduje skrajnie negatywne konsekwencje dla zdrowia Polaków, rolnictwa i zrównoważonego rozwoju gospodarczego naszego kraju” – czytamy w liście.
Dlatego „Solidarność” zwraca się z apelem do prezydenta o skorzystanie z prawa weta i niedopuszczenie do przyjęcia ustawy w obecnym kształcie. – „Liczymy, iż Pan Prezydent weźmie pod uwagę skalę społecznych protestów w tej kontrowersyjnej sprawie i zablokuje niebezpieczny proceder eksperymentowania na zdrowiu Polaków i naturalnym środowisku Polski, który może przynieść katastrofalne i niemożliwe do odwrócenia skutki” – kończy przewodniczący Komisji Krajowej.
Na podstawie: NSZZ „Solidarność”
23 grudnia 2012 o 15:35
Wiele dzieje się ostatnio w kwestii organizmów modyfikowanych genetycznie.
23 grudnia 2012 o 22:20
Zastanawia mnie czemu nacjonaliści tak cenią Solidarność, gdy po pierwsze Ci ludzie często jawnie wypowiadali się przeciwko narodowym radykałom, a po drugie to o ile mnie pamięć nie myli to dystrybucjonizm wykluczał potrzebę istnienia organizacji o charakterze klasowym doprowadzających do wybuchu konfliktów społecznych. W zdrowym narodowo-radykalnym społeczeństwie działalność związkowa będzie zakazana – o tym to akurat wielu wybitnych polskich narodowców pisało.
By nie być gołoslownym to umieszczam link do wypowiedzi wrocławskiego szefa „S”
Kazimierz Kimso, przewodniczący dolnośląskiej „Solidarności” (o Adamie Gmurczyku)
Takich zachowań nie można akceptować. Jeśli jedną z cech rozpoznawczych naszego miasta ma być spotkanie wielu kultur i spojrzeń na świat, to do takiego zajścia nie powinno dojść. Niestety, stało się inaczej. Jeśli ktoś publicznie chwali napaść na drugiego człowieka, to sam sobie wystawia jak najgorsze świadectwo. W tym mieście jeszcze 30 lat temu komuniści strzelali do ludzi, bili ich pałkami i obrzucali demonstrantów gazem łzawiącym. Nawiązywanie do takich postaw to skrajna głupota. Jeśli chcemy, aby termin „Miasto spotkań” nie pozostał pustym sloganem, postawmy na promocję dialogu. W szkole, zakładzie pracy, na uczelniach.
Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,12866625,Obudz_sie__Wroclawiu__Jak_powinnismy_reagowac_na_przemoc.html?as=2#ixzz2FuczcyXH
24 grudnia 2012 o 01:03
Hahahahahaha, juz dawno na rynku polskim sa produkty modyfikowane genetycznie i nawet o tym nie wiekszosc nie wie. Przyklad: soja i kukurydza. Soja sprowadzana jest praktycznie w calosci z USA i Chin, gdzie tylko uprawy modyfikowane genetycznie tej rosliny istnieja. Kukurydza sprowadzana jest glownie z USA – gdzie tez wystepuje tylko pod postacia modyfikowana. W wedlinkach „przepysznych” polskich tez jest dodatek bialka sojowego z modyfikowanej genetycznie rosliny.
25 grudnia 2012 o 04:31
@Modyfikowany genetycznie:D
No to trzeba zakazać. Nie rozumiem z czego rżysz?
27 grudnia 2012 o 17:54
Tego sie nie da zakazac w zaden sposob. Musielibysmy stworzyc wojskowe laboratoria, gdzie nad kazdym etapem produkcji czuwalby ktos i analizowal kazde ziarenko:D Stworzenie takich laboratoriow spowoduje, ze kg maki nie bedzie w sklepie kosztowal 2 zl, a 10 zl.
No i problem drugi:D zwieksza sie liczba ludzi na ziemi i trzeba produkowac coraz wiecej, a tradycyjnymi przedpotopowymi metodami sie nie da – stad wymyslono nawozy, pestycydy, gmo. Zmniejszcie liczbe ludzi na ziemii i glosujcie na Linkole – to problemy same sie rozwiaza