life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

WT: Liberalno-lewicowa lobotomia

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

„Nie pytajcie mnie czy jestem z prawicy czy z lewicy. Jestem z prawicy przeciw lewakom – utopistom głupim a niebezpiecznym. Jestem z lewicy przeciwko zachowawczej prawicy, której egoizm i głupi technokratyzm mi się nie podobają”
(M. Bardèche)

Doświadczenie uczy, iż aby skuteczniej walczyć na płaszczyźnie politycznej (i nie tylko), należy poznać przeciwnika. Pobieżna lektura tekstów środowisk liberalno-lewicowych, które pojawiły się w związku z tzw. Marszem Równości we Wrocławiu w tym sensie napawa optymizmem, iż poziom jaki prezentują dawni obrońcy „ludu pracującego miast i wsi” a obecnie wzorowi janczarzy Systemu jest doprawdy żenujący. Do awangardy twórczości „postępowców” należy z pewnością tekst p. Marii Skóry pod tytułem „Marsz Równości – marsz o prawo do bytu”, który ukazał się na jednym z lewicowych portali. Oszczędzę Czytelnikom drobiazgowego streszczenia, dość powiedzieć, iż po wnikliwej „analizie” socjologicznej wyszło na jaw, iż przeciwnicy obyczajowego zdziczenia to frustraci z biednych rodzin, których „nie stać na wielkomiejskie rozrywki” (sic!). Dostało się jak zwykle nauczaniu Kościoła w zakresie moralności, tradycyjnemu modelowi rodziny, a wszystko napisane pseudointelektulanym bełkotem charakterystycznym dla tego typu „mędrców”. Prawdziwym hitem jest jednak fragment, który pozwolę sobie zacytować, a który niewątpliwie zająłby wysokie miejsce w rankingu najlepszych humorystycznych wypowiedzi:

„Myślę, że kiedyś w poszukiwaniu kozłów ofiarnych, by wyładować frustracje palono na stosach kobiety, potem zaczęto bić Żydów, aż zabito ich 20 milionów, a po drugiej stronie globu maltretowano i poniżano czarnych.”

Ho ho, 6 milionów, 20 milionów, 88 milinów, 666 milionów, kto da więcej? Licytacja trwa a wraz z nią mit wiecznych ofiar. O ile jednym przyniósł on już wymierne korzyści finansowe i jest legitymizacją zbrodniczej polityki, tym drugim służy jako argument w uzyskiwaniu kolejnych koncesji od państwa. Bez przymusu państwowego, bez wsparcia zagranicznych protektorów i różnych lobbies, bez deprecjacji pojęć takich jak małżeństwo i rodzina „wieczne ofiary” nic nie osiągnęły i nie osiągną. Demoliberalny system w takich wypadkach niezwykle hojnie wspiera swoich wiernych janczarów. W 2009 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dofinansowało „Krytykę Polityczną” kwotą 150 000 zł, w 2010 roku jest to już 215 000 zł. Bez reżimowego wsparcia rewolucyjny zapał spadkobierców „płatnych zdrajców”, a dziś „sprytnych dzieci” z pewnością osłabłby znacząco. Podobnie ma się sprawa z promotorami dewiacji – bez państwowego aparatu represji, bez gumowych paragrafów, bez medialnych nagonek szybko utraciliby parasol ochronny dla swoich działań. Dla tzw. lewicy osoby pragnące usankcjonować stan dewiacji jako normalność to substytut dawnej „klasy robotniczej”, dla przeróżnej maści liberałów to kolejna grupa konsumentów. Kawiorowa lewica, burżujska mentalność, nienawiść do Wartości będących fundamentem Europy, ohyda. Uczciwość wymaga przypomnienia, iż istnieją (także w Polsce) środowiska tzw. lewicy patriotycznej próbujące formułować rzeczywiste alternatywy dla obecnego reżimu, jednak są one marginalizowane, a ton nadają reprezentanci dyskursu o którym mowa w niniejszym tekście.

Jak kruche są fundamenty propagandy obrońców „uciśnionych” pokazały ostatnie badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii przez Narodowe Biuro Statystyczne na próbie 450 000 osób. Pokazały one, iż w kraju o niebo bardziej „postępowym” niż Polska za tzw. mniejszość seksualną uznaje się zaledwie 1,5% z 61-milionowego społeczeństwa. Nie przeszkadzało to jednak określonemu lobby w wyciąganiu ręki po miliony funtów publicznych pieniędzy na przeróżne „programy uświadamiające” i upowszechnianiu bajek o 7 a nawet 10% dewiantów w społeczeństwie. Hello, coś się chyba nie zgadza, cóż to za „faszystowska” manipulacja?

Pewien wybitny włoski polityk stwierdził kiedyś, iż wolność jest obowiązkiem. Kto tego nie rozumie szybko dołącza do zastępu „dopalonych” i walczących z „faszyzmem” i o „tolerancję” modelowych niewolników. To co demoliberałowie określają mianem „postępu”, my w ślad za Juliusem Evolą nazywamy upadkiem. W dziele „Orientacje” napisał on: „Jest bezużyteczne tworzenie sobie iluzji przy pomocy chimery fałszywego optymizmu: znajdujemy się dzisiaj u kresu cyklu. Już od wieków, najpierw niedostrzegalnie, później z impetem walącej się masy, rozliczne procesy zniszczyły na Zachodzie wszelką normalną i uprawomocnioną hierarchię pomiędzy ludźmi, zafałszowane zostały najwyższe koncepcje sztuki życia, działania, poznawania i walki. Ten proces upadku został nazwany „postępem”. Aby nie było zbyt pesymistycznie, po każdym upadku zazwyczaj następuje wzlot i powrót do normalności. Kwestia jak szybko to nastąpi i czy pokonamy  Górę Cierpienia, Las Dzikich Bestii i Trzęsawisko Rozpaczy o których pisał Corneliu Codreanu zależy przede wszystkim od nas samych, ale także od Tego, który decyduje o wszystkim.

Deklaratywna walka z kapitalizmem lub (jak go określają) neoliberalizmem  w wykonaniu  środowisk tzw. lewicy przybiera kuriozalną formę tańczącego na platformie dziwoląga. Ciekawe jak na taką „ideowość” zareagowałby przeciętny Palestyńczyk, tudzież reprezentant innej pozaeuropejskiej grupy etnicznej będącej obiektem westchnień przeróżnej maści „postępowców”? Krótka wizyta w Strefie Gazy lub w Teheranie szybko wyleczyłaby ich ze złych skłonności i deprecjacji Tradycji wspólnot narodowych z których przynajmniej formalnie się wywodzą.

Na zakończenie wspomnianego już wcześniej artykułu autorka konstatuje: „Niestety, wielu heteryków wciąż nie potrafi popatrzeć na życie z „innej strony”. Szanowna Pani, widocznie tych „wielu” nie ma ochoty na poddanie się liberalno-lewicowej lobotomii.

WT

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

3 Komentarzy

  1. Świetny tekst ! Priorytetami lewicy jest chyba tylko obrona dewiantów, normalnemu człowiekowi nic nie są w stanie zaoferować. Kreują się na antysystemowców, a tak na prawdę są dziećmi systemu (przykład dotacji od państwa). Jedynymi osobami stającymi na drodze „postępu” jest „ciemnogród”(reakcjoniści, konserwatyści, Kościół, faszyści = nacjonaliści), czyli ludzie o zdrowym kręgosłupie moralnym. Lewica nienawidzi Europy, jej chrześcijańskiego korzenia, cywilizacja łacińska jest im całkiem obca (reagują na jej zasady jak diabeł na wodę święconą). Warto oczywiście wspomnieć, że lewica ma inny odcień w krajach latynoamerykańskich (choć Argentyna podążą za „oświeconą” Europą) czy arabskich.

    • Nie do końca zrozumiałeś ten tekst.

      „Dla tzw. lewicy osoby pragnące usankcjonować stan dewiacji jako normalność to substytut dawnej „klasy robotniczej”, dla przeróżnej maści liberałów to kolejna grupa konsumentów. Kawiorowa lewica, burżujska mentalność, nienawiść do Wartości będących fundamentem Europy, ohyda. Uczciwość wymaga przypomnienia, iż istnieją (także w Polsce) środowiska tzw. lewicy patriotycznej próbujące formułować rzeczywiste alternatywy dla obecnego reżimu, jednak są one marginalizowane, a ton nadają reprezentanci dyskursu o którym mowa w niniejszym tekście.”

      Zatem nie wszystkie środowiska takie są. Masz Bugaja, Gwiazdę i tak dalej.

  2. Ciekawe czy wiedzą owi lewicowcy jakie stanowisko w różnych dziedzinach życia miała partia bolszewicka w ZSRR a właściwie jej przewodniczący Stalin. Antysemityzm, zero rozmów o seksie, piętnowanie homoseksualistów i mniejszości narodowych… Gdyby czytali więcej książek może by zrozumieli jak odmienni są od swoich politycznych „przodków” :)

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*