life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Kamil Sawczak: „Przeciwko kapitalizmowi!” – antykapitalizm w koncepcjach RNR „Falanga”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Antykapitalizm, wśród koncepcji narodowych radykałów okresu przedwojennego, zajmował jedno z czołowych miejsc. Wielki kryzys, w oczach młodych nacjonalistów, był zapowiedzią upadku systemu kapitalistycznego i szansą na realizację nowego ładu w ramach przyszłego narodowego państwa.

Wtedy też, w opozycji do poglądów „starych” (m.in. Romana Rybarskiego), ukształtowały się doktryny konkretyzujące myśli narodowo-radykalnych działaczy. Wybuch II W.Ś., a następnie objęcie władzy przez komunistów w Polsce, doprowadziło do eksterminacji całego pokolenia rewolucyjnych nacjonalistów i uniemożliwiło dalszy rozwój ideologii.Odrodzony ruch narodowo-radykalny w III RP zatracił obecnie wiele ze swej ideologicznej tożsamości. Silny dyskurs prawicowy przy słabości intelektualnych kręgów NR doprowadza do marginalizacji treści antykapitalistycznych wśród nacjonalistów, na rzecz koncepcji liberalno-gospodarczych. W wyniku tego idea Jana Mosdorfa i Bolesława Piaseckiego wulgaryzowana jest do kwestii stylu i estetyki, całkowicie podporządkowanym aksjomatom prawicy. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest niska świadomość polityczna nacjonalistycznych działaczy. Historia nie może krępować rozwoju doktryny; jednak przy konstruowaniu nowych koncepcji winna stanowić drogowskaz. Takim drogowskazem jest właśnie stosunek narodowych radykałów do kapitalizmu.Krytyka kapitalizmu występowała już w ramach Obozu Wielkiej Polski, jednak pełne odrzucenie tego systemu wiąże się z powstaniem Obozu Narodowo-Radykalnego. Stosunek „starych” do liberalizmu gospodarczego był właśnie jedną z przyczyn powstania nowej formacji. Jednak najradykalniejsze i najpełniejsze stanowisko antykapitalistyczne reprezentowane było przez Bolesława Piaseckiego i środowisko skupione wokół niego – z grupy tej ukonstytuował się Ruch Narodowo-Radykalny ’Falanga” – w związku z tym, skupię się na prezentacji ideologii tej organizacji.
Dawniej prądy socjalistyczne miały znaczną przewagę nad prądami narodowymi dlatego, że narodowcami mogli być burżuje, ziemianie, kapitaliści, a robotników i chłopów bronili czerwoni. Od czasu kiedy w kwietniu 1934 powstał ONR [...] wszystko się zmieniło. Lud polski jest narodowy, ale nie chciał iść z burżuazją i dlatego z konieczności znalazł się częściowo w obozie wrogów Polski. Teraz jest inaczej. Nie potrzeba sprzyjać się [!] z żydami i moskalami, wiadomo, że Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię bezklasowego narodu przyszłości.„Ta radykalna deklaracja z przedwojennego pisma „Falanga” jasno obrazuje, jak do kapitalizmu odnosić się będą bepiści. Źródeł takich koncepcji dopatrywać należy się w Bolesławie Piaseckim, który jako przywódca formacji, oraz główny ideolog, miał gigantyczny wpływ na kształt doktryny Falangi. Piasecki wśród ówczesnych działaczy Obozu Narodowego cechował się nastawieniem antykapitalistycznym. Znany jest fakt krytycznego nastawienia wodza Falangi do określenia „Obóz Narodowo-Radykalny”; zapytany o alternatywną nazwę stwierdził, że wolałby gdyby nowa organizacja młodych nosiła miano „Obozu Narodowo – Komunistycznego”. Wątpić należy, że Piasecki przy wyborze nazwy formacji kierował się względami koniunkturalnymi; komunizm był w społeczeństwie przedwojennej Polski bardzo niepopularny. Nie mniej jednak należy sądzić, że użyte określenie miało na celu podkreślić antykapitalistyczny charakter formacji, oraz potwierdzić znaczenie warstw robotniczych i chłopskich, jako pełnoprawnych członków narodu. Przymiotnik „narodowy” rozwiewał ewentualne podejrzenia o internacjonalizm organizacji. Jasnym jest jednak, że Piasecki, oraz skupione wokół niego środowisko, reprezentowali dużo bardziej stanowcze podejście do kapitalizmu, niż reszta Obozu Narodowego.Za kogo uważali się narodowi radykałowie? Byli dynamicznymi ludźmi epoki – „walczący o nowy ustrój, oparty na sprawiedliwości społecznej i uznający autorytet interesów i ambicji Narodu„.  Czym był dla nich kapitalizm? Materialistycznym ustrojem, pełnym sprzecznych, egoistycznych interesów, gdzie nieograniczona pogoń za zyskiem jest jedną z jego głównych cech. Rozwój tego systemu wiązał się „z nieludzkim wyzyskiem mas pracujących„, a towarzyszyły mu bezrobocie i nędza.  Dla falangistów jedną z najbardziej obciążających kapitalizm wad jest niesprawiedliwość. „Pozwala on na to, że obok nędzarza (nie z własnej winy) mogą istnieć jednostki opływające w nadmierne dostatki. Fakt, że ustrój ten jest tak rażąco niesprawiedliwy każe go odrzucić„. Wolny rynek jest elementem dezorganizującym gospodarkę, w którym wygrywa silniejszy, doprowadza to do koncentracji środków produkcji. Interesującą kwestią w publicystyce falangistowskiej jest sprawa relacji między kapitalizmem, a komunizmem. Ten drugi ustrój nie jest przeciwieństwem tego pierwszego, lecz jego częścią. O ile na zachodzie mamy do czynienia z kapitalizmem prywatnym, to w ZSRR funkcjonuje kapitalizm państwowy (ten przez bepistów był dużo bardziej ceniony). Dla obu ustrojów źródłem jest materializm i racjonalizm – „Kapitalizm w Rosji istnieje dziś w formie znacznie pełniejszej niż przed rewolucją.„Krytyczna analiza liberalizmu gospodarczego pociągnęła narodowych radykałów do postawienia jednoznacznej diagnozy: „Zniszczymy kapitalizm, wyzyskujący siły społeczeństwa polskiego, zmienimy ustrój gospodarczy, robiący z człowieka bydlę robocze kierowane z góry strachem przed śmiercią głodową„. Zaznaczyć należy, że upadek dawnego liberalnego ustroju wiązać się miał z wszechstronnym zwycięstwem nacjonalizmów.Bepiści swoje posłannictwo w kwestiach ekonomicznych widzieli w upowszechnieniu bogactwa, oraz w organizacji materialnej potęgi narodu. W związku z tym opowiadali się za przebudową ustroju w duchu etatystycznych i planistycznych założeń (co wspólne było również z myślą socjalistyczną). Aksjomatem nowego systemu miało być podporządkowanie rzeczywistości społeczno-gospodarczej Narodowi, co wyraża się w przykładowym zestawieniu ze sobą dwóch podmiotów gospodarczych: „Bardziej zgodne z interesem narodu – pisał Tadeusz Lipowski na łamach „Ruchu Młodych” – jest mniej rentowne przedsiębiorstwo państwowe o sprawiedliwych płacach, niż bardziej rentowne przedsiębiorstwo prywatne, wyzyskujące robotników„.Odrzucenie liberalnej koncepcji własności, której wynikiem była władza niepolskiego kapitału, doprowadziła do przedstawienia zarysu idei własności funkcjonalnej. W teorii tej, obok jednostkowego właściciela, jako współrządca występuje Naród – Własność jest prawem jednostki do rozporządzenia posiadanymi dobrami w jak najkorzystniejszy sposób dla Narodu. Uwzględniając hierarchiczny pogląd na świat falangistów, radykalni nacjonaliści własność podporządkowywali dobru społecznemu, przez co rozumieli możliwość regulowania, organizowania (itp.) swobody gospodarczej. Prawo do rozporządzania mieniem uznane zostaje za przywilej, z którym wiąże się obowiązek jego właściwego gospodarowania.

Falanga sprzeciwiała się wolnorynkowemu podejściu do regulacji kwestii pracy. Jej odpowiedzią był postulat celowej polityki pracy i dążenie do pełnego zatrudnienia wszystkich zdolnych do pracy Polaków, gdzie płaca zapewnić miała niezbędne dla rodziny utrzymanie. Jednocześnie praca staje się rodzajem społecznej legitymacji, uprawniającej człowieka do zajmowania w Narodzie określonego stanowiska.

Z antykapitalistycznym nastawieniem falangistów łączył się ich pogląd na strukturę społeczną i podział klasowy. Bepiści uznawali istnienie walki klas. Jej źródła znajdują się w ustroju kapitalistycznym, w ramach, którego funkcjonują wyzyskiwani i wyzyskiwacze, między którymi istnieje sprzeczność interesów. Liberalizm gospodarczy doprowadził do wydzielenia robotników z Narodu w oddzielną grupę, używaną egoistycznie przez kapitalistę jako narzędzie w procesie gospodarowania. Jednocześnie opinia ta nie jest sprzeczna z poglądem na walkę klas jako procesem nienaturalnym, rozbudzonym przez rzeczywistość społeczno-gospodarczą i komunistycznych agitatorów. Konflikt między robotnikami, a burżuazją, oraz dążenie proletariatu do obalenia kapitalizmu siłą, stanowiły „elementy napędowe” komunizmu; wiedzieli o tym narodowi radykałowie. Nie negując walki klas, oraz nie dążąc do jej złagodzenia, chcieli przechwycić wywołaną przez tę walkę nastroje i tendencje rewolucyjne, zapanować nad nimi, w celu zdobycia władzy ubiegając w ten sposób komunistów.

Likwidację walki klas wiązała jednak publicystyka bepistów nie ze zwalczaniem ideologii klasowej – lecz z programem przebudowy gospodarczej, co równało się z postulatami likwidacji kapitalizmu. Obecny system – twierdzili nacjonaliści – dzieli Naród na warstwy i grupy. Im podział ten jest większy, tym bardziej poszczególne grupy wyodrębniają się i stają się grupami prezentującymi odrębne i sprzeczne ze sobą interesy. To zróżnicowanie wewnątrz wspólnoty narodowej prowadzi do walk, które osłabia Naród. Falangiści przeciwstawiali się takiemu rozbiciu politycznemu, socjalnemu, oraz gospodarczemu, wychodząc z postulatem budowy społeczeństwa jednoklasowego – „Aby naród nasz był pełnym narodem, musi być narodem bezklasowym”, „[...] Ruch Narodowo-Radykalny wojuje o Wielką Polskę mas pracujących. Zwalczamy kapitalistów i burżujów w imię bezklasowego narodu przyszłości.

Czym wyróżnia się RNR „Falanga”, jest fakt jej stosunku do Polaków – kapitalistów. Klasa ta przez bepistów była uważana za całkowicie wrogą; „[...]niech nam teraz nikt nie wmawia, że tylko Żydzi robią machlojki – chrześcijańscy milionerzy są nie mniej sprytni. Wrzód kapitalistyczny trzeba bardzo radykalnie zoperować„.  Jak należy rozwiązać problem burżuazji? W publicystyce narodowych radykałów znaleźć można ostre sformułowania: „Likwidacja kapitalizmu musi iść w parze z likwidacją kapitalistów [...]. Gdybyśmy zlikwidowali kapitalizm, lecz nie zlikwidowali kapitalistów, byliby oni bardzo szybko nowy ustrój spaczyli.” Zaznaczyć należy, że takie stanowisko, było niespotykane wśród ówczesnego Ruchu Narodowego, wyróżniając Falangę nie tylko na tle liberalnej endecji, ale i równoległego do siebie ONR „ABC”.

Akcentując w swym programie treści społeczne, bepiści w swych hasłach odwoływali się do określonych grup i klas społecznych. Chłopi, robotnicy, pracujący inteligenci walczą w szeregach RNR o ustrój sprawiedliwości społecznej -  jednakże to właśnie w dwóch pierwszych klasach upatrywano potencjału, na którym oprzeć można było przyszłe państwo narodowo-radykalne. O skuteczności metod działania narodowych radykałów w propagowaniu swoich idei wśród grup stanowiących zaplecze komunistów świadczy jedno ze sprawozdań siedleckiej KPP: „W dzielnicy Kosów, Radzyń i Biała mamy do czynienia z obozem narodowo-radykalna. Ich frazeologia radykalna podziałała i na naszych tt [towarzyszy] nieuświadomionych, którzy mówią; przecież oni są ci sami co i my, tego samego chcą, tylko bez żydów – myśmy powinni się z nimi połączyć„.

Związki zawodowe nie są przez narodowych radykałów jednoznacznie ocenione, gdyż według nich są instytucją związaną z ustrojem kapitalistycznym; w tym sensie, iż system stwarza warunki i konieczność zrzeszania się robotników, wraz z likwidacją kapitalizmu na proponowanej przez bepistów drodze – zniknąć miały też i związki zawodowe w ich ówczesnej postaci.  Przy uznaniu pozytywnej roli związków pracowniczych, krytycznie odnoszono się do ich nie-rewolucyjnych działań: „Robotnicy zorganizowanemu wyzyskowi fabrykantów przeciwstawiali zorganizowaną siłę świata pracy jak również w zmaganiach o zwiększenie płac odegrały dość dużą rolę. Jednakże nie stały się one czynnikiem przebudowy ustroju„. Narodowi radykałowie jednocześnie próbowali powołać własną organizację związków zawodowych, będącą alternatywą wobec związków komunistycznych, sanacyjnych, czy chadeckich.  W sierpniu w 1937 powstał Komitet Organizacyjny Narodowych Związków Zawodowych, w lecie 1938 związki te działały jako Narodowa Organizacja Pracy. Organizacja dysponowała własnym sztandarem, przedstawiającym rękę z młotem (wystylizowanym na podobieństwo falangi, ręki z mieczem) na zielonym polu.

Poparcie falangistów dla robotników nie ograniczało się wyłącznie do haseł. Prasa narodowo-radykalna pełna jest deklaracji solidarystycznych z działalnością strajkową robotników. Strajk – w oczach bepistów – był jedyną bronią, jaką pracownik mógł użyć przeciwko uprzywilejowanej pozycji kapitalisty. Akty poparcia dla konkretnych strajków Falangi spotkać można na każdym kroku. Objawia się to m.in. w solidarności ze strajkiem chałupników szewskich, ze strajkiem robotników firmy Nobel, ze strajkiem pracowników autobusów w Wilnie, ze strajkiem górników kopalni „Helena” w Niwce. Wydawane były numery „Falangi”, które takim wydarzeniom poświęcały całe rubryki, oczywiście z pozytywnym do nich nastawieniem. Po rewolucji narodowo-radykalnej strajk miał zostać zniesiony jako sposób działania niepasujący do nowej rzeczywistości.

Radykalizm koncepcji Falangi, oraz propozycje przemian społeczno-politycznych w duchu etatyzmu i antyliberalizmu, zbliżyły to ugrupowanie ideowo do innych organizacji, które tak jak ONR podnosiły postulat przebudowy demoliberalnego systemu. Wyrazem tego jest stopniowe wchłonięcie przez RNR „Falanga” Narodowo – Socjalistycznej Partii Miast i Wsi pod koniec lat 30.

Współcześni wolnorynkowi działacze odwołujący się do przedwojennych ugrupowań narodowo-radykalnych, swoje poglądy na kwestie społeczno-gospodarcze starają się usprawiedliwić nowymi czasami, które rzekomo skompromitowały koncepcje antykapitalistyczne. Przyglądając się jednak otaczającej nas rzeczywistości, ciężko znaleźć potwierdzenie takiej tezy. Rosnące rozwarstwienie społeczne, wszechwładza międzynarodowych korporacji w imię zysku monopolizujących narodowe rynki, amerykanizacja kultury idąca w parze z „dobrodziejstwami” wolnego handlu – są elementami procesu globalizacji, która rozwija się na fundamencie kapitalizmu, podcina i dewastuje korzenie, z których wyrasta Naród. Stwierdzić można więc, że liberalne poglądy nie są rezultatem refleksji nad otaczającym nas światem, lecz wynikiem przyswojenia sobie koncepcji ideowo obcych narodowemu radykalizmowi.Intelektualny prąd wśród ruchu narodowo-radykalnego musi odwrócić dotychczasowe tendencje ideologicznego kompromisu z prawicą.  Rewolucyjny charakter przedwojennych ugrupowań nacjonalistycznych, najbardziej wyrażony w założeniach i działaniach RNRu „Falanga”, jasno pokazuje, że antykapitalizm w żaden sposób nie wyklucza się z ideą narodową – w dzisiejszych czasach tradycja tej formacji powinna stać się inspiracją dla nowego pokolenia nacjonalistów.

Bibliografia:
Jan Józef Lipski, Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Londyn 1994
Olgierd Grott, Faszyści i narodowi socjaliści w Polsce, Kraków 2007r
Mariusz Bechta, Narodowo radykalni – Obrona tradycji i ofensywa na Podlasiu w latach 1918-1939, Biała Podlaska 2004

Kamil Sawczak


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

22 Komentarzy

  1. Łe, Kapitalizm to jedyny logiczny system gospodarczy, Korporacjonizm to ni innego jak socjalizm.

  2. Nacjo – bardzo logicznie piszesz. Korporacjonizm, który powstał w opozycji do ducha socjalizmu … jest socjalizmem. Z tego wnioskuję, że my nacjonaliści jesteśmy albo masonami albo komunistami, a walczący z nami lewacy są konserwatystami.

    Wolność gospodarcza, zdrowy rozsądek w gospodarce, mechanizmy zabezpieczające przed manipulacją, oszustwem i spekulacją na skalę globalną to z pewnością nie są cechy kapitalizmu. Tym bardziej nie socjalizmu. A korporacjonizmu owszem.

    Jeżeli ktoś kto określa się mianem narodowca obstaje przy nieludzkim kapitalizmie to dla mnie jest to takie samo relatywizowanie głównych, fundamentalnych wartości jak próba godzenia Katolicyzmu z akceptacją aborcji.

  3. „Jeżeli ktoś kto określa się mianem narodowca obstaje przy nieludzkim kapitalizmie to dla mnie jest to takie samo relatywizowanie głównych, fundamentalnych wartości jak próba godzenia Katolicyzmu z akceptacją aborcji.”
    Ciekawe. To, że Falanga była antykapitalistyczna, nie znaczy, że taki sam był cały ruch narodowy. Rybarski uważał, że produkcja kapitalistyczna podnosi standardy życia całego społeczeństwa (choć sam nie był 100%-owym wolnorynkowcem). Jeszcze bardziej liberalne nastawienie wobec gospodarki miał A. Heydel.

    • ŻADEN polski przedwojenny narodowiec NIGDY nie zgodziłby się z terminem „gospodarka światowa”, czyli idealny dzisiejszy globalistyczny wolny rynek. Nieważne, kto posiada i jaki procent grubasów dzierży kapitał, byleby ludzie mieli co do gara włożyć. WSZYSCY narodowcy, włącznie z Rybarskim, postulowali GOSPODARKĘ NARODOWĄ, OPOZYCYJNĄ WOBEC PLANÓW GOSPODARKI ŚWIATOWEJ. Dziękuję za uwagę.

    • A co to jest „gospodarka narodowa”, a co „gospodarka światowa”? „Gospodarka narodowa” to tytuł pracy A. Doboszyńskiego, w której przedstawiał on koncepcje inne niż Rybarski. To kto był zwolennikiem ‚gospodarki narodowej’? Jeden czy drugi? W końcu nie mieli takich samych pomysłów. Fakt – Rybarski nie był typowym kapitalistą (dopuszczał m.in. istnienie ceł, gdy jest to uzasadnione), ale zdawał sobie sprawę z dobrodziejstw płynących z produkcji kapitalistycznej i w „Polityce i gospodarstwie” starał się połączyć kapitalizm z umiarkowanym interwencjonizmem państwa, zdając sobie jednak sprawę, że procesów rynkowych nie da się oszukać. A warto zauważyć, że Rybarski wcale nie był najbardziej liberalnym ekonomistą Endecji, wystarczy wspomnieć Heydla czy Taylora.

  4. Nie lubię tego dogmatyzmu i robienia z „przedwojennych” narodowców półbogów. Nie mam zamiaru robić czegoś tylko dlatego, że oni tak robili. Jestem korporacjonistą, bo po prostu przypada mi do gustu ta wizja. W czym jak w czym, ale w gospodarce świat tak zmienił się diametralnie, że nie sposób przenosić wprost pewnych wzorców. Wprost się nie da – ale ideę da się jak najbardziej. Współczesnych dystrybucjonizm nigdy nie będzie taki jak przedwojenny – bo świat po prostu jest inny. Zasady, fundamenty są jednak te same i są ciągle aktualne.
    Najbardziej boli mnie kiedy ludzie określający się mianem rewolucyjnych, narodowo nastawionych do świata identyfikują pojęcie kapitalizmu jako innego określenia „wolność gospodarcza”. Kapitalizm ma tyleż wspólnego z wolnością gospodarczą co demokracja z wolnością obywatelską.
    Jeszcze bardziej groteskowe kiedy z braku fundamentalnej wiedzy na temat korporacjonizmu i trzeciej drogi ludzie dają się brać na ten lep cepeliady UPRowskiej, że oto nie istnieje świat bez kapitalizmu.

    • Nie traktuje nikogo jak półboga, ale fak faktem, że wolny rynek wcale nie jest zupełnie obcy myśli narodowej. Mam na myśli „starych” Endeków. A pisanie, że kapitalizm nie ma nic wspólnego z wolnością gospodarczą to tylko puste hasło, więc jeśli możesz – rozwiń myśl.

    • Dziwi mnie to, że z jednej strony wszystkich pouczasz, a z drugiej – brak ci elementarnej wiedzy o osobach, na które się powołujesz. Dziwne, że nie dobrnąłeś do stanowiska Rybarskiego w sprawie Gospodarki ŚWIATOWEJ. A „gospodarka narodowa” to termin, który przez Rybarskiego był używany bardzo często, w OPOZYCJI do tej drugiej – gospodarki bezimiennej, globalnej.

  5. Na tym portalu powinno pojawić się co nieco artykułów przedwojennych narodowców, co by niektórzy przestali pisać na ich temat niestworzone historie. Kwestia tygodnia, i się pojawią.

    • Przecież wyraźnie napisałem, że Rybarski dopuszczał stosowanie ceł jeśli było to uzasadnione. Jasny z tego wniosek, że nie popierał całkowicie wolnego handlu między państwami, ale sęk w tym, jak my, dzisiaj, zdefiniujemy gospodarkę narodową, a jak światową. Jesteś zwolennikiem narodowej gospodarki Rybarskiego? Ok, ale jest to trochę inna koncepcja niż korporacjonizm Doboszyńskiego (też nazywany gospodarką narodową). Natomiast Adam Heydel był przeciwnikiem ceł, choć należał do obozu Endecji: http://mises.pl/599/adam-heydel-czy-i%C2%A0jak-wprowadzic-liberalizm-ekonomiczny/
      A więc czy kapitalizm jest sprzeczny z myślą narodową? Bo jeśli tak, to Heydlowi należy odmówić miana narodowca i po części Rybarskiemu również. Zresztą: Rybarskiemu chodziło głównie o to, by państwo, poprzez ekonomię, nie uzależniało się politycznie od obcych państw czy wpływów. A kapitaliści wcale czegoś takiego nie postulują. Dzisiejsza globalizacja ekonomiczna, która oddaje ekonomię pod wpływy organów takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy czy jakiś unioeuropejski bank centralny wcale nie jest zgodna z duchem kapitalizmu – choć niektórzy sądzą zupełnie odwrotnie…

    • „Rybarskiemu chodziło głównie o to, by państwo, poprzez ekonomię, nie uzależniało się politycznie od obcych państw czy wpływów. A kapitaliści wcale czegoś takiego nie postulują. Dzisiejsza globalizacja ekonomiczna, która oddaje ekonomię pod wpływy organów takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy czy jakiś unioeuropejski bank centralny wcale nie jest zgodna z duchem kapitalizmu – choć niektórzy sądzą zupełnie odwrotnie”

      Być może istnienie takich instytucji jak MFW, czy Bank Światowy wypacza ducha kapitalizmu. Ale sam w sobie kapitalizm jak najbardziej ułatwia uzależnianie państwa od obcych wpływów, ponieważ jeśli nie instytucje ponadnarodowe/międzynarodowe to prywatne podmioty będące gigantami ekonomicznymi będą uzależniać państwa od siebie, co otwiera drogę do przejęcia gospodarki narodowej przez obcy kapitał.
      Dlatego podmiotem gospodarki narodowej MUSI być państwo – co się wiąże niepodzielnie z etatyzmem.
      A jeśli nie etatyzm to uspołeczniona własność spółdzielcza lub drobna prywatna własność zgodnie z zasadą dystrybucjonizmu są zabezpieczeniem przed globalizacją gospodarki.

  6. Równie dobrze Francuz w 1941 roku mógł powiedzieć – jest tylko nazizm, komunizm i wersje pośrednie.

    Wiadomo, nie chce się ruszyć dupy żeby poczytać o gospodarce w Portugalii za czasów Salazaryzmu, bo lepiej nazwać to „pośrednim komunizmem” lub „pośrednim kapitalizmem”, mimo że z jednym i drugim miało to gówno wspólnego.

  7. Zrozumcie panowie, że zawsze jeśli w sprawy gospodarki wmiesza się światopogląd doprowadzi to do socjalizmu. Socjalizm zawsze będzie zły i zawsze będzie doprowadzał do wojen, jak również będzie w nim hipokryzja. Pozostaje Kapitalizm i Feudalizm, ja wolę tę pierwszą opcję.

    • Osobiście mam już powyżej uszu liberalnego badziewia wśród narodowców. Antysocjalizm przybrał u nas naprawdę nienormalne i nieadekwatne rozmiary.

    • @Nacjo
      Bzdury napisałeś. Bardzo duża część krwawych wojen w historii to były kapitalistyczne wojny o pieniądz i sednem większości dzisiejszych wojen jest kapitalistyczna chęć zysku.
      Poza tym przemawia przez Ciebie liberalny gospodarczo i światopoglądowo ekonomizm według którego ekonomia jest ważniejsza od moralności. Oczywiście, że w gospodarce należy kierować się światopoglądem. Inaczej musielibyśmy zaakceptować w imię zysku takie obrzydliwości jak aborcję, sutenerstwo, promowanie zdegenerowanej „kultury”, czy nawet działalność antynacjonalistyczną.
      Jak może z ust nacjonalisty wyjść tak głupie zdanie?:
      „zawsze jeśli w sprawy gospodarki wmiesza się światopogląd doprowadzi to do socjalizmu. Socjalizm zawsze będzie zły i zawsze będzie doprowadzał do wojen, jak również będzie w nim hipokryzja”.

    • @(((„Nacjo”)))
      Ale pierdolisz. To oczywiste, że gospodarka musi opierać się o konkretny światopogląd i w praktyce zawsze opiera się o konkretny światopogląd. W liberalizmie jest to światopogląd indywidualistyczny i zakładający prymat ekonomii nad wszystkimi innymi wartościami. Adam Smith, jak słusznie zauważył Dugin w książce „4 Teoria Polityczna”, doszedł do kapitalizmu. Skonstruował kapitalizm i teorie rynkowe w oparciu o koncepcje filozoficzne autorów Oświecenia.
      W państwie narodowym gospodarka musi opierać się o światopogląd nacjonalistyczny. To automatycznie wyklucza akceptację dla liberalizmu stawiającego w centrum jednostkę i prowadzącego do wrogich narodowi trendów.
      Gospodarka nie jest jakąś parą unoszącą się w powietrzu, która jest niezależną dziedziną życia zbiorowego, tylko jest dziedziną podrzędną względem spraw społecznych. A istnienie społeczeństwa zawsze jest oparte o konkretny światopogląd lub kilka światopoglądów mających wpływy w społeczeństwie.
      -
      „Pozostaje Kapitalizm i Feudalizm, ja wolę tę pierwszą opcję”
      Sranie w banię. Pozostają: syndykalizm, korporacjonizm, dystrybucjonizm, kapitalizm ludowy, kapitalizm państwowy, gospodarka oparta na wiedzy i innowacjach, interwencjonizm, protekcjonizm, narodowy socjalizm, kooperatyzm i wszystko, co wiąże się z nacjonalizmem bożym. Korwinizmy, leseferyzmy, libertarianizmy – WYPIERDALAĆ. Amen.

  8. Wg myślenia liberałów i neokonserwatystów wszystko co nie jest kapitalizmem, to socjalizm.
    W takim razie Leon XIII czy Pius XI musieli być paskudnymi socjalistami!

  9. Powiem Tak, światopogląd powinien być w polityce jednak nie może nadawać jej celów tylko ograniczenia. Będąc narodowcem nie mogę pozwolić na aborcję, eutanazję czy pedofilię. Będąc kapitalistą nie mogę wszystkim kazać dołączyć do ONRu albo harcerstwa.

    • Nie. Światopogląd musi nadawać cele gospodarce. Światopogląd nacjonalistyczny musi nadawać cel, jakim jest silne państwo z silnym społeczeństwem. Silne państwo musi mieć np silną armię, dobrze rozbudowany, nowoczesny przemysł, który nie jest w rękach zagranicy, który daje Polakom pracę i bogactwo, a Polsce daje rozwój techniczno-cywilizacyjny. Polska potrzebuje dobrze rozwiniętego rolnictwa dającego wyżywienie narodowi. Z tego wynika jasno kilka rzeczy:
      1. Potrzebujemy własny, zaawansowany przemysł zbrojeniowy
      2. Potrzebujemy planów gospodarczych, które doprowadzą do rozwoju polskiego przemysłu
      3. Potrzebujemy ochrony polskiego rolnictwa ze strony państwa i wsparcia państwa dla polskich rolników
      Z tego wynika jasno, że państwo minimalne nijak się ma do celów nacjonalizmu. Interesy jednych i interesy drugich są rozbieżne. Do realizacji tych celów potrzeba środków niekonwencjonalnych. Takim oto sposobem zaorałem liberała.

  10. Sigurd! Antysocjalizm jest u nas jeszcze niestety za słaby, nie można iść na żadne układy ze złem, dostosowywanie go do naszych idei winno być dla nas hańbą i potwarzą! A coś takiego jak neokonserwatyzm nie istnieje, ponieważ nawet nazwa przeczy sama sobie. Socjalizm to utopizm, wszędzie gdzie chcemy stworzyć utopię tam stworzymy socjalizm. I nieważne jest, jaką tej utopii mamy wizję! Radzę posłuchać wykładu pana prof. dr. hab. Henryka Kieresia pod tytułem ,,Trzy socjalizmy”, mimo, że nie całkiem się z nim zgadzam. w 3 części wykładu popełnił błąd na tle historycznym i doszedł do błędnych wniosków, (podział na prawicę i lewicę to nie wewnętrzny podział socjalistów, tylko podział na socjalistów i zwolenników dawnego ładu) jednak części 1 – 3 radzę zobaczyć.

    • „Antysocjalizm jest u nas jeszcze niestety za słaby, nie można iść na żadne układy ze złem, dostosowywanie go do naszych idei winno być dla nas hańbą i potwarzą!”
      -
      Nie pisz „nasze idee”, bo twój światopogląd nijak ma się do światopoglądu nacjonalistów i masz (lub miałeś) nikłą wiedzę o nacjonalistycznej ekonomii.

  11. Jeżeli można określić te poglądy gospodarcze, to nazwał bym to Narodowym Syndykalizmem, i to nawet bardziej ekstremalnym niż w Hiszpańskiej Falandze JONS, która często jest mylona jako inspiracją do RNR Falangi.

    Walka klas jest realna, między Robotnikami, Chłopami, Drobnymi Przedsiębiorcami i Ogromnymi Przedsiębiorcami czyli Kapitalistami, Burżujami, Pasożytami, którzy w naturze są jak Żydzi.

    Falanga była Bezkompromisowo Nacjonalistyczna, i nie powiem, nazwał bym ich teorie gospodarcze „Narodowym Nacjonalizmem” czy „Gospodarczy Nacjonalizm”.

    Czemu współczesne ugrupowania „Narodowo-Radykalne” tak skompromitowały idee Falangi? To przecież oni dodali siły do części Radykalnej Narodowego-Radykalizmu. Ale no cóż, żyjemy w czasie gdzie są dość wysokie warunki życia, i gdzie jest Konsumpcjonizm.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*