life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Robert Brasillach – In Memoriam

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Był jednym z wielu wybitnych europejskich twórców, którzy swoje zaangażowanie ideowe po odmiennej od demoliberalnej lub komunistycznej stronie przypłacili więzieniami, ostracyzmem, a niejednokrotnie śmiercią.

***

Pierwszy artykuł opublikował w prasie lokalnej mając 14 lat. Podczas studiów w École Normale Superieure rozpoczął regularną już współpracę, jako krytyk literacki, z „Candide”, „Nouvelle Revue Française” i rojalistyczną „Action Française”. Rozgłos przyniósł mu zwłaszcza artykuł o końcu epoki „powojennej” w literaturze francuskiej. Jego debiutem książkowym był esej o wielbionym przez niego najbardziej (i kongenialnie tłumaczonym) pisarzu – Wergiliuszu (Présence de Virgile. Paris 1931, 1989[2]). Rok później – zaprzyjaźniony z wybitnym reżyserem (członkiem „Kartelu Czterech”) G. Pitoëffem – debiutował w jego teatrze jako dramaturg tragedią o św. Joannie d`Arc (Domrèmy). Równocześnie opublikował swoją pierwszą powieść – Le Voleur d`étincelles (Paris 1932).

Kolejne powieści (L`enfant de la nuit, 1934; Le marchand d`oiseaux, 1936; Comme le temps passe…, 1937, 1962[2]; Les sept couleurs, 1939; Conquérante, 1943; Les Quatre Jeudis, 1944; Journal d`un homme occupé, /wyd. pośm./ 1955), erotyczne i sentymentalne, kontynuują także – znany zwłaszcza z XVII-wiecznej literatury hiszpańskiej – nurt romansu pikarejskiego (łotrzykowskiego), natomiast tragedie (La Reine de Césarée, Bérénice, /wyd. pośm./, 1954) utrzymane są w stylu Racine`a. Kult klasycznego ładu poświadczał również w eseju Pierre Corneille (Paris 1937, 1949[2]). Jego pozycję w krytyce literackiej utwierdziły Portraits (Paris 1935, 1957[2]), a wszechstronności zainteresowań dowiodło (napisane wspólnie z Bardèche`m) jedno z pierwszych opracowań historii sztuki filmowej (Histoire de cinéma. Paris 1935).

Pomimo pracy dziennikarskiej w „Action Française”, w zasadzie nie interesował się polityką aż do 6 II 1934, kiedy to wstrząsnęła nim masakra patriotów, którzy wyszli przed Zgromadzenie Narodowe zademonstrować przeciwko gigantycznej korupcji reżimu demokratycznego (afera Stavisky`ego), dokonana wspólnie przez policję i bojówki partii komunistycznej; odtąd Brasillach liczył kalendarz od tej daty jako mitycznego Roku I „Nowej Francji”, oraz corocznie składał bukiet fiołków na miejscu śmierci poległych na Placu Concorde (zrządzeniem losu, 6 luty okazał się również datą jego własnej, tragicznej śmierci). Związał się z redakcją nacjonalistycznego tygodnika „Je suis partout”, a po przejściu redakcji z rąk monarchisty P. Gaxotte`a do grupy narodowych radykałów z pokolenia „nonkonformistów” (non-conformistes), Brasillach – jako jeden z ich głównych reprezentantów – został, wiosną 1937, redaktorem naczelnym. Zwalczał jako publicysta rządy Frontu Ludowego i komunistycznych intelektualistów, domagał się delegalizacji Francuskiej Partii Komunistycznej, propagował natomiast belgijski „rexizm” (Christus Rex) i jego dynamicznego przywódcę L. Degrelle`a (Léon Degrelle et l`avenir de Rex. Paris 1936). Szczególnie zaangażował się po stronie Hiszpanii Narodowej w okresie wojny domowej i Krucjaty 1936-39; napisał m. in. poemat o bohaterskich obrońcach Alkazaru (Les cadets de l`Alcazar, Paris 1936), a wspólnie z Bardèche`m – Histoire de la guerre d`Espagne (Paris 1939).

Pomimo narastającego w nim najpierw „germanofilizmu rozumu”, a później i „germanofilizmu serca”, zajmował propolskie stanowisko przed wybuchem wojny: polemizował z artykułem neosocjalisty M. Déata Mourir pour Dantzig? i uważał za bezzasadne niemieckie rewindykacje w stosunku do Polski; w „Je suis partout” opublikowany został nawet artykuł akceptujący koncepcję wojny za Polskę. Zdecydowaną opcję za kolaboracją z III Rzeszą, podnoszoną wręcz do „poziomu przyjaźni narodowej”, wybrał natomiast od wiosny 1941, kiedy zwolniony z oflagu Neuf-Brisach (do niewoli dostał się podczas kampanii czerwcowej 1940 roku), wrócił do Paryża i objął ponownie (25 IV 1941) redakcję „Je suis partout” pod cenzurą okupacyjną. W przekonaniu o słuszności takiego wyboru utwierdziło go ujawnienie zbrodni katyńskiej: Brasillach był jednym z nielicznych pisarzy zachodnioeuropejskich, którzy pojechali do Katynia i napisali stamtąd relację.

Podczas fali „czystek” (épuration) po wyzwoleniu Paryża (VIII 1944) Robert Brasillach ukrywał się, ale już na początku września zgłosił się dobrowolnie do władz po tym, jak – stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej – aresztowano jego matkę. Osadzony w więzieniu Fresnes, napisał tam listy (Lettres écrites en prison. Paris 1952), notatki i wiersze (Poèmes de Fresnes, Paris 1949) oraz wykończył Antologię poezji greckiej. Proces – zaledwie dwugodzinny i bez dopuszczenia świadków oraz dowodów – odbył się 19 I 1945; sądzony na podstawie prawa działającego wstecz i wyłącznie za poglądy, został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. Ani list z prośbą o ułaskawienie podpisany przez grono wybitnych pisarzy i artystów (w tym uczestników Ruchu Oporu, jak A. Camus), ani osobista interwencja F. Mauriaca u de Gaulle`a, nie przyniosły pozytywnego skutku. Według jednej ze sprzecznych wersji, de Gaulle miał powiedzieć, że kolaboracja intelektualna jest gorsza niż faktyczna, według innej – był wprowadzony w błąd przez współpracowników, którzy włożyli do dokumentów zawierających dossier B. zdjęcie przedstawiające rzekomo B. (a w rzeczywistości J. Doriota) w niemieckim mundurze; według jeszcze innej – dyplomatyczny nacisk na egzekucję B. wywierał ówczesny sojusznik Francji – Rosja Sowiecka, zainteresowana żywotnie pozbyciem się jeszcze jednego świadka Katynia. Po wykonaniu wyroku – 6 lutego 1945 roku – pochowano go we wspólnej mogile, a następnie zwłoki ekshumowano i złożono przy kościele w Charonne.

Brasillach to, bez wątpienia, najznakomitszy – obok P. Drieu La Rochelle`a (1893-1944) – przedstawiciel nurtu „intelektualnego faszyzmu” we Francji, określonego przez P. Séranta mianem „romantyzmu faszystowskiego” (romantisme fasciste), o wybitnie idealistycznym, czy wręcz utopijnym podkładzie i nie mającego wiele wspólnego z faszyzmem (czy nazizmem) „realnym”. Przekonany, że są tylko dwie alternatywy wobec demoliberalizmu: komunizm i faszyzm, wybierał B. ten drugi, ponieważ nie wierzył już w zdolność przezwyciężenia kryzysu duchowości i polityki europejskiej przez tradycyjny konserwatyzm (w tym sensie był także „dysydentem” w stosunku do Action française i „mistrza myślenia” swojej młodości – Ch. Maurrasa). Jednak „faszyzm” dla Brasillacha stanowił w pierwszym rzędzie wyraz frenetycznego buntu przeciwko znienawidzonemu przezeń mieszczaństwu i jego kultowi Mamony, merkantylizmowi, obłudzie i konformistycznemu „dobrze-myśleniu” (bien-pensée): „Dla nas faszyzm nie był naśladownictwem zagranicy, a nasze porównania z zagranicznymi faszyzmami przekonywały nas jeszcze mocniej o naszej oryginalności. (…) Faszyzm nie stanowił dla nas doktryny politycznej, ani tym bardziej doktryny ekonomicznej. (…) Faszyzm to przede wszystkim stan ducha, to duch antykonformizmu, duch antyburżuazyjny, to brak szacunku dla ustalonych norm burżuazyjnego porządku.”

Antyburżuazyjny i przesiąknięty idealizacją młodości „styl faszystowski” Brasillacha był także proroctwem co do własnych losów. Już w 1937 roku napisał: „Jestem przekonany, że nie dożyję wiele ponad trzydziestkę. Niekiedy z przykrością myślę o śmierci. Ale równie często myślę, że warto nie starzeć się, nie mieć brzucha, psujących się zębów, Legii Honorowej… Tyle tylko, że przedtem należy żyć”.

Źródło: opracowanie prof. Jacka Bartyzela w Metapedii

***

Zanim dosięgła go salwa plutonu egzekucyjnego o godz. 9:38 zdołał jeszcze wykrzyknąć: Niech żyje Francja!


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*