life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Hugo Chavez kontra międzynarodowy syjonizm

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

7 października w Wenezueli odbędą się wybory prezydenckie,  w których zmierzą się Hugo Chavez oraz kandydat opozycji Henrique Capriles Radonski, polityk o korzeniach żydowsko-polsko-holenderskich. Niektóre sondaże dają kilkunastoprocentowe zwycięstwo obecnemu prezydentowi, inne pokazują prawie identyczne poparcie dla obu kandydatów. Z pewnością niedzielne wybory zadecydują o dalszej przyszłości Wenezueli.

Niezwykle ciekawa sytuacja panuje w obozie zwolenników prezydenta Chaveza, gdzie od wielu miesięcy w kampanii wyborczej wykorzystuje się zdecydowanie antysyjonistyczną retorykę, której nie powstydziliby się nacjonaliści ze Starego Kontynentu. Potwierdza to w pewien sposób opinie o boliwaryzmie jako ekspresji latynoamerykańskiego nacjonalizmu.

Sam Chavez wielokrotnie już dawał wyraz swojemu negatywnemu stosunkowi do ludobójczej polityki Izraela. Informowaliśmy o tym TUTAJ.

Już po nominacji Radonskiego na wspólnego kandydata opozycji, 13 lutego br. na oficjalnej stronie państwowego Radio Nacional de Venezuela oraz jednym z największych wenezuelskich portali Apporea.org ukazał się artykuł Adela Hernandeza pod znamiennym tytułem „Syjonizm jest wrogiem”, w którym można było przeczytać m.in.:

Aby zrozumieć interesy, które reprezentuje kandydat wenezuelskiej i ponadnarodwej oligarchii Capriles Radonski, należy poznać czym jest syjonizm. To ideologia terroru, najbardziej podłych instynktów ludzkiej natury. Zamordowali miliony Palestyńczyków i zbudowali obóz koncentracyjny w XXI wieku, który bombardują. Strefa Gazy jest jednym z najbardziej przeludnionych rejonów świata, z powierzchnią 360 kilometrów kwadratowych, będącą domem dla 1,5 Palestyńczyków, który izraelski syjonizm doprowadza do biedy, poddaje terrorowi i izolacji. Syjonistyczne lobby jest właścicielem większości instytucji finansowych na świecie. Kontroluje 80% światowej gospodarki i prawie wszystkie wielkie koncerny medialne. Na dodatek wpływa na decyzje podejmowane w Departamencie Stanu USA i w Europie.

Racjonalna i otwarta walka z biedą, rasizmem i antysemityzmem nie ma sensu, jeśli nie jest skierowana przeciwko syjonizmowi i kapitalizmowi.

To jest nasz wróg, syjonizm reprezentowany przez Radonskiego, który nie ma nic wspólnego z narodowym i niepodległościowym stanowiskiem. W październiku będą dwie czytelne propozycje dla Wenezueli: rewolucja boliwariańska stojąca za jednością Ameryki Łacińskiej i interesami narodu oraz międzynarodowy syjonizm.

Z kolei redakcja tygodnika „Kikiriki” (3-9 marca) ostrzegała, iż „będziemy wyrolowani, jeśli Żydzi dojdą do władzy”. „Syjonistyczni Żydzi są w posiadaniu pieniędzy świata i wielkich korporacji, banków, stacji TV, a teraz zerkają na Wenezuelę”.

15 lutego br. na łamach portalu Apporea.org Basel Tejeldine, syn byłego ambasadora Wenezueli w Libii w artykule „Rewolucja boliwariańska przeciwko międzynarodowemu syjonizmowi napisał:

Henrique Capriles Radonski jest zarówno kandydatem prawicowych „wenezuelskich” lokajów amerykańskiego imperializmu, jak i międzynarodowego syjonizmu. Wybór Radonskiego na kandydata prawicy może być interpretowany jako eksperyment krajowej burżuazji i amerykańskiego imperializmu, zmierzający do politycznej jedności wokół międzynarodowego syjonizmu. Wenezuela, kraj z wielkimi rezerwami surowców, wody i nadającej się do uprawy ziemi, jest obiektem pożądania światowych kapitalistów i ich lokalnych pasożytów.

21 lutego br. Carlos Lanz, były doradca ministra edukacji, w trakcie rozmowy w kontrolowanej przez państwo Alba TV powiedział: „Syjonizm jako ramię Imperium, nie będzie potrzebował więcej pośredników, będzie miał swojego rzecznika w osobie Radonskiego”.

Podobnych artykułów w prorządowych mediach pojawiło się dużo więcej. Najbardziej wyraziste pod względem walki z syjonizmem jest wspomniane już Radio Nacional de Venezuela. W kwietniu 2011 roku dziennikarka stacji Cristina Gonzalez rekomendowała słuchaczom znaną i cenioną książkę pt. „Protokoły Mędrców Syjonu”. Krótko potem została zawieszona w pracy po skargach społeczności żydowskiej, na co zareagowali jej koledzy z innych stacji rekomendując w akcie solidarności tytuł na swoich kontach na Twitterze. Cristina obecnie znowu prowadzi w RNdV kilka programów – w jednym „Las Calderas del Miedo” regularnie poruszane są kwestie „teorii spiskowych”.

Jak widać oblicze rewolucji boliwariańskiej nie jest tak jednoznaczne, jak chcieliby widzieć apostołowie „prawicowości” i „lewicowości”. Cieszy to, iż w gronie zwolenników prezydenta Chaveza panuje zrozumienie światowych zagrożeń. Wypada jedynie życzyć im zwycięstwa, dla dobra wenezuelskiego narodu i całej Ameryki Łacińskiej, tak doświadczonej przez eksploatację Imperium Americanum. Adelante Comandante!

O boliwaryzmie z narodowo-radykalnego punktu widzenia można przeczytać w 2 numerze magazynu “17. Cywilizacja Czasów Próby”.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

  • 3 marca 2012 -- Wenezuela: Prezydent Chavez w dobrej kondycji
    Jak informuje wenezuelski rząd, prezydent Hugo Chavez jest obecnie w dobrej kondycji fizycznej po kolejnej operacji, w trakcie której całkowicie usunięto pozostałości zmian nowotwo...
  • 24 grudnia 2012 -- Sukces rewolucji boliwariańskiej
    Przeróżni eksperci wieszczyli koniec Hugo Chaveza i jego zwolenników. Wynik wyborów prezydenckich okazał się zimnym prysznicem. Jeszcze większym są rezultaty wyborów gubernatorów w...
  • 6 lipca 2011 -- Prezydent Chavez powrócił do kraju
    Po udanej operacji i kilkutygodniowym pobycie na Kubie prezydent Wenezueli Hugo Chavez powrócił do kraju i jak informują lekarze wraca do zdrowia. Przywódca rewolucji boliwariańs...
  • 9 marca 2013 -- Hugo Chavez: Przeklinam cię, Izraelu!
    Jakiś czas temu owe nagranie już gościło na naszym portalu, tym razem prezentujemy je z polskimi napisami. "Są tu też grupy terrorystów z Mossadu, którzy kręcą się wokół mnie i chc...
  • 5 marca 2013 -- Patria o muerte – Hugo Chavez – In Memoriam
    Redakcja Portalu Nacjonalista.pl z głębokim żalem przyjęła wiadomość o śmierci jednego z wybitnych przywódców naszych czasów. Prezydent Wenezueli Hugo Rafael Chávez Frías zmarł 5 m...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

7 Komentarzy

  1. To, że Chavez używa antysyjonistycznej retoryki do zwalczania swojego realnego przeciwnika politycznego na własnym podwórku nie czyni z niego jeszcze pozytywnego bohatera. Tak samo, jak podobna ratoryka Gomułki z `68 nie robiła z niego patrioty polskiego.

    Chavez to tani populista. Ma dłuże zasługi w walce z biedą i uniezależnieniem kraju od wpływów z Białego Domu i Wall Street. Posługując się typologią prof. Bartyzela jego ruch jest bardziej nacjonalitarystyczny, nie nacjonalistyczny.

    Cieszy oczywiście, że Wenezuela Chaveza jest solą w oku imperialistycznego Wuja Sama i to chyba jedyny powód, dla którego warto kibicować Chavezowi. Ale o ile Stany Zjednoczone uznamy za dżumę, to Chaveza należy określić jako cholerę.
    Ostatecznie to socjalista, w dodatku chcący trzymać Kościół Katolicki pod butem.

    Największy wróg najbardziej zajadłego wroga, nie zawsze musi być najlepszym przyjacielem.

    Naród wenezuelski zapewne zasługuje na więcej.

  2. Proszę wybaczyć, ale porównanie sowieckiego namiestnika do samodzielnego przywódcy państwa jest trochę niepoważne. Być może Chavez jest populistą, nie zaprzeczam, ale co w tym złego? Realne osiągnięcia w zwalczaniu biedy ma i nikt tego nie podważy. Zresztą mi tak naprawdę jest całkowicie obojętny system społeczno-gospodarczy jaki wybrali sobie Wenezuelczycy. Chavez jest realnym zmartwieniem dla USA, integruje Amerykę Łacińską, dąży do budowy świata wielobiegunowego i to jest najważniejsze. Czysty pragmatyzm z odrobiną sympatii, nic więcej.

  3. Chavez nie jest w żadnym sensie Gomułką. Co więcej, to on rozdaje karty w swoim regionie. Od Wenezueli w dużej mierze zależna jest Kuba – w sumie po upadku ZSRR gdyby nie wydarzył się Chavez, to najprawdopodobniej Kubańczycy skapitulowaliby przed USA i stali się na powrót republiką bananowo-narkotykową (nie, żebym popierał Castro, ale powrót ery pre-castrowej oznaczałby dla Kuby ten sam syf, jeśli nie gorszy). Chavez wspiera i organizuje tzw. ruchy popularno-narodowe w całej Ameryce Południowej.
    Pytanie – skąd twierdzenie o nacjonalitarnym charakterze boliwaryzmu? Z tego co wiem, w Wenezueli mamy demokratycznie wybrany rząd z prezydentem, wolność słowa i zadziwiającą wręcz wolność mediów.

  4. Panowie! Z kim polemizujecie? Na pewno nie ze mną. Nie zrównałem Caveza z Gomułką wprost. Nie porównywałem przeszłości politycznej, sposobu dojścia do władzy, czy jej sprawowania.
    Zestawiłem jedynie metodę polegającą na wykorzystywaniu retoryki antyżydowskiej przez Gomułkę na potrzeby wycięcia swoich konkurentów (Żydokomuny) z aparatu państwowego. Gomułce nadarzyła się okazja i ją sprawnie wykorzystał. Chavez podobnie wyciąga Radonskiemu częściowe pochodzenie żydowskie i ucieleśnia w nim taran światowego syjonizmu, który chce wedrzeć się do wolnej Wenezueli. Jest to narracja na potrzeby bieżącej walki politycznej. Więc nie man mocnego przeświadczenia, że Chavez walczy z międzynarodowym syjonizmem, tylko z realnym pretendentem do fotela prezydenta. Zgłosiłem więc jedynie zastrzeżenie do egzaltowanego tytułu tego teksu. Tyle i tylko tyle w kwestii Gomułki.
    Czy ewentualne zwycięstwo Radonskiego byłoby dobre dla Wenezueli w kontekście zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi – pewnie nie.

    Odnośnie nacjonalitaryzmu – jego cechą kardynalną jest zasada suwerenności ludu na modłę Rousseau i jakobinów. Argument o demokratycznie wybranym rządzie z prezydentem wpisuje się w definicję nacjonalitaryzmu wprost. Vox populi Vox dei.
    Retoryka populistyczna wykorzystywana przez Chaveza ma więc znamiona nacjonalitaryzmu. Odnoszę to jednak do podwórka krajowego (Wenezuelskiego), a nie boliwaryzmu XXI wieku, którego insytucjonalną twarzą jest ALBA. Skądinąd przedsięwzięcie ciekawe i dowodząca (co obaj moi przedmówcy podkreślali), że inicjatywa w regionie jest po stronie Chaveza.

    Ostatecznie nie jestem w stanie pojąć duszy południowoamerykańskiej, wiec nie będę proponował im łatwych rozwiązań.
    We mnie jest tylko mniej entuzjazmu niż wynika to z krzykliwego nagłówka. Amen.

  5. @Tarczewski – wobec tego amerykański system prezydencki to „nacjonalitaryzm” par excellence. A co do tematu, jeśli uważasz, że Radonski to tylko zwykły, przypadkowy człowieczek z przypadkowo żydowskim pochodzeniem, za którym wcale nie stoi potężne lobby pragnące zmiany systemu w Wenezueli, no to…

  6. @Sigurd – system prezydencki tego, czy innego państwa to element systemu państwowego (forma). Nacjonalitaryzm to nurt ideologiczny/doktrynalny(treść), na który system polityczno-państwowy w takim, czy innym kształcie może się zasadzać. Ale wiem o co Ci chodzi. Zarówno amerykańscy demokraci i republikanie mają coś z nacjonalitarystów. Widać to w jakobińsko-purytańskim poczuciu wyższości i w związku z tym potrzebą realizowania misji apostolskiej. Wiadomo do czego to się sprowadza – imperializm. Ale źródłem jest właśnie amerykański nacjonalitaryzm.

    odnośnie Radonskiego – nie wiem, ale intuicja mi podpowiada, że nie jest uśpionym agentem Mosadu, który był szykowany do operacji przejęcia władzy w Wenezueli od 3 pokoleń. Na tej samej zasadzie można wierzyć w mgłę smoleńską.

  7. Vox populi, vox Dei. Chavez wygrał . Il sionismo non passa =]

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*